Stop wypalaniu traw
O niebezpieczeństwie związanym z wypalaniem traw i nieużytków mówili na dzisiejszej konferencji prasowej - Stanisław Rakoczy, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, gen. brygadier Państwowej Straży Pożarnej Wiesław Leśniakiewicz oraz Joanna Czapla, dyrektor Departamentu Płatności Bezpośrednich w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Uczestnicy konferencji przypomnieli o tym, że wypalanie traw jest w Polsce zabronione i zaapelowali do rolników o rozwagę.
Przedwiośnie to czas, gdy pożarów jest najwięcej. Prawie 95% z nich jest spowodowane przez człowieka. Wśród rolników w dalszym ciągu panuje przekonanie, że wypalanie trawy przynosi wymierne korzyści ekonomiczne w postaci lepszych plonów. - Nic bardziej błędnego - mówi pani Joanna Czapla, dyrektor Departamentu Płatności Bezpośrednich w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. - To bardzo niebezpieczny i szkodliwy proceder. Wypalanie traw przynosi środowisku naturalnemu same szkody. Po takim wypaleniu gleba potrzebuje kilku lat, aby odzyskać pełną żyzność, co powoduje zmniejszenie plonów – dodaje. A ponieważ wypalanie traw jest w Polsce zabronione, za wzniecanie pożarów grożą bardzo dotkliwe kary, również finansowe. Rolnicy muszą się liczyć ze zmniejszeniem od 5 do 25%, a w skrajnych przypadkach nawet z odebraniem należnej wysokości wszystkich rodzajów dopłat bezpośrednich za dany rok. Na podstawie m.in. ustawy o ochronie przyrody i ustawy o lasach za wypalanie traw grozi nawet kara pozbawienia wolności do 10 lat.