Rolnicy zagrożeni przez politykę supermarketów? Badanie nie zostawia wątpliwości
Wnioski z badania przeprowadzonego wśród rolników w Wielkiej Brytanii nie są optymistyczne. Około 60 proc. z nich uważa, że ich gospodarstwo jest zagrożone finansowo z powodu polityki zakupowej supermarketów, a branża producentów żywności określa obecne przepisy jako „nieprzydatne" - donosi brytyjski dziennik "The Independent".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rolnicy źle oceniają współpracę z supermarketami. Wyniki badania
Z badania przeprowadzonego wśród brytyjskich rolników przez firmę Riverford, zajmującą się sprzedażą skrzynek z warzywami, wynika, że producenci żywności nie są zadowoleni ze współpracy z dużymi sieciami handlowymi. Wnioski są zatrważające:
- 60 proc. rolników - uważa, że ich gospodarstwo jest zagrożone finansowo z powodu polityki zakupowej supermarketów
- 68 proc. producentów - twierdzi, że utrzymanie się z rolnictwa „nigdy nie było trudniejsze”
- 69 proc. pytanych - uważa, że relacje handlowe między producentami a sprzedawcami detalicznymi uległy pogorszeniu
- 99 proc. ankientowanych - twierdzi, że spotkało się z co najmniej jedną „nieuczciwą” praktyką, w tym anulowaniem zamówień, opóźnionymi płatnościami oraz niekorzystnymi, niesprawiedliwymi lub nieopłacalnymi cenami
- 82 proc. respondentów - uważa, że nieuczciwe praktyki supermarketów przyczyniają się do stresu i złego stanu zdrowia psychicznego w społeczności rolniczej
Wśród problemów wymieniono także odrzucanie przez supermarkety produktów z powodu wymagań dotyczących konkretnego koloru, rozmiaru czy kształtu owoców lub warzyw, co prowadzi do marnotrawstwa lub sprzedaży po cenie niepokrywającej kosztów, a także brak powiadomienia ze strony kupujących o zmienionych warunkach.
Ankieta została przeprowadzona na początku października na próbie 200 producentów warzyw i owoców, którzy mają bezpośrednie umowy z supermarketami lub handlowali z nimi w ciągu ostatnich pięciu lat.
Rolnicy domagają się skutecznych regulacji
Badanie wskazuje także, że 76 proc. rolników uważa, iż obecny system regulacyjny łańcucha dostaw nie chroni ich przed nieuczciwymi praktykami supermarketów i jest nieprzydatny do realizacji celu.
Jak mówi Richard Stogdon, plantator jabłek z Sussex, relacje między producentami a supermarketami w Wielkiej Brytanii w ostatnim czasie „istotnie się pogorszyły”, a produkcja żywności stanowi obecnie dla rolników ogromne ryzyko.
Jeden z hodowców bydła mlecznego z Walii, Haydn Evans powiedział, że chociaż udało mu się wynegocjować ze swoim odbiorcą podwyżkę cen o 1 pensa za litr mleka uzyskaną od supermarketów, trzy miesiące później nabywca został wycofany z listy dostawców.
Czytaj też: Dramatyczna sytuacja hodowców. Pod ubój pójdzie ok. 25 tys. zwierząt?
„Supermarkety wiedzą, ile zarabiają i jak bardzo narażeni są rolnicy - wykorzystują nierównowagę sił. Wiedzą, że zawsze negocjujesz ze związanymi rękami" – mówi rolnik.
Inny z pytanych rolników całkowicie zaprzestał dostarczania produktów do supermarketów. „Nie tęsknię za tym stresem i nie tęsknię za zmartwieniami związanymi z niepewnością, ile warte są nasze owoce" - mówi Jonathan Hoskyns.
Jednak 65 proc. ankietowanych rolników uważa, że nie ma innego wyboru niż zaakceptować warunki supermarketów z obawy przed usunięciem ich z listy dostawców, a 76 proc. odczuwa presję finansową ze strony praktyk zakupowych supermarketów.
Branża domaga się, by powołać organ, który wprowadzi jednolite regulacje, które wyeliminują „nierównowagą sił” między stronami i będzie stał na straży interesów rolników, dbając o sprawiedliwe traktowanie przez supermarkety.
Wniosek wzywający do połączenia istniejących organów nadzoru łańcucha dostaw w jedną, silniejszą i skuteczniejszą instytucję uzyskał szerokie poparcie wśród posłów.
Problem dotyczy szczególnie małych gospodarstw
Firma Riverford, która zleciła badania, od lat działa na rzecz poprawy sytuacji rolników w relacji z supermarketami.
„Przez trzy lata nasza kampania "Bądź uczciwy wobec rolnictwa" (#GetFairAboutFarming) wzywała do powołania regulatora z prawdziwą siłą, takiego, który potrafi przeciwstawić się supermarketom i pomóc w uporaniu się z ogromną nierównowagą sił w naszych łańcuchach dostaw. Ponad 113 000 osób poparło ten apel, a nawet parlament debatował na ten temat, a jednak system, który ma chronić rolników, nadal ich zawodzi" – mówi Guy Singh Watson, założyciel Riverford.
Chociaż przeprowadzone przez brytyjskiego Rzecznika ds. Kodeksu Spożywczego (ang. Groceries Code Adjudicator) analizy sugerują poprawę sytuacji, zdaniem autorów najnowszego badania dotyczy to głównie dużych firm.
Czytaj też: Ten dodatek można pobierać do emerytury z KRUS. Niewiele osób o nim wie
„Nasze ustalenia pokazują, że sytuacja jest odwrotna w przypadku małych i średnich gospodarstw rodzinnych, które produkują większość naszej żywności. Problem jest większy niż kiedykolwiek, 69 proc. rolników twierdzi, że ich relacje z supermarketami pogorszyły się w ciągu ostatnich dwóch lat.”
Zdaniem Georginy Edwards z sojuszu na rzecz żywności i rolnictwa "Sustain", bardzo niepokojący jest fakt, że trzy czwarte rolników uważa, że zachowanie sprzedawców detalicznych zmusza gospodarstwa do stosowania bardziej intensywnych, szkodliwych dla środowiska praktyk.
Brytyjska minister środowiska, Emma Reynolds przypomina, że rolnicy w Wielkiej Brytanii mogą liczyć na duże wsparcie finansowe ze strony rządu. Dyrektor Brytyjskiego Konsorcjum Detalistów (British Retail Consortium), Andrew Opie twierdzi natomiast, że organizacja popiera silniejsze regulacje w łańcuchu dostaw między supermarketami a dostawcami. Podkreśla jednak, że właśnie w tym celu powstała instytucja Rzecznika ds. Kodeksu Spożywczego.





























