Nagrał wagony z odkrytą kukurydzą. Jest reakcja ministra
W sieci krąży nagranie transportu kukurydzy w niezabezpieczonych wagonach. Na przewożone ziarno pada deszcz. Pojawiły się sugestie, że to ziarno z Ukrainy może trafić na polski rynek mimo embarga. Do sprawy odniósł się minister rolnictwa Stefan Krajewski.
W odkryte wagony z ziarnem kukurydzy padał deszcz
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ziarno lał się deszcz
„Ponowne transporty niezabezpieczonego ziarna. Możliwe, że będziecie to jedli. Produkty z tego trafią do polskich sklepów. Ten pociąg jechał dziś przez Wolicę... Kolejny. Cały dzień pada. Ziarno niezabezpieczone przed dostępem zwierząt. (…) Ja muszę dbać o to, by zabezpieczyć przed gryzoniami pasze dla bydła bo inaczej będę płacił kary w razie kontroli - to jedzie zboże, z którego zrobią żywność dla nas wszystkich. Polscy rolnicy zdychają, a UE pozwala na to, by nędznej jakości ziarno dostawało się na unijny rynek!!! Jednocześnie od nas się wymaga!” – pisze rolnik w mediach społecznościowych.
Nagranie o niezabezpieczonym transporcie wywołało lawinę komentarzy
Nagranie z województwa świętokrzyskiego zostało udostępnione ponad 22 tysiące razy. Film rozgrzał rolników do czerwoności i wywołał lawinę komentarzy. Opinię o transporcie wyraziło prawie 700 osób.
- No i syf żywieniowy jedzie, można by sprawdzić gdzie do jakiej firmy w Polsce..? - napisał pan Roman.
Gdzie pan minister? - pytał się pan Paweł.
Ludzie w sieci zastanawiali, gdzie są odpowiednie służby i dlaczego nie reagują.
Jest reakcja ministra
Do sprawy odniósł się na konferencji prasowej minister rolnictwa.
- Gdzieś w mediach społecznościowych pojawiają się sygnały, chociażby o pociągu ze zbożem. Jesteśmy w tej chwili w kontakcie z PKP i sprawdzamy miejsce wyjazdu wagonów i miejsce przeznaczenia tego transportu – komentował podczas środowej konferencji prasowej Stefan Krajewski – minister rolnictwa.
- Każdą informację będziemy sprawdzać i weryfikować. Mamy pełne dane, którymi się podpieramy w momencie, w którym ustalamy, jakie produkty wjeżdżają. Nie zostało zdjęte embargo na te podstawowe produkty i takich planów na razie nie mam. Rozmawiamy z Komisją Europejską i zgłaszamy swoje problemy i potrzeby. To nie tylko my, ale wszystkie kraje przygraniczne – zaznaczył szef resortu rolnictwa.






























