Nadciąga “niewidzialny kryzys”. Alarmujące dane dot. globalnego rolnictwa
Najnowsze dane dotyczące globalnego poziomu zasolenia gleby - i jego wpływu na produkcję żywności - pochodzą z raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO).
Naukowcy alarmują: Wzrasta globalne zasolenie gleby
Najnowszy raport dostarcza alarmujących danych dotyczących zarówno aktualnego, jak i przyszłego stanu globalnej produkcji żywności. Jak podaje The Guardian, nowe opracowanie tematu (dostarczone przez specjalistów FAO) jest pierwszą od ponad 50 lat “poważną oceną problemu”. Niepokojąco brzmią kluczowe ustalenia raportu: problem zasolenia dotyczy ok. 1,4 mld hektarów (ok. 10 proc. gleby). Kolejny 1 mld hektarów został sklasyfikowany jako “zagrożony zasoleniem". Jak podkreślają autorzy badania, kwestia nadmiernego poziomu soli w glebie ma coraz większy wpływ na globalne rolnictwo. Jak wynika z raportu, już teraz problem nadmiaru soli w glebie dotyczy jednej dziesiątej nawadnianych gruntów uprawnych. Autorzy przekonują także, że w najbliższych latach poziom zasolenia gleby będzie wciąż gwałtownie narastać.
Wśród krajów najmocniej dotkniętych tym problemem raport wymienia mocno zaludnione, światowe mocarstwa: Chiny, USA i Rosję. W pierwszej dziesiątce państw borykających się z kwestią nadmiernego zasolenia gleby umieszczono także: Australię, Argentynę, Afganistan, Kazachstan, Uzbekistan, Iran i Sudan.
CZYTAJ TAKŻE: Ile zapłaci rolnik w I kwartale 2025 roku? KRUS podał wysokość składek
Złożone czynniki zasolenia gleby
Za kryzysem dotyczącym globalnego zasolenia gleby stoi wiele czynników. Wśród kluczowych autorzy raportu wymieniają m.in. globalny niedobór wody. Jak podkreślono w dokumencie, w ciągu ostatniego stulecia globalne zużycie zasobów wody wzrosło sześciokrotnie. Za nadmiar soli w glebie odpowiadają także złe praktyki rolnicze, szczególnie presja na zwiększenie krótkoterminowych plonów. Poziom zasolenia wód gruntowych jest również efektem ich intensywnej eksploatacji. Do tego dochodzi kwestia nadużywania nawozów chemicznych, nawadniania upraw wodą złej jakości i usuwania głęboko zakorzenionej roślinności.
Coraz ważniejszym staje się również czynnik klimatyczny. Wraz z globalnym wzrostem temperatur obszar zasolonych gleb może już do końca tego stulecia objąć nawet jedną trzecią wszystkich gruntów. Każdy z wymienionych czynników przyspiesza w skali ogólnoświatowej kryzys glebowy, który - zdaniem ekspertów - wpłynie w niedalekiej przyszłości na produkcję żywności.
Czytaj też: Wyższe dodatki z KRUS w 2025 roku. O ile wzrosną i od kiedy?
Jak opóźnić nadchodzący “kryzys glebowy”?
Autorzy badania sugerują, że konieczne będą złożone rozwiązania. Proponuje się przywrócenie tradycyjnych technik rolniczych, które mają poprawić żyzność gleby – tu m.in. ściółkowanie, przewarstwianie luźnym materiałem i płodozmian. Pomocne mogą okazać się również innowacje takie jak m.in. stosowanie grzybów, bakterii lub roślin, które będą wiązać lub usuwać nadmiar soli w glebie. W raporcie podkreślono także konieczność rządowego, finansowego wsparcia rolników.
Kryzys glebowy jest niewidoczny dla wielu, ale jego wpływ będzie odczuwalny w każdym zakątku świata, jeśli decydenci nie podejmą działań - wyjaśnia na łamach portalu The Guardian Praveena Sridhar, dyrektor techniczny ruchu Save Soil.
Ekspertka przestrzega także, że globalny głód “nie jest odległym zagrożeniem”.
CZYTAJ TAKŻE: Ile rolnicy zapłacą za prąd w 2025? Część gospodarstw czekają podwyżki
- Tagi:
- zasolenie gleby
- uprawy
- woda
- ONZ