Minister rolnictwa w sprawie afery gruntowej i CPK: winni poniosą konsekwencje
W związku z aferą gruntową, w którą zamieszani są byli szefowie resortu rolnictwa z ramienia PiS: Robert Telus i Rafał Romanowski, odbyła się dziś konferencja prasowa, którą zwołali obecny minister Stefan Krajewski oraz dyrektor generalny KOWR Henryk Smolarz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Państwo odkupi grunty w Zabłowni za cenę, w jakiej zostały sprzedane?
Jak przekonywali, wszelkie działania zarówno ze strony ministerstwa rolnictwa, jak i podległego mu KOWR-u polegają obecnie na tym, by 160 hektarów, które w 2023 roku trafiły w ręce prywatnego przedsiębiorcy, odkupić. Jest na to szansa. Muszą jednak zaistnieć pewne przesłanki. Wówczas, jak zapewnił Henryk Smolarz, grunt ten zostanie nabyty za cenę, po której został sprzedany, a więc 22,8 mln zł.
Politycy PiS i kontrole poselskie w ministerstwie rolnictwa
Stefan Krajewski na samym początku wystąpienia nawiązał do działań, jakie odnośnie afery, w tej chwili podejmują posłowie PiS, na czele z Krzysztofem Cieciórą.
- Nieprawidłowości jest dużo, a dzisiaj politycy PiS-u wchodzą na kontrole poselskie do ministerstwa, do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Pytanie jest takie, czy przychodzą sprawdzić, czy oni nie uczestniczyli w tym procederze? Którzy przychodzą, żeby znaleźć haki na swoich partyjnych kolegów - skomentował Stefan Krajewski.
Dalej tłumaczył, że sprawa wymaga wyjaśnień i podjęcia ważnych decyzji.
- Natomiast zrobimy wszystko, by jak najszybciej ta działka trafiła do Skarbu Państwa, została wykorzystana zgodnie z planowanym przeznaczeniem - zadeklarował Krajewski.
W trakcie swojego wystąpienia zwrócił uwagę także na tempo prac prowadzonych przez ówczesne władze i kierownictwo KOWR w związku ze sprzedażą tej działki.
- Były to obszerne dokumenty, a decyzje, które zapadały, można liczyć nie w miesiącach, nie w tygodniach, a w dniach czy nawet bardziej godzinach bądź minutach. I to wszystko dzisiaj należy wyjaśnić – zaznaczył minister Krajewski.
Kolejna osoba zawieszona w związku z aferą gruntową. KOWR o tym, czy może odkupić działkę
Rozmowy z Andrzejem Wielgomasem trwały od wielu miesięcy
Z kolei Henryk Smolarz, dyrektor generalny KOWR zapewnił, że od chwili, gdy objął stery w tej instytucji, podejmuje intensywne działania zmierzające do tego, aby ta działka na powrót wróciła do Zasobu Własności Skarbu Państwa,
- Na dowód tego mamy wielokrotne starania i kontakty z dotychczasowym właścicielem. Przypomnę państwu i poinformuję, że oddział warszawski Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa prowadzi całość sprawy. Przez wiele miesięcy występował o to, aby zdobyć kontakt i porozumieć się z właścicielem - z panem Wielgomasem. Udało się to, być może dlatego że osobiście prowadziłem, przy okazji innych spraw z panem Andrzejem Wielgomasem, rozmowy na temat rozwiązania tej trudnej sytuacji. Być może to spowodowało, że po ponad pół roku doszło do spotkania w oddziale terenowym - skomentował Henryk Smolarz.
Jakie działania podejmował KOWR?
Do spotkania przedstawicieli KOWR z obecnym właścicielem działki w Zabłowni doszło dopiero w sierpniu tego roku.
Jak podkreślił szef KOWR "efektem tego spotkania była jednoznaczna deklaracja ze strony właściciela że nie jest zainteresowany dobrowolną odsprzedażą tej działki".
Odniósł się także do oświadczenia, które wczoraj opublikował obecny właściciel działki.
- Powiedział, że, cytuję: „KOWR może w każdej chwili skorzystać z zapisanego prawa odkupu do grudnia 2028 roku”. Oczywiście my o tym zapisie wiedzieliśmy, bo to jest zapis umowny który znajduje się w akcie notarialnym, natomiast mówiliśmy również, że muszą zaistnieć okoliczności, o których się mówi, do tego, aby taki odkup mógł się dokonać zgodnie z prawem. W związku z deklaracją właściciela, że KOWR może w każdej chwili dokonać takiego odkupu, już wczoraj poleciłem kontakt mojemu dyrektorowi oddziału terenowego w Warszawie z właścicielem. A dzisiaj, po tym oświadczeniu, które się pojawiło wczoraj w godzinach popołudniowych, skierowałem pismo, w którym pytamy, czy wyraża zgodę na wykup ze strony KOWR - zaznaczył Smolarz.
Dodatkowo, dziś przedstawiciele KOWR spotkali się w sprawie kontrowersyjnej działki z szefostwem Centralnego Portu Komunikacyjnego.
- Wiemy, że są, po pierwsze plany wydania decyzji lokalizacyjnej na wzmiankowanej działce bądź również są plany, co do zmiany przeznaczenia działki. To przeznaczenie, jeżeli będzie inne niż rolne, jakiekolwiek inwestycyjne, spełnia jeden z tych warunków, o których mówi się w umowie w akcie notarialnym. Jak również sama decyzja lokalizacyjna, a nawet wydanie postanowienia o wszczęciu przeprowadzenia takiego postępowania już powoduje to, że KOWR uzyskuje pełne prawo do dokonania odkupu – tłumaczył dyrektor generalny.
Henryk Smolarz zapewnił, że KOWR dysponuje odpowiednimi środkami, by odkupić grunty. Pewne jest, że wykup tego areału ma odbyć się po cenie z dnia jego sprzedaży
- Oczywiście, po doliczeniu ewentualnych nakładów, które były poniesione na tym gruncie, a wiemy, że zostały tam poniesione nakłady w uzbrojenie czy deszczownie - dodał Smolarz.
Zapewnił dalej, że jest w kontakcie z Prokuraturą Okręgową w Warszawie, która wszczęła śledztwo w tej sprawie.
- W imieniu KOWR deklaruję wszelką współpracę – zaznaczył.
Audyty w KOWR i innych jednostkach podległych resortowi rolnictwa
Czy w KOWR w przeszłości doszło do większej liczby nieprawidłowości? To mają zweryfikować audyty, które rozpoczną się lada dzień na zlecenie ministra Krajewskiego.
- Od pierwszego dnia, kiedy zostałem ministrem podjąłem działania, by wyjaśniać wszelkiego rodzaju nieprawidłowości, do których mogło dochodzić w czasach, kiedy odpowiedzialność za władzę ponosiło Prawo i Sprawiedliwość. To nie jedyna sytuacja, w której mówimy o nieprawidłowościach. Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa dokonał takiego raportu otwarcia, w którym zwrócono uwagę na wiele nieprawidłowości, do których mogło dochodzić od momentu powołania Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa do 13 grudnia 2023 roku – stwierdził Krajewski.
Minister Krajewski zaznaczył: podjąłem decyzję, by przez Departament Audytu Kontroli przeprowadzić kontrolę doraźną, dotyczącą kwestii związanych ze sprzedażą tej konkretnej działki i to, co się tam zadziało od momentu pierwszego zgłoszenia zamiaru zbycia do dnia dzisiejszego Druga rzecz, podjąłem decyzję i zleciłem przeprowadzenie kompleksowego audytu przez firmę zewnętrzną, dotyczącą wszystkich działań Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa od momentu jego powstania do dnia dzisiejszego. Musi być to wszystko sprawdzone, wyjaśnione. I ci, którzy podejmowali decyzje, ci, którzy przekroczyli uprawnienia bądź nie dopełnili obowiązków, muszą ponieść konsekwencje, niezależnie od przynależności partyjnej, niezależnie od ich aktywności politycznej. Jeżeli ktoś dopuścił się do nieprawidłowości będzie z tego rozliczony.
Podkreślił, że: to jest początek robienia porządku nie tylko w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa, ale też w instytucjach, które podlegają pod ministra rolnictwa i rozwoju wsi.
- Te sprawy muszą być wyjaśnione. Tego oczekują rolnicy. Tego też domagają się osoby, które na co dzień współpracują, działają z rolnikami, bo KOWR ma działać na rzecz rolników, a nie służyć jakimś niżej nieokreślonym interesom, czy to partyjnym, czy osobistym - mówił.
- Tagi:
- KOWR
- CPK
- afera gruntowa
- Telus



























