Mięso z chorych koni sprzedawane było jako wołowina
Proceder ten mógł trwać nawet kilka lat. Międzynarodową siatkę rozbiła hiszpańska żandarmeria.
Prowadzony przez międzynarodową siatkę proceder polegał na fałszowaniu faktur oraz dokumentów dotyczących kontroli mięsa. Zamiast trafiać do utylizacji mięso trafiało na rynek. Część jako wołowina - podaje portal losyziemi.pl
Z nagrań rozmów zabezpieczonych przez hiszpańskie służby, wynika, że mięso pochodziło głównie z Portugalii oraz północnej Hiszpanii. Największe dostawy docierały na belgijski rynek.
W trakcie śledztwa potwierdzono, że grupa wprowadziła nielegalnie do sprzedaży mięso pochodzące od 18 tys. koni. W ciągu roku siatka zarobiła na tym ponad 20 mln euro.
Wśród postawionych członkom grupy zarzutów jest przynależność do organizacji przestępczej, pranie brudnych pieniędzy, fałszowanie dokumentów, a także działanie na szkodę zdrowia publicznego.
Śledztwo w tej sprawie nie ogranicza się jednak do terenu Hiszpanii i Portugalii. Prowadzone jest również w trzech innych państwach UE. Chodzi o Francję, Holandię oraz Belgię. Część mięsa zakażona była listeriozą.
ZOBACZ TAKŻE: Rynek bydła. Jakie ceny żywca? Jaki będzie 2020 rok?
- Tagi:
- mięso
- listerioza
- konie
- wołowina