Kampania jesienna 2022. Ubezpiecz uprawy z PZU
Ubezpieczamy nasze domy, samochody, wykupujemy polisy na życie. Dlaczego zatem mielibyśmy nie objąć ochroną naszych upraw? To fakt, w ten sposób nie przyczyniamy się do zmniejszenia prawdopodobieństwa wystąpienia wiosennych przymrozków czy gradobicia i w konsekwencji strat w plonach. Możemy jednak wpłynąć na nasze finanse i spać spokojnie, że jeśli dojdzie do najgorszego - ubezpieczenie uchroni nas od kłopotów finansowych.
Polisa może uratować finanse w gospodarstwie. Dlaczego warto ubezpieczać uprawy?
Każda decyzja dotycząca ubezpieczenia, w tym i upraw, powinna być dobrze przemyślana. Wybierając polisę najbardziej odpowiednią dla nas, powinniśmy mieć na uwadze dwa czynniki: prawdopodobieństwo wystąpienia danego zdarzenia oraz jego ekonomiczne skutki. Doskonale wiemy, jak przymrozki lub ulewne deszcze mogą wpłynąć na stan zbóż czy rzepaku. W najbardziej ekstremalnych sytuacjach z takich upraw może nie pozostać nic.
Rolnicy, pracując na co dzień pod gołym niebem, jak nikt inny, zdają sobie sprawę, że pogoda bywa nieprzewidywalna i niekorzystne zjawiska atmosferyczne mogą wystąpić w każdym regionie. Ale czy próbują się przed tym uchronić? Dla producentów rolnych, którzy od wielu lat ubezpieczają swoje uprawy, ochrona ta jest nieodłącznym elementem modelu racjonalnego zarządzania gospodarstwem. Nie wyobrażają sobie, że mogliby zaryzykować utratę płynności finansowej, ponosząc straty na polach.
- Zawsze, gdy rozmawiam z innymi rolnikami, apeluję: wydajcie te kilkaset złotych na ubezpieczenie. Może w pierwszym roku, dwóch czy trzech latach nie będzie żadnego odszkodowania. Ale przyjdzie kiedyś rok, w którym spotka was nawałnica czy inna klęska żywiołowa i zawarta polisa uratuje finanse w gospodarstwie – przestrzega pan Łukasz, rolnik z Wielkopolski.
Rekordowe środki na dopłaty do ubezpieczeń upraw
Właściciele gospodarstw rolnych mogą zawierać polisy z ubezpieczalniami w dwóch kampaniach: wiosennej i jesiennej. Są one dotowane. Rolnik pokrywa tylko 35% składki, reszta środków pochodzi z budżetu państwa. W obecnym roku na ten cel zaplanowano ogromną kwotę wynoszącą aż 1,245 mld zł i kolejne 3 mld zł w rezerwie. Takich pieniędzy na ubezpieczenia rolnicze jeszcze nigdy nie było. Warto więc z nich skorzystać. Obecnie dostępne są polisy na uprawy ozime.
- Prowadzenie gospodarstwa to ciężka, całoroczna praca i często jedyne źródło utrzymania dla całej rodziny. Dlatego warto pomyśleć o ochronie owoców tej pracy. Dzięki elastyczności naszej oferty, producenci rolni sami mogą zdecydować, przed czym chcą ubezpieczyć uprawy ozime, a rekordowe w tym roku środki przyznane przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi gwarantują możliwość skorzystania z dopłat wszystkim klientom - powiedział Paweł Ochmański, dyrektor Biura Produktów Detalicznych i MSP w PZU.
„Pakiet jesień” i „Pakiet 5 ryzyk”: rolnicy mają w czym wybierać
Kampania jesienna w Powszechnym Zakładzie Ubezpieczeń rozpoczęła się 26 września i potrwa do 30 listopada. Rolnicy mogą wybrać pojedyncze ryzyka, przed którymi chcą chronić uprawy lub całe pakiety. Dla upraw ozimych (zboża, rzepak) w PZU rekomendowany jest „Pakiet jesień”. Obejmuje ryzyko gradu, przymrozków wiosennych oraz ujemnych skutków przezimowania. Ryzyko ujemnych skutków przezimowania można nabyć w trzech wariantach do wyboru - z limitem odpowiedzialności 10%, 17% lub 25%. Dotyczy to szkód całkowitych powstałych przed 15 kwietnia. Ponadto dla upraw ozimych PZU oferuje suszę i ogień oraz „Pakiet 5 ryzyk”, który obejmuje huragan, deszcz nawalny, piorun, obsunięcie się ziemi, lawinę. Aby zachęcić właścicieli gospodarstw rolnych do kompleksowego podejścia do ochrony ich majątków, PZU wyszedł z ciekawą ofertą.
- W tym roku dla klientów, którzy ubezpieczają u nas budynki gospodarcze, mamy specjalne promocyjne stawki na ochronę upraw zbóż ozimych. Oprócz tego, dla plantatorów rzepaku ozimego przygotowaliśmy atrakcyjne zniżki na ubezpieczenie odmiany zalecanej do uprawy w Polsce przez Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin – zaznaczył Paweł Ochmański.
Jesienna oferta PZU skierowana jest również do plantatorów owoców. Dla nich przygotowano ofertę ochrony owoców od ryzyka przymrozków wiosennych oraz ubezpieczenie nasadzeń drzew i krzewów owocowych od ryzyka ujemnych skutków przezimowania oraz „Pakiet 5 ryzyk” i suszy.
Składkę można opłacić dopiero po żniwach
Powodem, dla którego niektórzy rolnicy rezygnują z zawierania polis, jest chwilowy brak wolnej gotówki na tego rodzaju wydatek w momencie podpisywania umowy. Dlatego PZU wprowadziło elastyczną formę płatności, bez żadnych dodatkowych kosztów. Rolnicy mogą bezpłatnie rozłożyć składkę na raty lub przesunąć termin płatności na czas po żniwach. Ponadto mają możliwość też wykupić udział własny oraz obniżyć franszyzę integralną (procent sumy ubezpieczenia, do którego zakład ubezpieczeń nie ponosi odpowiedzialności) - do 8%.
Co jeszcze może i powinien ubezpieczyć rolnik?
Nie tylko ubezpieczenie upraw w gospodarstwach jest konieczne. Rolnicy powinni mieć przede wszystkim na uwadze zabezpieczenie życia własnego i bliskich. Jeśli chcą ubezpieczyć siebie i członków swojej rodziny przed następstwami nieszczęśliwych wypadków, mogą wybrać pakiet: „PZU ochrona dla rolników”. Natomiast kompleksowe podejście do ochrony całego majątku rolnika zapewnia oferta PZU Gospodarstwo Rolne.
- Jest to m.in. ochrona budynków mieszkalnych i gospodarczych, zwierząt oraz sprzętu rolniczego czy materiałów siewnych, ziemiopłodów. W ramach tego produktu klienci mogą też nabyć m.in. obowiązkowe ubezpieczenie budynków rolnych. Dzięki niemu szybko zlikwidują szkody, np. po pożarze, powodzi czy innych zdarzeniach losowych - wyjaśnił Paweł Ochmański.
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat oferty PZU? Wejdź TUTAJ!