Im szybciej odchwaścisz rzepak, tym lepiej
Walka z chwastami w uprawie rzepaku nie należy do łatwych. Jeśli z jakiś powodów (niekoniecznie zależnych od nas) nie przystąpi się do niej jesienią, wiosną na polu może być spory problem.
Eliminacja tych agrofagów to nie bułka z masłem.
- Jednym z trudniejszych elementów ochrony rzepaku ozimego jest regulacja zachwaszczenia. Problemy związane z nadmiernym zagęszczeniem chwastów wynikają z kilku czynników - tj. stosowania uproszczeń w uprawie, szerokiej rozstawy rzędów i uodparniania się chwastów na substancje aktywne herbicydów - mówi Daniel Dąbrowski, specjalista ds. technologii produkcji zbóż i rzepaku z Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Lubaniu.
To jedna sprawa. Inna - również bardzo ważna kwestia - to dość szerokie spectrum chwastów, zasiedlających plantacje rzepaku.
- Obejmuje ono zarówno gatunki dwuliścienne (ponad 30 gatunków), tj. m.in.: gwiazdnica pospolita, komosa biała, maruna bezwonna, rumianek pospolity, przytulia czepna, tobołki polne, tasznik pospolity, chaber bławatek, mak polny, jak również gatunki jednoliścienne np. miotła zbożowa czy też samosiewy zbóż - wylicza Daniel Dąbrowski.
ZOBACZ TAKŻE: Można zaprawiać neonikotynoidami
Aby nie dodawać więc sobie problemów „w rzepaku”, do zwalczania chwastów należy przystąpić w okresie jesiennym.
- Rzepak ozimy siejemy z końcem sierpnia (kwestia regionu). W naszym województwie (woj. kujawsko-pomorskie - przyp.red.) najlepiej zasiać do 25 sierpnia. (…) Mamy więc długi okres wegetacji (...), od wschodów do jej zakończenia w okresie późnojesiennym, a wręcz zimowym (kwestia przebiegu pogody, w latach wstecz - 2015, 2016, 2017 - wegetacja kończyła się nawet w grudniu), co również służy rozwojowi chwastów - tłumaczy Adam Piszczek, st. specjalista ds. produkcji roślinnej w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Minikowie.
Po czym dodaje: - Jesienne zachwaszczenie jest bardziej niebezpieczne od wiosennego z tego względu, że chwasty, będące w dobrej kondycji i mające dobrze rozwinięty system korzeniowy, mogą przezimować i wiosną mogą stanowić poważną konkurencję dla rzepaku. Adam Piszczek przypomina również o jeszcze jednej ważnej rzeczy w tej kwestii:
- Chwasty, które przezimowały, mogą również ograniczyć słabe plantacje rzepaku, który uległ przemrożeniu. Szybciej też będą pobierać składniki pokarmowe, (…) przez co mogą zmniejszać wartość plonotwórczą rzepaku, mogą także sprzyjać rozwojowi chorób i wystąpieniu szkodników.
Kiedy dokładnie w sezonie jesiennym przystąpić do zwalczania chwastów?
Specjalista z K-PODR-u mówi, że nie ma idealnego terminu.
- Polecam przede wszystkim lustrację pola. Należy wiedzieć, jakich chwastów należy się spodziewać na swoim polu. Zachwaszczenie uwarunkowane jest bowiem od wielu czynników, np. techniki siewu, terminu siewu, warunków glebowych, poziomu nawożenia oraz od warunków meteorologicznych - mówi Adam Piszczek.
Te ostatnie potrafią utrudnić życie niejednemu plantatorowi.
- Z obserwacji z tego sezonu (2017-2018 - przyp.red.) wynika, że główna szkodliwość chwastów polegała na konkurowaniu o wodę. Chwasty nie tylko skonsumowały potrzebne rzepakowi składniki pokarmowe, ale przede wszystkim pogłębiły stres wilgotnościowy. Duża ilość ich zielonej masy powodowała, że rzepak wolniej dojrzewał, miał większą wilgotność podczas zbioru, który był utrudniony, ponieważ np. zdrewniałe łodygi chabra bławatka mogły nawijać się na ślimaki i motowidła maszyn. Aby uniknąć tego typu problemów, tym bardziej warto z wyprzedzeniem opracować strategię stosowania zabiegów herbicydowych w rzepaku ozimym na sezon 2018-2019 - radzą specjaliści INNVIGO.
Pod uwagę należy wziąć zarówno odchwaszczanie przedwschodowe, jak i powschodowe. Czym dokładnie? INNVIGO – na przykład – proponuje dwa rozwiązania. Pierwsze jesienne zabiegi herbicydowe w rzepaku można zrealizować, stosując: potrójny film herbicydowy działający na różnych poziomach profilu glebowego: Metax/Mezotop 500 SC (metazachlor), Efector/Boa 360 CS (chlomazon), Baristo 500 SC (napropamid). Drugi to program powschodowy – trzy substancje o działaniu doglebowym i nalistnym: Metax/Mezotop 500 SC (metazachlor), Major 300 SL (chlopyralid), Zorro 300 SL (pikloram).
Kompleksowe środki ochrony roślin - czy warto w nie inwestować?
Zdaniem Adama Piszczka, jak najbardziej. Na wskazuje jednak na konkretne rozwiązania.
- Przy wyborze herbicydu należy wziąć pod uwagę skład botaniczny, czyli jakie chwasty występują w uprawie rzepaku, aby walka była bardziej skuteczna, a herbicyd działał na te chwasty - uważa specjalista z K-PODR-u.