Dyrektor kupił od rolników tanio, sprzedał za miliony. Kolejna afera z gruntami i KOWR
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po aferze z działką w Zabłotni, KOWR i CPK wychodzą na jaw kolejne budzące wątpliwości transakcje, w które zamieszane jest byłe kierownictwo KOWR - będące u sterów jednostki jeszcze za czasów PiS.
Nabytą działkę wicedyrektor KOWR sprzedał pod market
Tym razem sprawa dotyczy działki w Nienadowej, którą w 2020 roku od rolników kupił wicedyrektor Oddziału Terenowego KOWR w Rzeszowie Mariusz Król za kwotę 250 tys. zł, którą po niedługim czasie sprzedał za 1,7 mln zł. Obecnie znajduje się tam sklep popularnej w Polsce portugalskiej sieci handlowej.
KOWR nie skorzystał z prawa pierwokupu
Jako pierwsza sprawę nagłośniła rzeszowska redakcja TVP3. Jak wskazała, w chwili zakupu ziemia miała status działki rolnej, a prawo pierwokupu należało do rzeszowskiego oddziału KOWR - instytucji, w której Mariusz Król był zastępcą dyrektora. KOWR jednak z tego prawa nie skorzystał. Decyzję o rezygnacji z prawa pierwokupu podjął błyskawicznie, bo w ciągu zaledwie dwóch dni - donosi portal ToRzeszów. Taki ekspresowy tryb w działaniach KOWR w kwestii podejmowania decyzji dotyczących wykupu gruntów raczej się nie zdarza.
Czy Mariusz Król wykorzystał swoją pozycję, by zbić majątek?
Pojawia się pytanie, czy doszło do przekrętu? Wyjaśnienia sprawy domagają się politycy koalicji rządowej. "Pan zastępca oddziału terenowego KOWRu z Podkarpacia kupił działkę za zgodę KOWRu, którą sprzedał później za kilkukrotnie większą kwotę" - cytuje Stefana Krajewskiego, ministra rolnictwa TVP Rzeszów.
Z kolei Henryk Józef Smolarz, dyrektor generalny KOWR mówił o tym, że działka blisko półhektarowa była rolna, ale miała wydane warunki zabudowy w kierunku inwestycyjnym. Dlatego, jak cytuje Smolarza TVP Rzeszów: "KOWR doskonale wiedział, że ma wartość wyższą od deklarowanej".
Co na to Mariusz Król, były zastępca dyrektora rzeszowskiego oddziału KOWR? Poinformował TVP, że na kontrowersyjną działkę "wykonał pozwolenie na budowę, uzyskując wcześniej projekt budowlany". Wówczas jej wartość momentalnie wzrosła.
Czy Mariusz Król, zamiast wspierać rolników, wykorzystał luki w systemie, by prywatnie się wzbogacić? Nie jest to potwierdzone. Sprawą zajęło się Centralne Biuro Antykorupcyjne.
- Tagi:
- KOWR
- afera gruntowa
- Król






























