Co mogą połknąć zwierzęta? Akcja ratunkowa zakończona sukcesem
Dr Tomasz Piasecki przyznaje, że ten zwierzak miał wyjątkowo dużo szczęścia - po pierwsze, że go zdiagnozowano, bo jeszcze kilka lat temu nie miałby na to szans, po drugie - że trafił do kliniki UPWr, bo wyposażenie pracowni endoskopii to jedyny sprzęt na całym Dolnym Śląsku o tak małej średnicy, że zmieści się do przełyku szynszyli.
Jak informuje Jolanta Cianciara, gryzonie są częstymi gośćmi na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej, ale to dopiero drugi przypadek z orzeszkiem. Zazwyczaj mają chore zęby, brzuchy, skórę, uszy (co ciekawe - szynszyle są zwierzętami modelowymi do operacji ucha środkowego u ludzi).
- Tym razem śmiertelnie groźny orzeszek nie trafił do bogatej kolekcji przedmiotów połkniętych przez zwierzęta, którą można obejrzeć w jednej z weterynaryjnych pracowni na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Tutejsi specjaliści zebrali w niej m.in. monety, kamienie, piłeczki kauczukowe, kapsle od piwa, skarpety, tasiemki... a nawet kapcie - komentuje Jolanta Cianciara, rzecznik prasowa UP we Wrocławiu.