Minister rolnictwa: - Rynek zbożowy został zrujnowany przez Rosję
W Warszawie odbyła się XXI międzynarodowa Konferencja Naukowa pt. „Globalne problemy rolnictwa i gospodarki żywnościowej”. Organizatorem była Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Globalne problemy rolnictwa i gospodarki żywnościowej
Podczas wydarzenia, swoje wystąpienie miał szef resortu rolnictwa, Czesław Siekierski.
Jak podkreślał, doświadczenia ostatnich lat pokazały m.in. zagrożenia wynikające z globalizacji, o czym można było się przekonać w czasach pandemii, kiedy nagle przerwane zostały łańcuchy dostaw.
– Natomiast rynek zbożowy został zrujnowany przez Rosję – podkreślił minister.
Szef resortu rolnictwa zwrócił jednocześnie uwagę na znaczenie właściwych regulacji, które odzwierciedlają wpływ państwa, czy też Unii Europejskiej.
– Przykładem może tutaj być wspólny zakup szczepionek, dzięki czemu były one zdecydowanie tańsze. Natomiast mówiąc o globalizacji, musimy pamiętać, że jest wiele firm, koncernów, które funkcjonują poza pewnymi regulacjami ze względu na to, że są ponadnarodowe – dodał minister.
Zmiany w polskim rolnictwie
Minister stwierdził także, że brak odpowiednich regulacji prowadzi do niekontrolowanego przebiegu, a nie ułatwia tego również słaba pozycja Światowej Organizacji Handlu, z którą nie liczą się wielkie państwa.
Szef resortu rolnictwa przypomniał również zmiany, które zaszły w polskim rolnictwie na przestrzeni ostatnich 20 lat. Podkreślił przy tym, że szybko odnaleźliśmy się na wspólnotowym rynku, czego potwierdzeniem był 10-krotny wzrost wartości eksportu produktów rolno-spożywczych w tym czasie.
Jednocześnie minister Siekierski zaznaczył, że rolnictwo pozostaje najsłabszym ogniwem w całym łańcuchu żywnościowym.
– Nie mamy wpływu na ceny środków do produkcji rolnej, na ceny nawozów, na ceny maszyn i urządzeń, ale także na ceny sprzedaży produktów rolniczych. Dlatego muszą być różne formy regulacji, pewnego wsparcia, które musi być realizowane w sposób umiejętny – podkreślił minister.
Szef resortu rolnictwa powiedział ponadto, że Polsce zależy na skracaniu łańcucha dostaw, gdyż dzięki temu rolnik będzie mógł zachować część marży, przerabiając surowce u siebie. Zwrócił jednocześnie uwagę na znaczenie stałego, pionowego powiązania rolnika z przetwórstwem i handlem.
Minister zaznaczył przy tym, że aby rolnik mógł być partnerem dla dużych sieci, musi być dobrze zorganizowany i to w duże struktury w poszczególnych branżach, które będą w stanie podyktować pewne warunki.
Rolnictwo a konkurencja
Szef resortu rolnictwa zwrócił również uwagę na warunki konkurencji.
Przytoczył przykład Ukrainy, gdzie wielkie obszary po 600 tysięcy hektarów są we władaniu kapitału belgijskiego, duńskiego czy niemieckiego, a nawet amerykańskiego, co stwarza problem z zachowaniem konkurencyjności i relacji Polska-Ukraina.
– Musimy brać to pod uwagę w przypadku przyszłej akcesji Ukrainy do Unii, choć w sensie gospodarczym ona jest już w UE. W tym kontekście musimy też patrzeć na kwestie globalizacyjne – stwierdził minister.
Minister Czesław Siekierski zwrócił również uwagę, że jeżeli chcemy konkurować, to musi ulec zmianie struktura agrarna.
– Te procesy zachodzą, choć jeszcze nie widać ich w średnich, ale widać to po spadku ilości gospodarstw w poszczególnych wsiach – powiedział minister.
Ziemia zdrożała, ale występuje wiele dzierżaw, głównie ustnych, co nie jest odzwierciedlane w statystykach.
CZYTAJ TAKŻE: Ministrowie Siekierski i Kołodziejczak na posiedzeniu krajowym kółek rolniczych