Minister rolnictwa po protestach: "Nie będziemy ustalać konkretów na ulicy"
Strajk rolników, który rozpoczął się 9 lutego, odbił się szerokim echem po całej Polsce. Protestowano w niemal 300 lokalizacjach w kraju, duże manifestacje odbywały się także w miastach wojewódzkich: ogromny protest miał miejsce m.in. w Poznaniu.
Relacjonowaliśmy to w piątek na łamach naszego portalu:
CZYTAJ WIĘCEJ: Strajk rolników 9 lutego 2024. Gdzie są protesty? Co się dzieje w Polsce? [MAPA]
ZOBACZ WIDEO:
Protest rolników 9 lutego 2024. Co mówi minister rolnictwa?
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski oraz wiceministrowie także pojechali w piątek do protestujących, aby wysłuchać ich postulatów.
– Chcemy rozmawiać z rolnikami i wspólnie formułować możliwe rozwiązania ich problemów – komentuje napiętą w Polsce sytuację minister Siekierski, który spotkał się z rolnikami protestującymi w Przyborowicach w województwie mazowieckim.
Jak dodaje szef resortu - rozumie sytuację rolników.
– Rozumiem, że rolnicy chcą, żeby wszyscy ludzie, konsumenci, dowiedzieli się o ich problemach i żeby zdali sobie sprawę, że problemy rolnictwa są problemami wszystkich mieszkańców – komentuje Czesław Siekierski.
Minister Czesław Siekierski o błędach, które wpłynęły na sytuację w rolnictwie
Szef resortu rolnictwa przyznaje, że błędem było tak duże otwarcie rynku Unii Europejskiej na towary z Ukrainy.
– Będziemy monitorować napływ produktów z Ukrainy. Pamiętajmy jednak, że handel, także z Ukrainą, jest dwustronny – komentuje minister rolnictwa.
Jak dodaje szef resotru - najważniejszy jest obecnie dialog, który ma na celu rozwiązanie trudnej sytuacji.
– Przed protestami rozmawialiśmy z przedstawicielami związków i organizacji rolniczych. Prosiliśmy rolników, żeby dokładnie wskazywali powody protestów, aby ludzie je zrozumieli. Prosiłem także rolników, żeby protesty nie były nadmiernie uciążliwe, a ludzi o wyrozumiałość dla rolników – trzeba zachować rozsadek – mówi szef resortu rolnictwa.
Minister apeluje jednocześnie do obywateli, żeby dostrzegli, że sytuacja w rolnictwie wpływa na nas wszystkich, jako na konsumentów, a rolnicy chcą produkować żywność dla naszego dobra, dla konsumentów.
Czesław Siekierski apeluje jednak także do rolników o jak najszybsze zakończenie blokad oraz "o zrozumienie, że nie wszystkie problemy można zlikwidować od razu".
Jak twierdzi, rozwiązania trzeba wypracować obecnie w murach ministerstwa.
– Nie będziemy ustalać konkretów na ulicy, zapraszam do rozmów w ministerstwie. Potrzebujemy z Waszej strony partnerstwa. Żeby zrealizować Wasze postulaty, potrzebuję Waszego wsparcia – zwracał się w piątek do rolników szef resortu.
Jakie zobowiązania może dziś dać protestującym rolnikom minister?
– Robię i obiecuję tyle, ile leży w moich kompetencjach. Poważnie Was traktuję, dlatego nie chcę obiecywać Wam czegoś, czego zrealizować nie jestem w stanie – mówił 9 lutego do rolników minister Siekierski.
Jak informował, resort będzie kontynuować rozmowy z rolnikami i wypracowywać konkretne rozwiązania.
Szef resortu rolnictwa przypomina, że prowadzone są negocjacje z Komisją Europejską oraz rozmowy techniczne z Ukrainą.
– Są już zapowiedziane odstępstwa KE od niektórych wymogów, a dalsze ustalenia wciąż trwają. Protesty rolników w UE wymusiły zmianę postawy Komisji, dzięki nim zdała sobie ona sprawę z oczekiwań i potrzeb społecznych – podkreślił minister Siekierski.
CZYTAJ TAKŻE: “Król Żyta” zorganizował strajk. Skandowano: Kołodziejczak do dymisji!