"Kiedy ludzie pojmą, że to służy wyciąganiu im pieniędzy"
Pierwszy tydzień listopada minął bardzo szybko. Skoro minął tydzień, to już czas na cotygodniowy przegląd Waszych komentarzy, z których wybieramy najciekawsze i publikujemy.
Dwa najczęściej komentowane artykuły
W mijającym tygodniu najczęściej komentowanym artykułem był tekst "Wierzy, że z rolnictwa można się utrzymać". Wywiad z Piotrem Wiatrem o ciężkiej pracy rolnika, która daje mu satysfakcję i pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość wywołał lawinę komenatrzy, wśród których przytaczamy ten wybrany:
- [płody rolne - przyp. red.] sprzeda się tylko raz, rolnik tylko obraca tym wszystkim. Przez lata musi się dobrze nagłówkować, żeby nie stracić i się utrzymać, a później przekazuje następnemu, żeby znowu obracał a jeśli się zadłuży, to żeby tylko zdrowia nie stracił od tej harówy, bo dodatkowo musi harować na bankierów w krawatach, nie tylko na utrzymanie swojej rodziny, a jak nie daj bóg noga się podwinie to bank nie odpuści. Dobrobyt to już na wsi był w latach 80-tych, gdy za 33 sztuki tuczników można było kupić nowy ciągnik, a dzisiaj ciągnik kosztuje 200 tysięcy to trzeba ponad dwieście tucznikow.
Ten komentarz był odpowiedzią na zarzut skierowany do rolników, że żyje im się całkiem dobrze, zdecydowanie lepiej od tych "na etacie". Szkoda, że nie każdy wie, jak słusznie zauważyła w przytoczonym komenatrzu nasza czytelniczka, że rolnik zarabia przy sprzedaży swoich płodów rolnych dość nieregularnie. Jeden błąd w nawożeniu czy karmieniu i może stracić wszystko lub znacząco uszczuplić przychody, narażając swoją rodzinę na trudny finansowo czas. Oczywiście, fajnie komentuje się nowe piękne ciągniki czy kombajn, ale czy tak naprawdę społeczeństwo ma świadomość, co to znaczy praca na roli...?
Artykuł "Wierzy, że z rolnictwa można się utrzymać" przeczytasz tutaj
Drugi najczęściej komentowany artykuł to tekst "Rolnik sam zdejmie eternit z dachu. No i jest problem". Przy okazji trudnych tematów związanych z wymianą azbestowego pokrycia dachu, wypłynął w komentarzu wątek ogólnie pojętych dotacji, które tak oto skomentował nasz czytelnik:
- Ciekawe kiedy ludzie pojmą, że to służy wyciąganiu im pieniędzy z kieszeni. vat w dotacjach nie jest kosztem, ale należy go oddać do państwa, taka wziątka za pośrednictwo, od pieniędzy z tej niedobrej unii. Powymyśla się programy z czapy, jest praca przy ich rozpatrzeniu/rozliczeniu ( +nagrody za aktywność w pracy) i jest ok - skomentował nasz czytelnik.
Ktoś musi nam coś zabrać, żeby później móc nam to dać - tak chyba można napisać o dotacjach, bo przecież pieniądze w jakichś sposób są zbierane, nie hoduje się ich, ani nie sieje. Zróbmy sobie jednak rachunek sumienia - czy więcej dostaliśmy, czy więcej zapłaciliśmy. Fakt, że cały ten system wymaga dużej ilości pracowników, biurokracji - zgadza się. Ale czy ktoś wymyślił coć prostszego...?
Teskt "Rolnik sam zdejmie eternit z dachu. No i jest problem" znajdziesz tutaj.
Najchętniej komentowany film
Najchętniej komentowanym w mijającym tygodniu filmem był materiał "Biogazownia ogrzewa mieszkania". W materiale dowiadujemy się o wielkopolskim gospodarstwie, na terenie którego funkcjonuje biogazownia rolnicza, ogrzewająca mieszkania położone na terenie wsi. Oto komentarz, który zamieścił jeden z gości oglądających film:
- W Niemczech już nie ma chętnych, firmy czy technologie by się musiały zwijać, no to teraz czas na Polske, oczywiście najpierw trzeba zmienić prawo, żeby ludzi trochę przymusić ... banki naturalnie uszczkną spory kawałek tortu. Odcinek ciekawy, dziękuję. Nie trzeba "przerzucać" obornika przez biogazownie, żeby było "mega" wartościowe, ale jak się wyjałowiło i przyzwyczaiło glebę do chemii to trzeba by kilka lat żeby przywrócić odpowiednią strukturę, ale kiedyś to koło się zamknie, jak nie będzie kasy z chemii, to będzie parcie na EKO i "stare" sposoby.
Zgadza się - w Niemczech mamy ponad 10 tysięcy biogazowni a w Polsce ponad 300 [wg danych PGNiG]. U naszych sąsiadów rynek jest już praktycznie zamknięty dla tych technologii, ale nie z racji braku ich opłacalności, tylko z racji ograniczonej ilości substratu, który mógłby zostać zagospodarowany. Zatem korzystamy z doświadczenia Niemiec, by nie popełniać biogazowych błędów. Być może za chwilę polskie firmy w technologii biogazu, zaczną swoją ekspancję na dziewiczą w tym zagadnieniu Ukrainę. Czy wtedy będzie to ok, czy też będziemy negowali wsparcie dla polskich podmiotów, które będą chciały eksportowały swój technologiczny produkt?
Drugi ważny temat, jaki został poruszony w tym komenatrzu to owe "przerzucanie obornika przez biogazownię". Popatrzmy na to przez pryzmat zysku dla środowiska. Czy lepiej pozwolić, by obornik fementował na polu i emitował gaz do atmosfery, pogarszając i tak słabą już jakość środowiska, czy lepiej odzyskać ten gaz i ogrzać nim np. wspomniane w filmie domy? A obornik, już po przefermentowaniu, i tak trafi na pole, użyźniając glębę...
Czytaj, oglądaj, słuchaj i komentuj wiescirolnicze.pl
Zapraszamy do czytania, oglądania i słuchania naszych artykułów, filmów i podcastów. Zachęcamy jednocześnie do komentowania i dyskusji. Wasze zdanie jest dla nas ważne.
- Tagi: