Kampania cukrownicza 2023/2024 - najważniejsze informacje
Sprawdziliśmy, co na ten temat mówią przedstawiciele koncernów i związku producenckiego.
Krajowy Związek Producentów Buraka Curowego
W tym roku burakami obsianych zostało przeszło 265 tys. ha. - Jest to największa powierzchnia od 2005 r. (więcej o ponad 40 tys. ha niż w 2022 r.). Był to trudny rok. Ze względu na warunki pogodowe siewy były długie, rozpoczęły się w połowie marca, a zakończyły na początku maja. Średnio opóźnienie wynosiło ok 2 tygodnie. Mimo tego wschody były równomierne, a obsada lepsza niż w latach ubiegłych. Niestety susza w czerwcu i lipcu bardzo negatywnie wpłynęła na wegetację roślin. Nie wszędzie sierpniowe opady pozwoliły na „nadrobienie” strat” - relacjonuje Rafał Strachota, dyrektor biura Krajowego Związku Producentów Buraka Cukrowego. Zwraca jednocześnie uwagę na to, że w tym roku mieliśmy ponownie do czynienia z nasilonym żerowaniem szkodników wschodów, w szczególności mszyc. W późniejszym okresie z kolei plantacjom zagrażał skośnik buraczak. Co z chorobami? - Chwościk burakowy pojawił się na plantacjach dosyć późno, jednakże obecnie obserwujemy szybki rozwój tej choroby - mówi dyrektor biura KZPBC. Kampania przerobu buraków, jak wynika z rozeznania Związku, rozpoczęła się bardzo wcześnie. Pierwsze cukrownie zaczęły bowiem krojenie pod koniec sierpnia. - Plony są zróżnicowane - najwyższe w Polsce Południowej i Południowo Wschodniej, najniższe w rejonach, gdzie występowała największa susza (środkowa część Polski od zachodniej do wschodniej granicy państwa) - podaje Rafał Strachota. Zawartość cukru w burakach jest zróżnicowana - średnia od początku kampanii nie przekracza 16%. - Jednakże oba parametry poprawiają się. Powinniśmy uzyskać w skali kraju plony korzeni na poziomie ok. 63 t/ha i dostarczyć ok. 16,7 mln t buraków do cukrowni - wskazuje dyrektor biura KZPBC.
Pfeifer & Langen Polska
Kampania cukrownicza w zakładach P&L Polska rozpoczęła się w dniach 28-30 sierpnia. Wszystko idzie zgodnie z planem. - Zakłady obecnie przerabiają buraki według planowanych ilości. Przerób przebiega sprawnie i bez większych zakłóceń - relacjonuje Mirosław Paluch, dyrektor ds. surowcowych P&L Polska. W związku z tym kampania powinna się zakończyć na przełomie pierwszej i drugiej dekady stycznia.
W wielu gospodarstwach zrzeszonych w P&L Polska plony buraka cukrowego przekraczają 60, a nawet 70 t/ha, średnio jednak utrzymują się na poziomie od 52 do 60 t/ha. - Obserwujemy duże zróżnicowanie plonów w poszczególnych gospodarstwach. Upatrujemy przyczyny tych różnic zarówno w zastosowanych technologiach uprawy, rozkładzie opadów, jak i zasobów glebowych - wylicza Mirosław Paluch. Średni poziom zanieczyszczeń z kolei jest obecnie niższy niż obserwowaliśmy w niektórych wcześniejszych kampaniach buraczanych. Jest to m.in. efekt: jakości pracy rolników w trakcie uprawy buraków - ich ochrony herbicydowej i fungicydowej.
Plantatorzy P&L Polska siewy buraków w tym roku rozpoczęli w warunkach z dużo większą ilością wilgoci na polach niż w ostatnich kilku latach. Te z kolei opóźniały wjazd na pola. Wschody na szczęście były wyrównane. Co dalej? - Warunki do przeprowadzenia skutecznej ochrony przed chwastami na początku sezonu były sprzyjające, jednakże w gospodarstwach, w których siew był opóźniony z powodu braku opadów, skuteczność była ograniczona - relacjonuje Mirosław Paluch. Porusza również temat dot. pozostałych agrofagów: - W tym roku obserwowaliśmy duże nasilenie występowania mszycy oraz skośnika buraczaka. Monitorowaliśmy również rozwój chorób grzybowych i na bazie tych monitoringów na bieżąco informowaliśmy plantatorów o występujących ryzykach w uprawie oraz możliwościach zabezpieczenia plantacji przed ich negatywnymi skutkami. Dyrektor ds. surowcowych P&L Polska zwraca również uwagę na rozkład opadów w sezonie wegetacyjnym 2023. - W czerwcu i w lipcu w rejonie Wielkopolski, Kujaw, Mazowsza oraz Warmii i Mazur obserwowaliśmy duży deficyt opadów deszczu. Opady sierpniowe znacznie tę sytuację poprawiły, jednak ilość opadów w poszczególnych rejonach uprawy była zróżnicowana. Na deficyt wody duży wpływ miały również wysokie temperatury, które notowaliśmy zarówno w lipcu, sierpniu, jak i wrześniu. Obecnie, również w wrześniu, obserwujemy bardzo małe ilości opadów, co przekłada się na ograniczony przyrost plonów oraz utrudnienia w zbiorze buraków, zwłaszcza na plantacjach na tzw. „ciężkich” glebach - komentuje Mirosław Paluch.
Südzucker Polska S.A.
- Firma Südzucker Polska S.A. zakontraktowała, a plantatorzy obsiali taką powierzchnię, która zabezpiecza surowiec dla ponad 130-dniowej kampanii - informuje Magdalena Budzyńska, Marketing & Corporate Communication Manager w Südzucker Polska S.A. Zaznacza jednocześnie, że w naszych warunkach klimatycznych, biorąc pod uwagę efektywność zakładów produkcyjnych, jest to optymalny wynik. Kampania w Südzucker Polska S.A prowadzona jest w czterech zakładach produkcyjnych. Jako pierwsze - 5 września - krojenie buraków rozpoczęły zakłady produkcyjne Cukrownia Cerekiew oraz Cukrownia Strzelin. Następnie do pracy przystąpiły: Cukrownia Świdnica oraz Cukrownia Ropczyce. Korzystny przebieg pogody i lepsza - w porównaniu do roku ubiegłego - zdrowotność liści, jak podkreśla Magdalena Budzyńska, sprawia, że buraki nadal przyrastają i gromadzą cukier.
Nordzucker Polska S.A.
Pierwsze buraki w tegorocznej kampanii dostarczone zostały do Cukrowni Chełmża, która rozpoczęła produkcję 12 września. Dwa dni później - 14 września - na pełnych obrotach zaczął pracować Zakład w Opalenicy. Produkcja cukru trwać będzie około 130 dni, a jej zakończenie planowane jest na trzecią dekadę stycznia. - W pierwszych tygodniach kampanii zarówno plon, jak i zawartość cukru w korzeniach są niższe, aniżeli w późniejszych miesiącach. Obecnie średnia polaryzacja z zakończonych dostaw kształtuje się na poziomie poniżej 16%, plon natomiast wynosi około 60 t/ha - relacjonuje Natalia Mioduszewska, dyrektor ds. surowcowych Nordzucker Polska S.A. Zwraca jednocześnie uwagę na to, że ze względu na bardzo dobre warunki zarówno do zbioru buraków, jak i ich załadunku oraz doczyszczania, w tym bezdeszczowe dni, zanieczyszczenie korzeni ziemią jest na niższym poziomie w porównaniu do średnich zanieczyszczeń korzeni zebranych w mniej korzystnych warunkach, które częściej występują w okresie późno-jesiennym i wczesno-zimowym. - Widoczne jest natomiast dużo wyższe zanieczyszczenie chwastami, których oddzielenie od korzeni stanowi istotny problem już na etapie zbioru buraków - zaznacza ekspertka.
Szacunki wskazują, że plon w rejonach plantacyjnych Nordzucker Polska powinien być wyższy w porównaniu z rokiem ubiegłym. - Szczególnie w rejonie kontraktacyjnym Cukrowni Opalenica spodziewamy się wyższych plonów, głównie ze względu na korzystny rozkład opadów w sierpniu w rejonie Wielkopolski, który sprzyjał przyrostowi masy korzeni - informuje dyrektor ds. surowcowych Nordzucker Polska S.A. Zaznacza przy tym, że obecnie panujące warunki pogodowe - duża liczba słonecznych dni oraz chłodne noce - sprzyjają gromadzeniu się cukru w korzeniach. - Dzięki temu należy spodziewać się wzrostu zawartości cukru w burakach, a tym samym polaryzacji na poziomie zbliżonym do średniej pięcioletniej, uzyskiwanej przez plantatorów, dostarczających surowiec do Nordzucker Polska - uważa Natalia Mioduszewska. Dokonuje również podsumowania sezonu wegetacyjnego 2023: - Warunki atmosferyczne na początku wegetacji nie sprzyjały wschodom, a same siewy były w wielu przypadkach opóźniane. Dłuższy okres kiełkowania nasion sprzyjał również rozwojowi zgorzeli siewek, które można było zauważyć na polach. Późniejszy napływ ciepła poprawił tę sytuację – buraki przyspieszyły rozwój, choć lokalnie ilość opadów była poniżej średniej z wielolecia. W lipcu na plantacjach widoczny był deficyt wody, a buraki traciły turgor. Opady, które wystąpiły w sierpniu znacznie poprawiły stan plantacji i wpłynęły korzystnie na rozwój roślin.
Dyrektor ds. surowcowych Nordzucker Polska S.A. zwraca uwagę na to, że w tym sezonie plantaorzy mieli możliwość skutecznej walki ze skośnikiem buraczakiem dzięki zarejestrowaniu dwóch insektycydów oraz prowadzeniu precyzyjnych obserwacji monitoringowi tego szkodnika. - Nie zmienia to jednak faktu, że skuteczna ochrona herbicydowa i insektycydowa plantacji przy jednoczesnym wycofywaniu środków ochrony roślin staje się coraz większym wyzwaniem dla plantatorów, co można było obserwować również w minionym sezonie - podkreśla Natalia Mioduszewska.