Wieści Rolnicze
  • Strona główna
  • Ceny Rolnicze
      • Żywiec wieprzowy
      • Żywiec wołowy
      • Zboża
      • Pasze
      • Owoce
      • Warzywa
      • Mleko i przetwory
      • Drób i jaja
      • Analizy rynkowe
      Ile kosztują orzechy? Różnice cen w stosunku do ubiegłorocznych, zaskakują
      Spadki cen pszenicy na Matif, a co w krajowych skupach?
      Niepokojące zmiany na rynku bydła. Co dzieje się z cenami?
      Rolnik: „Pan Bóg się na nas pogniewał” Co z cenami tucznika?
  • Newsy
  • Hodowla
      • BYDŁO I MLEKO
      • TRZODA CHLEWNA
      • DRÓB
      • INNE HODOWLE
      • ŻYWIENIE
      • WYPOSAŻENIE BUDYNKÓW INWENTARSKICH
      • ZDROWIE I DOBROSTAN
      Jak rolnicy oceniają spotkanie z ministrem rolnictwa? 5 godzin rozmów i co dalej?
      Ceny mleka. Spadki cen produktów mlecznych wpłyną na stawki za surowiec w skupie?
      Groźny wirus znów uderza. Gdzie tym razem?
      Aż trzy nowe ogniska. Choroba nie daje za wygraną. Hodowcy nie mogą spać spokojnie
  • Uprawy
      • ZBOŻA
      • INNE UPRAWY
      • NAWOŻENIE
      • CHOROBY I SZKODNIKI
      • UPRAWA GLEBY
      • PRZECHOWALNICTWO
      • Owoce i warzywa
      Dlaczego liście rzepaku żółkną?
      Ten nabór startuje 30 października. ARiMR zwraca na niego uwagę już dziś
      To był dobry rok dla tej rośliny. Pokazują to wyniki niezależnych badań
      Nie zostało wiele czasu! Październik to ostateczny termin na cięcie tych krzewów
  • Technika
      • CIĄGNIKI
      • MASZYNY
      • URZĄDZENIA
      Nowa firma podbija polski rynek maszyn rolniczych. Startują z ładowarkami [VIDEO]
      AGROTECH w Kielcach 2026. Rezerwujcie terminy! [VIDEO]
      Kujawa o początkach Agro Show: Źle nas potraktowali. Nikt nie wierzył [VIDEO]
      Podsumowanie Agro Show 2025. Premiery, nowości i stali bywalcy [VIDEO]
  • Prawo i finanse
      • VAT
      • EKONOMIKA
      • POMOC UNIJNA
      • PRZEPISY
      • WNIOSKI DO POBRANIA
      • KRUS
      • GIEŁDOWY RYNEK ROLNY
      Za chwilę kolejna zmiana czasu 2025. Czy to już w ten weekend?
      1,5 mld zł już na kontach rolników. Kolejni otrzymają zaliczki wkrótce
      Rekordowa liczba wniosków o płatności dla małych gospodarstw. Aż 42% rolników
      Złóż wniosek o 3 tys. zł do hektara. Nabór nie potrwa długo!
  • Sylwetki
  • Video
  • Dla domu
      • Kulinaria
      • Hotblog
      • Koła gospodyń wiejskich
      • Zdrowie
      Nagły zwrot w pogodzie: Wiadomo, kiedy będzie 20 stopni. Nowa prognoza
      To wieloletni hit, który posadzisz raz i zapomnisz. Regeneruje się błyskawicznie
      Po praniu zostawić drzwi pralki otwarte, czy nie? Wiele osób popełnia ten błąd
      Listopad zaskoczy pogodą? IMGW podał prognozę długoterminową
  • iEKO iLOGICZNIE
      • Ekologia z certyfikatem
      • Dobre praktyki w uprawie roślin
      • Zrównoważony chów zwierząt
      • Odnawialne źródła energii
      • Zdrowa żywność
      • Środki pomocowe
      Artykuł sponsorowany Fotowoltaika dla rolnika. Jak skorzystać z pomocy ekspertów PGE?
      Trzy duże nabory ARiMR jeszcze w tym roku. Wsparcie od 200 tys. do 1,5 mln zł
      Od tego zależy, ile można zarobić na biogazowni rolniczej
      Czy agrowoltaika może zagwarantować plony i przychody rolnika?
  • Wieści Rolnicze
  • Gnojowica - już nie zło konieczne, a bardzo cenny nawóz

Gnojowica - już nie zło konieczne, a bardzo cenny nawóz

i-eko i-logicznie - Dobre praktyki w uprawie roślin 6 listopada 2022 07:00 Łukasz Tyrakowski Aktualizacja: 6 listopada 2022 09:24
Gnojowica - już nie zło konieczne, a bardzo cenny nawóz
Źródło: Łukasz Tyrakowski
Optymalne wykorzystanie gnojowicy i pofermentu przynosii gospodarstwom rolnym duże oszczędności, przy okazji redukując przykry zapach i chroniąc środowisko.
Spis treści:

    Optymalne wykorzystanie gnojowicy i pofermentu przynosii gospodarstwom rolnym duże oszczędności, przy okazji redukując przykry zapach i chroniąc środowisko. Jest to możliwe dzięki osprzętom, w jakie można wyposażać wozy asenizacyjne. Wraz ze wzrostem świadomości rolników, popularność tych urządzeń rośnie.

    Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

    - Jeszcze 10 lat temu gnojowica często była złem koniecznym, ale to już się zdecydowanie skończyło. Dzisiaj jest to bezcenny nawóz - mówi Marcin Rachwał - przedstawiciel firmy Samson Agro sprzedającej na polskim rynku wozy asenizacyjne z aplikatorami - marek Pichon i Samson. - Każdy kilogram azotu z gnojowicy jest bardzo ważny i w perspektywie roku przynosi duże oszczędności. Prowadzimy badania nad doglebowym stosowaniem tego nawozu i już przed pięcioma laty oszczędności dla gospodarstwa utrzymującego 100 krów mlecznych w perspektywie roku kształtowały się na poziomie 10-20 tys. euro. Dzisiaj ta kwota jest kilkukrotnie wyższa - podkreśla specjalista. Wszystko dzięki temu, że ciecz za pomocą aplikatorów jest jednocześnie rozlewana i mieszana z glebą. Zapobiega to utlenianiu się azotu (przede wszystkim) do atmosfery, a takie straty przy rozlewaniu rozbryzgowym mogą wynosić nawet kilkadziesiąt procent. W przypadku stosowania aplikatorów wykorzystywany jest praktycznie cały potencjał pożądnych pierwiastków w nawozie naturalnym, a utlenianie się tlenków azotu jest na poziomie ok. 5%. Korzyści są więc widoczne gołym okiem. - Sprzedaję te maszyny już 10 rok. Na początku, kiedy rozmawiałem z rolnikami o "beczkach", mało kto szukał profesjonalnych rozwiązań do aplikacji nawozu. Dzisiaj zauważamy, że sprzedaż samych aplikatorów jest o kilkadziesiąt, a niejednokrotnie nawet kilkaset procent większa, w porównaniu do zaledwie kilku lat wstecz. Przejście na taki system aplikacji jest nauniknione. Prędzej czy później większość gospodarstw będzie w takie maszyny wyposażona - podkreśla specjalista.

    Drogie nawozy tylko przyspieszą zmiany... kurs został dawno obrany

    Według Marcina Rachwała dzisiejsze ceny nawozów mogą tylko przyspieszyć przejście polskich rolników na korzystanie z tych specjalistycznych urządzeń. - Czasy, w jakich żyjemy, i koszty, z którymi musimy się zmierzyć, są najważniejszym argumentem dla wielu rolników do poszukiwania oszczędności. Właściwie wszyscy jedziemy na jednym wózku. Jeżeli rolnik widzi korzyści kupując taki sprzęt, to producenci mają z tego tytułu miejsca pracy i wszystko się kręci - zaznacza Rachwał. A oszczędności rolnika, to nie koniec korzyści, jakie płyną ze stosowania specjalistycznych urządzeń. - Oprócz tego, że roślina łatwiej przyswaja taki nawóz, przyczyniamy się do ochrony środowiska - zaznacza ekspert, podkreślając, że używanie aplikatorów wstrzykujących gnojowicę do gleby sprawia, że jest znacznie mniejsze ryzyko przedostawania się gnojowicy do wód gruntowych lub jej spłukiwania do naturalnych cieków i zbiorników. A przy okazji praktycznie likwidujemy występowanie nieprzyjemnego zapachu. Jest to niezmiernie ważne, jeśli mamy pola zlokalizowane przy obszarach gęsto zaludnionych lub miastach. - Są już kraje, w których rozlewanie tradycyjne - płaszczowe jest zakazane. W Polsce jeszcze nie ma takich rygorów. Często jednak nasi klienci mówią o problemie z zapachem, który staje się przyczyną konfliktów międzysąsiedzkich - zaznacza Mariusz Janik - przedstawiciel marki Joskin, która opracowała i wdrożyła na rynek aplikatory już na przełomie lat 80. i 90-tych ubiegłego wieku. Wszystko za sprawą... holenderskich przepisów. W kraju, który jest dużym odbiorcą maszyn tej marki, już w tamtych latach wprowadzono obowiązek doglebowej aplikacji gnojowicy. Podobnie jest we Francji. Wspomina o tym Hubert Bricout, właściciel gospodarstwa położonego w miejscowości Rzeczyn w woj. zachodniopomorskim, które działa na areale 1.500 ha i utrzymuje 1.600 sztuk bydła. - Pochodzę z Francji i tam nie wolno już rozlewać gnojowicy rozbryzgowo. To generuje smród i duże straty azotu. Poza tym nawozy zdrożały, więc nie możemy sobie pozwolić na takie marnowanie ważnych składników - tłumaczy rolnik prowadzący gospodarstwo w Polsce od 25 lat. Wozy asenizacyjne z aplikatorami pracują u niego już od długich lat. W ostatnim czasie Bricout zakupił jednak w nową "beczkę" marki Pichon wyposażoną w talerzowy aplikator doglebowy. - Głównym powodem inwestycji było to, że wybudowaliśmy niedawno nowy zbiornik na gnojowicę o pojemności 4 tys. kubików, więc potrzebowaliśmy większego wozu, żeby móc to szybko rozwozić. A jak już wydajemy pieniądze, to lepiej mieć full opcję. Cena była wysoka, ale według mnie warto w taki sprzęt inwestować - podkreśla rolnik, zaznaczając że zakaz rozlewania rozbryzgowego rozlewania gnojowicy z czasem zapewne zostanie wprowadzony także w Polsce.

    Talerzówki, kultywatory lub łyżwy

    Od momentu powstania i wprowadzenia na rynek pierwszych aplikatorów minęło już prawie pół wieku, więc, jak można się domyślić, obecnie ilość rozwiązań dostępnych na rynku dla rolników jest bardzo szeroka. Urządzenia różnią się przede wszystkim sposobem mocowania, szerokością, wydajnością i rodzajem elementów roboczych, które z kolei mają bezpośrednie przełożenie na moc ciągnika potrzebnego do współpracy z takim sprzętem. Bardzo różne w związku z tym są również ceny, które wahają się od kilku tysięcy, aż do wartości przewyższających koszta samych wozów asenizacyjnych. - Jeżeli chodzi o narzędzia spulchniające ziemię, to najkorzystniejsze cenowo są maszyny sztywne - 3-4 metrowe. Jeśli szerokość się zwiększa, dochodzi ich składanie, a cena rośnie - mówi Marcin Rachwał.

    Najważniejszym kryterium wyboru aplikatora do gospodarstwa jest jednak rodzaj uprawy. Na łąkach najlepiej sprawdzą się rampy z łyżwami, które mogą mieć szerokość nawet kilkunastu metrów. W przypadku pól uprawnych zdecydowaną przewagę mają aplikatory redlicowe oraz talerzówki - najczęściej dostępne w szerokościach od 3 do 6 metrów. - Modele z zębami umożliwiają pracę na głębokości do 15 cm. Sztywne zęby są przeznaczone raczej do gleb piaszczystych, a sprężyste lepiej sprawdzają się na gruntach cięższych lub kamienistych. Modele talerzowe mogą osiągać głębokość roboczą do 10 cm. Wymagają one więszej mocy, ale gwarantują lepsze wymieszanie nawozu z glebą - wyjaśnia Adam Chmurak - przedstawiciel firmy Joskin. - Większej mocy potrzebuje talerzówka, ponieważ filozofia pracy tego urządzenia jest taka, że aby uzyskać pożądany efekt, ciągnik musi rozwinąć odpowiednią prędkość - precyzuje Marcin Rachwał z firmy Samson Agro. - Dane pokazują, że praca z aplikatorem talerzowym wymaga w granicach 30-40 KM więcej na metr szerokości urządzenia. W przypadku, gdy wóz asenizacyjny ma 30 tys. litrów - sam potrzebuje ciągnika o mocy 280-300 KM. Gdy doposażymy go w 4-metrowy aplikator, to należy dołożyć jeszcze przynajmniej 120 KM mocy traktora - dodaje. Aplikatory talerzowe wyposażone są standardowo w dwa rzędy talerzy. - Przedni rząd przygotowuje, spulchnia ziemię, następnie za pomocą specjalnych lejków gnojowica wtłaczana jest w ziemię i zaraz za tym drugi rząd talerzy zagarnia wszystko, doprawiając wierzchnią warstwę gleby - tłumaczy Marcin Rachwał.

    Opisywany przez eksperta przykładowy wóz asenizacyjny pracuje w gospodarstwie Łukasza Grzybowskiego, w miejscowości Barzkowice (woj. zachodniopomorskie). Rolnik oprócz dużego areału i hodowli, świadczy usługi rolnicze. Stąd decyzja o zakupie tak dużej maszyny. - W rejonie Stargardu jest wiele bardzo dużych obszarowo gospodarstw. Pola są tutaj długie i wybór rolnika pod względem pojemności był spowodowany właśnie tym. Sprzęt pracuje na polu przez cały czas, a nie np. wraca na pusto, bo zabrakło gnojowicy - zwrócił uwagę Marcin Rachwał, podając jeszcze jeden element na który należy zwrócić uwagę przed zakupem maszyny.

    Nieco mniejsze zapotrzebowanie na moc w porównaniu do "talerzówek" mają aplikatory redlicowe, nazywane też kultywatorami. - Przy tak dużej beczce, o której mówiłem wcześniej, zapotrzebowanie na moc ciągnika w przypadku zastosowania aplikatora redlicowego o tej samej szerokości - 4 m wynosi już około 340 KM - zaznacza Rachwał. Ostatnią grupą, którą można sklasyfikować pomiędzy dwiema powyższymi są rampy łyżwowe. Charakteryzują się one tym, że nacinają darń na głębokość kilku centymetrów i tam wlewana jest ciecz, tym samym wymagają jeszcze mniejszych ciągników niż aplikatory kultywatorowe.

    Mikser - konieczny łącznik, ale czy każdy wóz się nada?

    Nieodłącznym elementem wozu asenizacyjnego wyposażonego w aplikator do gnojowicy jest mikser, który rozdziela ciecz na poszczególne sekcje i zapobiega uciążliwemu zapychaniu się węży. Urządzenie to w ofercie najpopularniejszych firm odpowiada nie tylko za miksowanie materiału zawierającego ciała włókniste, ale zapewnia również cięcie ciał obcych. Często posiada także zbieracz kamieni, który oddziela od przepływającej cieczy weszelkie niepożądane elementy. - Mikser w naszym wypadku wyposażony jest w cztery talerze tnące, które napędzane są za pomocą silnika hydraulicznego - podaje Marcin Rachwał. Jeśli rolnik chce doposażyć swój wóz asenizacyjny w system precyzyjnej aplikacji, przede wszystkim musi sprawdzić, czy maszyna jest dostosowana do montażu osprzętu tylnego. Warto jednak zaznaczyć, że praktycznie każda nowo wyprodukowana "beczka" posiada tzw. przygotowanie do układu zawiesznie, więc nawet po zakupie można bezproblemowo domontować tylny TUZ w celu dołączenia aplikatora. Ważne są także kwestie pojemności i wytrzymałości wozu, ponieważ, jak można się domyślić, nie do każdego wozu można zamontować konkretne osprzęty.

    ZOBACZ TAKŻE: Produkują mleko i oszczędzają na nawozach [VIDEO]

    Precyzyjna aplikacja

    Najczęściej wykorzystawaną obecnie metodą regulowania dawki rozlewanej gnojowicy lub pofermentu są czujniki przepływu. W połączeniu z czujnikami prędkości pozwalają one dostosować dawkę cieczy wybraną przez rolnika. Pojawiają się jednak również nowoczesne urządzenia, które na bieżąco sprawdzają zawartość gnojowicy w poszczególne pierwiastki podczas podawania jej do gleby. Eliminuje to ryzyko przenawożenia powodującego wyleganie upraw oraz niedostatecznego nawożenia powodującego niskie plony. - Dzięki takim urządzeniom wiemy, ile składników poszło do gleby z każdego wozu asenizacyjnego. Wtedy bardzo łatwo przeliczyć, ile roślina może tego pobrać i jakich składników musimy jej jeszcze dostarczyć - tłumaczy Marcin Rachwał. - Nie są to jeszcze zbyt często wykorzystywane systemy, ale myślę że ich popularność będzie z roku na rok rosła - tak jak wcześniej było z samymi aplikatorami - precyzuje ekspert.

    Poferment można podawać przez cały rok

    W zdecydowanej większości, wozy asenizacyjne z aplikatorami są wykorzystywane do precyzyjnego rozlewania gnojowicy. Równie dobrze sprawdzą się jednak przy pofermencie - czyli pozostałości z produkcji biogazu rolniczego, który według użytkujących go rolników ma podobną wartość jako nawóz dla roślin. - Dużą zaletą pofermentu jest jednak to, że może być on stosowany, po odpowiednim przebadaniu, przez cały rok. Nie obowiązują go więc terminy wymagane przy stosowaniu gnojowicy - zaznacza Marcin Rachwał. Co prawda na terenie Polski pracuje obecnie zaledwie około 120 biogazowni rolniczych, jednak według zapewnień Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, w niedalekiej przyszłości mają one stać się ważnym źródłem produkcji biogazu. Jedno jest pewne - potencjał jest duży, a polityka Unii Europejskiej i obecny kryzys energetyczny może ten trend znacznie przyspieszyć, generując tym samym znacznie większą ilość wartościowego dla rolników nawozu. A ci, z profesjonalnym sprzętem, będą wiedzieli, jak go optymalnie wykorzystać.

    ZOBACZ TAKŻE: Rolnik z Francji prowadzi w Polsce gospodarstwo od 25 lat [VIDEO]

    • Tagi:
    • nawożenie
    • technika
    • gnojowica
    Łukasz Tyrakowski
    Podobne artykuły
    Dla domu

    Wielki błąd ogrodników. Jesienią taki nawóz osłabi wrzosy

    28 września 2025
    Dla domu

    Zależy ci na ekologicznej uprawie? Posiej tę roślinę jesienią, a wzbogaci glebę w azot

    19 września 2025
    Uprawy

    Niby nic wielkiego, a ma duży wpływ na plon pszenicy. Zrób te 5 kroków

    18 września 2025
    Dla domu

    To jeden z najtańszych nawozów. Do jakich roślin stosować fusy z kawy?

    5 września 2025
    Dla domu

    Zrób oprysk z popularnego chwastu. Uratuje pomidory, brzoskwinie i jabłonie

    22 sierpnia 2025
    Dla domu

    Wymieszaj z wodą 1:3 i podlej borówki w sierpniu. Zbierzesz więcej owoców

    20 sierpnia 2025
    Uprawy

    Co robić po żniwach, by poprawić stan gleby? Rolnicy muszą zadbać o nowe plony

    18 sierpnia 2025
    Dla domu

    Podlewaj tym paprykę w sierpniu. Na krzaku zawiąże się jeszcze więcej owoców

    12 sierpnia 2025
    Warto wiedzieć
    Newsy
    Rolnik do premiera: nie wytrzymamy tej konkurencji! Co mu odpowiedział Tusk?
    18 października 2025
    Bydło i mleko
    Uwaga hodowcy. Pierwszy taki przypadek w tym roku w Polsce
    18 października 2025
    Analizy rynkowe
    GUS publikuje brutalną prawdę. Rolnicy z nadzieją, ale bez zysków?
    18 października 2025
    Najnowsze
    Artykuł sponsorowany
    Odnawialne źródła energii
    Fotowoltaika dla rolnika. Jak skorzystać z pomocy ekspertów PGE?
    27 sierpnia 2025
    i-eko i-logicznie
    Trzy duże nabory ARiMR jeszcze w tym roku. Wsparcie od 200 tys. do 1,5 mln zł
    26 lipca 2025
    i-eko i-logicznie
    Od tego zależy, ile można zarobić na biogazowni rolniczej
    15 lipca 2025
    Odnawialne źródła energii
    Czy agrowoltaika może zagwarantować plony i przychody rolnika?
    26 czerwca 2025
    Odnawialne źródła energii
    Duże zmiany dla właścicieli fotowoltaiki. Będzie bez koncesji i bez pozwolenia?
    24 czerwca 2025
    Wieści Rolnicze
    Wieści Rolnicze
    Dane kontaktowe
    Wieści Rolnicze
    RP Digital Sp. z o.o.
    NIP: 5273128894
    REGON: 529596954
    tel. +48 627 47 15 31
    ul. Prosta 51
    00-838 Warszawa
    [email protected]
    Numer dyżurny -- 501 267 226
    Kategorie
    • Ceny Rolnicze
    • Newsy
    • Hodowla
    • Uprawy
    • Owoce i warzywa
    • Technika
    • Prawo i finanse
    • Sylwetki
    • Video
    • Dla Domu
    © 2025 WieściRolnicze
    • Redakcja
    • Reklama
    • Kontakt
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
    • Prenumerata
    • Konkursy
    • Deklaracja dostępności