Trzoda chlewna. Od wielu miesięcy hodowcy dokładają 100 zł do każdej sztuki
W ciągu 2 lat w Polsce zniknęło 48 tys. stad trzody chlewnej.
Z każdym rokiem sytuacja w branży trzody chlewnej się pogarsza. Już chyba nikt nie ma wątpliwości, że jesteśmy świadkami końca pewnej epoki. Z liczącego się w Europie mocarstwa trzodziarskiego staniemy się jednym z wielu tych, którzy raczej będą tuczyć, aniżeli hodować świnie. Gwałtownie maleje pogłowie stada podstawowego, codziennie znikają gospodarstwa, które zajmują się hodowlą świń. W ciągu ostatnich 2 lat w Polsce ubyło 48 tys. stad trzody chlewnej. Aż strach pomyśleć, jak te statystyki będą się przedstawiać pod koniec rozpoczynającego się właśnie 2023 roku.
Już nikt nie neguje stwierdzenia, ze branża wieprzowa jest w zapaści. I jak trafnie zauważyli przedstawiciele Wielkopolskiej Izby Rolniczej Andrzej Przepióra oraz Aleksander Poznański rolnicy albo przechodzą na tucze nakładcze albo, jeśli produkują w cyklu zamkniętym, trwają dzięki kroplówkom rządowym.
Gdy pytamy ekspertów i praktyków, co jeszcze mogliby zrobić producenci trzody chlewnej, by osiągać zyski z produkcji, słyszymy – NIC. „Wszystko to, co mogli zrobić rolnicy, zrobili. Jeśli sytuacja na rynku globalnym się nie zmieni, jeśli cena nie wzrośnie, zapaść nadal będzie trwać” – komentują.
Tak naprawdę cały 2022 rok były trudny dla producentów trzody chlewnej. I nic nie wskazuje na to, by sytuacja na rynku uległa poprawie.
- Według naszych analiz i notowań obserwujemy spadek rentowności w wielu gałęziach rolnictwa – niestety w ciężkiej sytuacji są producenci trzody chlewnej – podają Andrzej Przepióra i Aleksander Poznański z Wielkopolskiej Izby Rolniczej.
Eksperci z WIR przypominają, że rok 2022 rozpoczęliśmy cenami skupu tucznika (netto) w wadze żywej w wysokości 4,29 zł/kg. Takie ceny, a nawet niższe (3,86 zł/kg w połowie lutego) utrzymywały się do końca lutego 2022. Sytuacja poprawiła się nieco w marcu gdzie trwał „rajd” podwyżek i zakłady oferowały ceny na poziomie 6,50 zł/kg. Od marca do sierpnia ceny utrzymywały się na średnim poziomie między 6,50, a 6,80 zł/kg. Od połowy sierpnia ceny w skupach sięgały „siódemki” z przodu ze względu na niską podaż i ożywiony popyt na wieprzowinę. Obecnie jesteśmy w okresie, który charakteryzuje się mniejszą aktywnością handlową i cena w skupach oscyluje na poziomie 7,31 zł/kg.
Z danych z 21 grudnia 2022 roku z ARiMR wynika, że w Polsce było 56 047 aktywnych siedzib stad świń. O wiele mniej, niż jeszcze 3 lata temu. Jednym z głównych powodów zamykania gospodarstw był rozprzestrzeniający się ASF. W 2022 roku potwierdzono występowanie 14 ognisk ASF w całym kraju. Jednak nie tylko ASF jest problemem na rynku trzody chlewnej. Producenci tego kierunku produkcji muszą się także mierzyć z brakiem opłacalności. Lawinowo rosną koszty produkcji.
Zatrważające informacje podaje Wielkopolska Izba Rolnicza. Z jej analiz i kalkulacji wynika, iż od wielu miesięcy producenci trzody chlewnej do każdej sprzedanej sztuki dokładają średnio 100 zł – w zależności od wielkości stad czy technologii produkcji.
Oferowane przez ministerstwo rolnictwa formy pomocy dla trzodziarzy samorząd rolniczy ocenia jako niewystarczające i wybiórcze.
- Uważamy również, że należy podjąć rozmowy z sieciami detalicznymi w celu zaprzestania wykorzystywania wieprzowiny, jako narzędzia konkurowania niskimi cenami. Potrzebna jest także kampania edukacyjna i marketingowa dla konsumentów, uświadamiająca ich, iż kupując produkty wieprzowe po zaniżonych cenach – akceptują niską jakość surowca i technologie przemysłowe, które są wysoce szkodliwe dla środowiska i rodzinnych gospodarstw rolnych – tłumaczą Andrzej Przepióra i Aleksander Poznański z WIR.
Czytaj także: Ratunkiem dla rynku świńskiego jest tylko… spadek pogłowia w UE. Wtedy ceny wzrosną
Jakie wyzwania czekają przed branżą trzody chlewnej w 2023 roku? Niewątpliwie tematami, które będą nadal spędzały sen z powiek hodowcom będą ASF i niskie ceny żywca.
- Należy także poszukać rozwiązania niższych cen świń w strefach czerwonych – ponieważ producenci trzody chlewnej otrzymują w tych strefach ceny niższe o około 40-50 groszy za kg, w stosunku do strefy „czystej” – komentują Andrzej Przepióra i Aleksander Poznański z WIR.
Należy także przygotować strategię rozwoju tego sektora. Zdaniem przedstawicieli samorządu rolniczego strategia rozwoju branży powinna opierać się na rynku krajowym. Światowym graczem już z pewnością nie będziemy. Możemy natomiast zawalczyć o dominującą pozycję na rynku polskim i wypracować model, który da producentom trzody chlewnej godziwe i stabilne zyski.
- Powinniśmy, jako kraj, postawić na produkcję wieprzowiny wysokiej jakości w oparciu o rodzime rasy PBZ i WBP, ze względu na ich „polskość” oraz wysokie walory smakowe. Deficyt w handlu zagranicznym wskazuje, że mamy w tym obszarze wiele do zrobienia – zaznaczają Andrzej Przepióra i Aleksander Poznański z WIR.
Jeszcze w styczniu 2023 roku uruchomiony ma być program wsparcia dla producentów prosiąt. 22 grudnia 2022 r. KE wyraziła zgodę na realizację tego programu. Wysokość pomocy będzie uzależniona od wielkości gospodarstwa rolnego mierzonej historyczną skalą produkcji (zróżnicowanie poszczególnych przedziałów ze względu na wielkość produkcji). Okres referencyjny określono na 1 kwietnia 2021 r. do 31 marca 2022 r. Szczegóły TUTAJ
Co TWOIM ZDANIEM powinno znaleźć się w strategii rozwoju sektora trzody chlewnej?
Napisz wiadomość: [email protected]
Czekamy na kontakt z Tobą, Twój głos jest dla nas ważny.