Produkcja tuczników, czy na pewno dla każdego?
Wydaje się, że produkcją tuczników może zająć się każdy, kto posiada budynki. Jednak, chcąc tucz zakończyć w ciągu trzech miesięcy, trzeba wiedzieć, jakie podać pasze.
Żywienie tuczników i warchlaków można rzec jest najprostszym etapem produkcji wieprzowiny. - Wydaje się, że mogą to robić laicy. Ale są pewne kruczki, jednym się udaje wyprodukować tucznika w trzy miesiące, a innym nie wystarczą nawet cztery miesiące. A pamiętajmy, że czym dłuższa produkcja, tym niższe przychody - podkreśla Paweł Wasiak, lekarz weterynarii prywatnej praktyki w Sobótce (powiat ostrowski). Dlatego ważne, aby tucz prowadzić w taki sposób, żeby ograniczyć koszty produkcji.
Śruta rzepakowa w dawkach pokarmowych
Po okresie 2 tygodni po odsadzeniu prosię staje się warchlakiem. Ten okres trwa do osiągnięcia około 30 kilogramów masy ciała. - Najważniejsza jest jakość komponentów surowcowych i jakość wytwarzanej mieszkanki. Na tym etapie tworzy się kształt przyrostów. Należy dbać o to, aby w dawkach pokarmowych było jak najmniej śruty rzepakowej czy słonecznikowej. Przede wszystkim żywienie opiera się na śrucie sojowej i dodatku mączki rybnej, mogą być też produkty pochodzenia mlecznego, np. serwatka - tłumaczy specjalista. W paszy nie może zabraknąć wysokiej jakości jęczmienia, pszenicy i kukurydzy.
Warto również podawać dodatki z olejów roślinnych, np. rzepakowego czy sojowego, które podnoszą wartość energetyczna, a tym samym zmniejszają zużycie pasz.
- Oleje roślinne zmniejszają pylistość pasz, a dzięki temu zwierzęta nie mają problemów z układem oddechowym. Ważne jest, aby był dostęp do wody - podkreśla Paweł Wasiak.
Dodaje, że w pokarmie musi być jak najmniejsza ilość mykotoksyn. Dlatego podczas uprawy zbóż należy stosować środki ochrony roślin.
Czytaj także: Natychmiastowa reakcja ustrzeże przed chorobą płuc KLIK
Jeśli rolnik używa fungicydów, to jakość ziarna jest wyższa i nie są one porażone grzybami. - A mytotoksyny mają wielorakie działanie w organizmie, a ono nie jest pożyteczne. Jeżeli człowiek je mięso z tucznika, który spożywał dużo pasz z porażonych ziaren, to my również jemy te pozostałości metabolitów grzybów - twierdzi Paweł Wasiak.
Żywienie na mokro
W dużych hodowlach tuczników coraz bardziej popularne jest żywienie płynne świń. - Można podać pieczywo, serwatkę, pulpę ziemniaczaną, wysłodki buraczane, wywar gorzelniany. Dużo osób zwierzęta skarmia waflami i odpadami spożywczymi - wymienia Paweł Wasiak. Natomiast przy żywieniu na sucho coraz częściej podawane są rośliny motylkowe. - Groch, peluszka, łubin. A uprawę tych roślin wymuszają przepisy unijne - mówi lekarz weterynarii. Zaznacza, że nie ma aż takiej dużej różnicy, jeżeli chodzi o długość tuczu na sucho czy mokro. Różnice natomiast widać w jakości mięsa.
Na żywienie warchlaków i tuczników mają wpływ warunki środowiskowe. Chodzi przede wszystkim o wilgotność, temperaturę, prędkość powietrza w budynkach, ściółka (czy są posadzki betonowe, rusztowe, głęboka czy płytkiej ściółce). - A to wszystko ma wpływ na współczynnik zużycia pasz, a czym, wyższy współczynnik zużycia pasz, tym gorsze wyniki ekonomiczne - wyjaśnia Paweł Wasiak.