Podatek od produkcji „krowiego” metanu?
W przeciągu roku jedna krowa emituje około 112 kilogramów metanu. Unijni specjaliści uważają, że gaz ten produkowany przez bydło w Europie stanowi 4% ogólnej emisji gazów cieplarnianych wynikającej z działalności człowieka.
Metan jest związkiem, którego emisja jest aktualnie modnym tematem badawczym na całym świecie. A to dlatego, że wiąże się z aspektami ekologicznymi. Istotną część jego uwalniania stanowią zwierzęta inwentarskie. Natomiast przeżuwacze emitują go do środowiska znacznie więcej niż monogastryczne. Dlatego też główną uwagę zwraca się na krowy. Obecnie nie zapadła jeszcze decyzja o podatku, który mieliby płacić rolnicy od ilości produkowanych gazów cieplarnianych, ale w dyskusjach unijnych słychać przychylne temu pomysłowi głosy.
- Metan powstaje w wyniku działania mikroorganizmów zasiedlających żwacz, które są potrzebne krowom do trawienia paszy. Gromadzi się w tym przedżołądku i jest wydalany do środowiska podczas odbijania. Związek ten stanowi ponad połowę emisji wszystkich gazów cieplarnianych związanych z produkcją mleka - tłumaczy dr inż. Marcin Pszczoła z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Zwierzęta codziennie wydalają w gnojowicy niestrawione resztki roślin i wodę, co stanowi doskonałe podłoże do namnażania się bakterii, które z kolei produkują metan.
- Związek ten jest emitowany z odchodów, tj. kału i moczu, stanowi 17% całkowitej jego ilości wydalanej przez krowę - pisze w swoim artykule „Emisja gazów cieplarnianych przez krowy” Zbigniew i Witold Podkówka. - Im wyższa zawartość białka w diecie, tym większa ilość metanu wydziela się z odchodów. Ilość związków azotowych emitowanych z bydlęcej gnojowicy jest zależna od ilości związków azotowych pobranych w diecie i produkcji mleka - tłumaczą specjaliści.
Wiadomo, że w przeciągu roku jedna sztuka wytwarza 112 kg metanu i 40 kg amoniaku. Naukowcy uważają, że te dane ujawniają, iż gazy produkowane w chowie bydła mogą stanowić zagrożenie dla środowiska i należy dążyć do ich ograniczenia.
Jak tego dokonać?
Trzeba zwrócić uwagę wykorzystanie paszy przez zwierzęta - zmiana żywienia daje szybkie efekty, jednakże dieta musi być stosowana na stałe, w przeciwnym wypadku poziom emisji wróci do poprzedniego poziomu. Ważne jest także zagęszczenie zwierząt na fermach, które może powodować trudności w zagospodarowaniu dużej ilości odchodów, głównie w postaci gnojowicy.
- Stwarza ona problemy związane ze składowaniem i wykorzystaniem do nawożenia. Utylizacja gnojowicy poprzez wykorzystanie do produkcji biogazu rolniczego stwarza nowe możliwości ekologiczne i ekonomiczne. Tak zagospodarowana gnojowica staje się cennym substratem do produkcji energii i organicznego nawozu ekologicznego - tłumaczą Zbigniew i Witold Podkówka.
Innym sposobem na zmniejszenie produkcji metanu przez krowy jest poprawa płodności, zdrowia i wydajności zwierząt.
- Mamy tu do czynienia z rozcieńczeniem, czyli zmniejszeniem ilości tego związku na ilość wyprodukowanego mleka lub mięsa. Dla przykładu, pierwiastki, które wcześniej się cielą, mają krótszy okres, w którym pomimo braku produkcji emitują metan, a zatem w przeliczeniu na cały okres użytkowania wytworzą go mniej na jednostkę produktu - zaznacza dr Marcin Pszczoła.
Tak więc, krowy produkujące 8 - 10 tys. kg mleka o wyższej zawartości białka, w mniejszym stopniu obciążają środowisko metanem, a HF-y, produkujące mleko o niższej zawartości tłuszczu, są bardziej przyjazne dla środowiska niż krowy innych ras, których mleko cechuje się wysokim poziomem tłuszczu.
Analizując badania naukowe, możemy się dowiedzieć, że nie wszystkie krowy produkują jednakową ilość tego gazu cieplarnianego.
Można zatem stwierdzić, że zwierzęta mają ku temu genetyczne predyspozycje. Jeśli hodowcy będą prowadzili selekcję hodowlaną na tę cechę, to globalna produkcja metanu będzie zdecydowanie niższa.
- Najnowsze doniesienia światowe wskazują, że emisja tego związku jest odziedziczana na poziomie niektórych cech typu i budowy - mówi dr Marcin Pszczoła.
Naukowiec tłumaczy, że obniżenie ilości metanu emitowanego przez bydło mleczne wydaje się być uzasadnione z punktu widzenia zarówno ekologii, jak i ekonomii, a najlepszym rozwiązaniem jest zastosowanie kompleksowych rozwiązań z zakresu żywienia oraz genetyki. Wdrożenie właściwych rozwiązań może zwiększyć opłacalność produkcji, poprawiając jednocześnie wizerunek hodowli w oczach społeczeństwa, czyli konsumentów mleka. Hodowcy dążący do redukcji emisji metanu mogą także czerpać zyski, poprzez promocję swoich produktów jako „przyjaznych środowisku”, a także być potencjalnie na uprzywilejowanej pozycji w momencie, gdy na hodowlę zwierząt zostanie nałożony podatek od emisji gazów cieplarnianych.
- Tagi:
- podatek od metanu
- metan