Płodność krów. Od czego zależy i jak ją poprawić
Zaburzenia płodności to trzeci, zaraz po mastitis i chorobach racic, problem pojawiający się w gospodarstwach mlecznych.
Trudności w rozrodzie istotnie wpływają na opłacalność produkcji mleka. Zwiększają się koszty nasienia, występuje brakowanie krów, rosną wydatki na opiekę weterynaryjną, a przede wszystkim spada wydajność.
Gdzie szukać przyczyny?
Jednym z podstawowych czynników wpływających na problemy w rozrodzie są błędy w żywieniu, wynikające z niedostatecznego pokrycia zapotrzebowanie na wszystkie składniki pokarmowe. Możemy wtedy mówić o ujemnym bilansie energii, który powoduje wydłużenie okresu od wycielenia do pierwszej rui, wydłużenie okresu międzyciążowego, słabe pobieranie paszy oraz potrzebę uruchomienia rezerw energetycznych. Niebezpieczna jest utrata apatytu w okresie okołoporodowym. Krowy nie mogą pobierać wystarczającej ilości energii, która pokrywałaby zapotrzebowanie na produkcję siary i mleka. Potrzeby uzupełnianie są z rezerw energetycznych, czego skutkiem jest pogorszenie kondycji. Dlatego, aby tego uniknąć należy zwiększyć udział pasz treściwych oraz kiszonki z kukurydzy i stosować dodatki tłuszczowe ( np. tłuszcz chroniony). Przez zwiększenie udziału tłuszczu możemy pokryć pewne braki w bilansie energetycznym. Zazwyczaj jego obecność w dawce paszowej wynosi 2-3%. Natomiast poprzez stosowane dodatków tłuszczowych niechronionych (olejów roślinnych) możemy jego zawartość zwiększyć maksymalnie do 4%. Stosując dodatki tłuszczowe chronione możemy ten zakres podwyższyć do 6%. Większe porcje są zbyt drogie i mogą powodować zaburzenia apetytu. Dodatek tłuszczu może poprawić płodność krów, ponieważ stymuluje wzrost pęcherzyków, zwiększa koncentrację progesteronu we krwi, a przede wszystkim poprawia bilans energii.
ZOBACZ TAKŻE: Po pijaku odbierał od rolników mleko
Rola białka
Istotną rolę w dawce pokarmowej ma także zwartość białka. W okresie okołoporodowym zaleca się zwiększenie koncentracji białka ogólnego do 17-18% suchej masy. Wielu hodowców niepotrzebnie podnosi jego udział pond 20%. Pobieranie zbyt dużych ilości tego składnika w stosunku do pobrania energii może powodować powstawanie amoniaku w żwaczu. Natomiast nadmiar amoniaku po przedostaniu się do wątroby jest przetwarzany na mocznik. Jest to ważną przyczyną pogorszenia rozrodu, ponieważ te dwa składniki kumulują się w narządach rozrodczych krowy. Wysoki udział amoniaku i mocznika pogarsza także bilans energetyczny, gdyż proces ten wymaga dużych nakładów energii. Głównym zaburzeniem rozrodu wynikającym z licznie pobieranego białka jest pogorszenie wskaźników zapładnialności, wynikających z wczesnej zamieralności zarodków.
W wysoko wydajnych stadach można zauważyć, iż krowy w okresie okołoporodowym mają problemy z subkliniczną hipokalcemią, czyli zbyt niską ilością wapnia we krwi. „ Prawidłowa zawartość Ca we krwi powinna wynosić 8-12 mg/dl (mg%), jednak w przypadku subklinicznej hipokalcemii wynosi poniżej 5 mg/dl” – podkreśla prof. dr hab. Zygmunt M. Kowalski z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, w swojej pracy pt. „Uwaga na subkliniczną hipokalcemię u krów mlecznych u okresie okołoporodowym”. Niska zawartość wapnia może wynikać z błędnego żywienia mineralnego w okresie zasuszenia, a jego główny deficyt jest następstwem produkcji siary. Przyczyną subklinicznej hipokalcemii są także niedobory magnezu i fosforu. Aby uniknąć problemów z hipokalcemią oraz zaleganiem poporodowym warto stosować dodatki soli anionowych. Korzystanie z soli musi być przemyślane, dlatego warto skonsultować się z żywieniowcem oraz lekarzem weterynarii. O konieczności stosowania decyduje odczyn moczu w 2-3 tygodniach przed porodem.
ZOBACZ TAKŻE: Podejrzewasz mastitis? Zbadaj mleko!
Skutkiem niedostatecznego pokrycia zapotrzebowanie na energię oraz niewystarczającej ilości mikroelementów i witamin może być bark rui po porodzie, czyli zbyt długi okres do pierwszej owulacji. Powodem mogą być ciche ruje, ale także ich brak wynikający z nieaktywnych jajników, nieowulacyjnego pęcherzyka lub torbieli. Ciche ruje właściwe wynikają zazwyczaj z błędów żywnieniowcyh, natomiast pozorne mogą być następstwem złej obserwacji objawów rujowych. Czas trwania symptomów jest dość krótki, u krowy trwa około 11 godzin, natomiast u jałówki tylko 7 godzin. Wraz ze wzrostem produkcji mleka okres trwania rui zmniejsza się, dlatego ważna jest dokładna obserwacja stada. Możemy poprawić efektywność wychwytywania rui poprzez zastosowanie urządzeń monitorujących.
Kurs inseminarski rozwiązaniem?
Nie tylko nieodpowiednie rozpoznanie rui, ale także źle wykonane zabiegi inseminacyjne mogą powodować obniżoną płodność. Zazwyczaj wynika to z niekompetencji osoby wykonującej zabieg. Dlatego według wielu rolników, zajmujących się hodowlą krów, warto zainwestować w własny rozwój i zapisać się na kurs inseminatorski. Szkolenie trwa zazwyczaj 4-5 dni, a koszt w zależności od regionu oscyluje w granicach 1000-1500 zł. Dzięki takiej praktyce gospodarz będzie mógł sam rozpoznać ruję i w odpowiednim czasie zapłodnić krowę. Istotne jest odpowiednie przechowywanie nasienia oraz jego jakość. Warto wiedzieć, że wystąpienie rui po 21 dniach świadczy o źle wykonanym zabiegu.
ZOBACZ TAKŻE: Jak dbać o racice u bydła?
Nie możemy dokładnie określić jednej przyczyny zaburzeń w rozrodzie krów. Głównymi czynnikami może być wysoka wydajność, nieprawidłowe żywienie lub błędy w inseminacji. Lepsze efekty uzyskamy, karmiąc zwierzęta wartościową kiszonką z traw, zgniecioną kiszonką z kukurydzy lub przez staranne pobieranie kiszonki z silosu. W stadach, w których wydajność mleka wynosi 11-12 tys. litrów, warto stosować dodatki paszowe, które mają na celu skrócenie okresu bezrujowego oraz eliminację tzw. cichych rui.
Jeśli w gospodarstwie jest widoczny problem z rozrodem, warto poprawić żywienie i zbilansować dawkę pokarmową.