Krowy na wypasie. Mogą korzystać z pastwiska, są dojone przez robota
Hodowca odstawia mleko do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Czarnkowie. Jak sam przyznaje, nie jest to duża firma, ale posiada bardzo dobre, naturalne produkty.
- Za grudzień cena za mleko osiągnęła pułap 1,62 zł brutto za kilogram mleka. Myślę, że jest to dobra stawka. Co prawda daleko nam do cen z Podlasia czy z Mazowsza, ale uważam, że nie mamy się czego wstydzić, przy takich cenach udało nam się zbudować dobrą infrastrukturę i dobre stado
- przyznaje 39-latek, zaznaczając, że przy hodowli zderza się na co dzień z raczej typowymi dla hodowców problemami.
- Jeśli jest wydajność, to są jakieś problemy z rozrodem, a to też jest pokłosie tego, że w wyniku braku opadów pasze ze słabych ziem są gorszej jakości. Później w związku z tym zdarzają się problemy z białkiem w dawce, skacze mocznik, przez to zdarzają się cysty, braki energii... Wszystko ma swoją przyczynę. Takie problemy są i zawsze będą. Nie ma co tego ukrywać - opowiada Adam Warnke.
ZOBACZ TAKŻE: Adam Warnke - pierwszy hodowca z Polski, który współpracuje z McDonald's
- Tagi:
- mleko
- robot udojowy
- krowy
- pastwisko