Kanibalizm w chlewni
Kanibalizm to zjawisko występujące przede wszystkim w zmasowanej produkcji trzody chlewnej. Jest przyczyną poważnych strat ekonomicznych. Najczęstszymi zauważalnymi objawami są: obgryzanie uszu, ogonów, a także boków ciała szczególnie w okolicy łopatek i nerek.
Niewinne ssanie uszu to początek
Okaleczane części ciała stanowią sprzyjające środowisko dla rozwoju drobnoustrojów chorobotwórczych. Wszystko zaczyna się od niewinnego ssania uszu i ogona, a kończy na zagryzieniu jednego z towarzyszy grupy. Przynajmniej jedno zwierzę, najczęściej loszka, zaczyna gryźć lub żuć ogon następnej świni doprowadzając do krwawienia.
Które sztuki narażone kanibalizmem?
Problem kanibalizmu dotyczy głównie starszych świń: warchlaków oraz tuczników (o wadze powyżej 30 kg). Młode prosięta “walczące” o dostęp do maciory ustalają swoją hierarchię. Nie należy tego zachowania mylić z kanibalizmem. - Zjawisko kanibalizmu nasila się u warchlaków podczas łączenia w grupy produkcyjne – wyjaśnia lekarz weterynarii Mirosław Kuberka. Wtedy też pojawiają się dodatkowe czynniki, które zwiększają ryzyko. Jako najczęstszą przyczynę występowania tego zaburzenia wymienia się: bezściółkowe systemy utrzymania świń na podłogach rusztowych, błędy żywieniowe, nieodpowiednie warunki klimatyczne środowiska, nieadekwatne i ubogie środowisko nie dające możliwości zaspokajania takich potrzeb behawioralnych jak ruch, eksploracja, zabawa, rycie, pasienie, żucie, co w konsekwencji prowadzi do napięć w sferze psychicznej, a przez to do stanów apatii i frustracji.
Zła hodowla to straty w mięsie
Kanibalizm jest zjawiskiem złożonym i często spotykanym, mnogość czynników, które mogą go wywołać jest tak duża, że trudno określić jedną skuteczną receptę. - Należy brać pod uwagę możliwie wszystkie źródła ryzyka, które mogą wywołać niepożądana reakcję – radzi Mirosław Kuberka.
Skutki okaleczania ciała
Źle prowadzona i nadzorowana hodowla może przynieść wiele strat w produkcji mięsa. Dzieje się tak głównie z powodu ognisk ropnych w okolicach kręgosłupa, które mogą rozsiać się po całej tuszy. Mięso z takiego tucznika nie nadaje się już do spożycia. U warchlaków skutki kanibalizmu widoczne są w postaci zahamowania przyrostów masy ciała, kulawizny, obrzęku stawów, porażenia kończyn, a w końcu padnięcia. Skutecznym, lecz kosztownym rozwiązaniem w niektórych przypadkach może okazać się antybiotykoterapia.
Sięgnij po profilaktykę
Aby zaoszczędzić sobie zabiegów przy zwalczaniu skutków kanibalizmu, można podjąć wielokierunkowe działania zapobiegające. Do najważniejszych należą: kauteryzacja ogonków, leczenie chorób skóry, utrzymanie odpowiedniej obsady w kojcach, optymalnie zbilansowana pasza, zapewnienie tzw. komfortu temperaturowego, niedopuszczenie do wystąpienia głodu tlenowego (eliminacja siarkowodoru, amoniaku), izolowanie prowodyrów oraz stosowanie preparatów zniechęcających do łapania za ogony (np. dziegieć, kanibal off).