Jajek będzie mniej i będą droższe? Nie przez ptasią grypę a działania urzędników

To bardzo ważny głos środowiska rolniczego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Polsce i innym krajom Unii Europejskiej grozi wzrost cen jaj i ograniczenie ich dostępności na rynku. Tym razem za kłopoty konsumentów nie będzie odpowiadał wirus grypy ptaków lecz działania urzędników europejskich – alarmuje Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz.
O co konkretnie chodzi?
Nowe prawo odnośnie dobrostanu zwierząt w Unii Europejskiej. Planują odejście od chowu klatkowego
Przypomnijmy: Komisja Europejska przygotowuje grunt do zmiany przepisów odnośnie dobrostanu zwierząt.
Chodzi o zapowiadane już kilka lat temu stopniowe wycofywanie się ze stosowania klatek w przypadku niektórych zwierząt. Zgodnie z zapowiedziami, wnioski ustawodawcze dla pierwszych sektorów mogą być przedstawione już w roku 2026. O sprawie pisaliśmy szerzej jeszcze w czerwcu:
Branża hodowlana z ogromnym niepokojem obserwuje całą sytuację. Drastycznie dotknie bowiem sektor drobiarski.
- W Polsce siedem na dziesięć dostępnych na rynku jaj pochodzi od kur utrzymywanych w klatkach. Mimo nacisków ze strony organizacji prozwierzących, Polacy chętnie kupują takie jaja za względu na ich czystość mikrobiologiczną, brak zanieczyszczeń metalami ciężkimi oraz przystępną cenę. Działania Komisji Europejskiej prowadzone wbrew interesom konsumentów mogą pozbawić Polaków prawa wyboru – twierdzi Katarzyna Gawrońska, prezes Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.
Dodaje przy tym, że Izba prowadzi kampanię na rzecz utrzymania obecnych zapisów prawnych dotyczących zasad chowu drobiu.
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz szuka także wsparcia w polskim Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Podmioty zrzeszone w organizacji uważają, że wielcy producenci jaj z państw Europy Zachodniej, którzy spodziewając się zmian prawnych wprowadzili modyfikacje w swoich gospodarstwach, mają problemy z uzyskaniem odpowiedniej rentowności.
– Naszym konkurentom chodzi o to, by osłabić polskich drobiarzy, a przez to pogorszyć pozycję konkurencyjną Polski. Ufamy, że nasze ministerstwo rolnictwa przejrzy tę grę i zrozumie, że działania europejskich urzędników są wymierzone przede wszystkim w Polskę, Hiszpanię i Włochy oraz w mniej zamożne państwa unijne – wskazuje prezes Gawrońska.
Przypomnijmy: Polska jest piątym co do wielkości producentem jaj w Unii Europejskiej. Wyprzedza nas Francja, Niemcy, Włochy i Hiszpania.
W Polsce blisko 70 proc. jaj pochodzi z systemów klatkowych, średnia w Europie to 38 proc., a w Niemczech jaja z klatek stanowią tylko niespełna cztery procent produkcji.
- Tagi:
- zakaz klatek
- kury
- jajka