Mają strategię na opłacalną produkcję [VIDEO]
Rafał Staffa prowadzi gospodarstwo w Dzierżysławicach, w województwie opolskim, od 3 lat. Pomagają mu rodzice: Mariola i Romuald Staffowie, żona Sabina oraz brat Kewin. Produkują trzodę chlewną (w cyklu zamkniętym, stado liczy 80 loch), a także bydło opasowe i bydło mleczne.
- Brat zajmuje się żywieniem zwierząt, ja - dbam o ich zdrowie. Loszki mamy ze swojego stada. Przy współpracy z POLSUS-em dobieramy tylko jakiegoś knura. Prowadzimy sztuczną inseminację - współpracujemy z MCBF w Krasnem. Praktycznie na tym materiale genetycznym opiera się nasza produkcja - opowiada Rafał Staffa. Czym zajmuje się brat? - Do mnie należą wszystkie kwestie związane z żywieniem, bilansowaniem dawek dla bydła opasowego, krów i świń (...), pomagam też przy obrządkach i pracach polowych - mówi Kewin Staffa.
ZOBACZ TEŻ - BROJLERY TO ICH PRZYSZŁOŚĆ (FILM)
Ich ojciec, Romuald, jako 18-latek przejął gospodarstwo po rodzicach, w 1979 roku. - Objąłem je po zawale serca ojca. Mieliśmy wtedy niespełna 24 hektary. Produkcja zwierzęca była minimalna - były dwie lochy, trzynaście sztuk bydła i niecałe 25 hektarów - opowiada Romuald Staffa. Kiedy wziął ślub, zaczął wspólnie z żoną rozwijać gospodarstwo. Postawili chlewnię, dokupili ziemię. - Dzięki Bogu, była taka opcja, żeby ją nabyć od trzech sąsiadów - inaczej nie byłoby szans na rozbudowę - stwierdza gospodarz. Dziś prowadzą działalność na 80 ha, mają ponad 140 sztuk bydła, 80 macior.