Natychmiastowa reakcja ustrzeże przed chorobą płuc
Przy tuczu prosiąt zakupionych z różnych źródeł (rynek, targ) producent musi pamiętać, że sprowadza sobie do chlewni różne zarazki, z którymi musi podjąć natychmiastową walkę.
Prowadzenie hodowli świń w teraźniejszych realiach wymaga od hodowcy zaangażowania dużych środków finansowych, ale również ogromnej wiedzy dotyczącej fizjologii zwierząt, organizacji pracy oraz zarządzania.
- Podstawowym warunkiem, który należy spełnić, to odpowiednie normy dotyczące utrzymania zwierząt. Chodzi o zagęszczenie, klimat, dostępu do wody i paszy. Obecnie utrzymywane linie świń, charakteryzujące się wysokimi przyrostami wagowymi, niskim zużyciem paszy na kilogram przyrostu oraz wysoką plennością, wymagają zapewnienia im optymalnych warunków środowiskowych. Wówczas w pełni wykorzystają swój potencjał genetyczny - zaznacza Maciej Szymczak, lekarz weterynarii prywatnej praktyki w Gołuchowie.
Podkreśla, że nieodpowiednie warunki w chlewni - z jednej strony obniżają parametry produkcji, a z drugiej wpływają na obniżenie odporności zwierząt i występowania chorób.
Do najczęstszych chorób, które są przyczyną nieodpowiednich warunków chowu, jest mykoplazmowe zapalenie płuc (MPS).
- Zwane inaczej enzootyczną bronchopneumonią świń. Jest zakaźną chorobą układu oddechowego świń, charakteryzującą się wprawdzie dużą zachorowalnością, ale małą śmiertelnością. Do infekcji dochodzi przez wdychanie zarazków wraz z powietrzem. Źródłem zakażenia są klinicznie chore zwierzęta oraz bezobjawowi siewcy. Zarazek występuje w wydzielinie dróg oddechowych, skąd przenoszony jest na inne zwierzęta przez kontakt bezpośredni lub drogą erogenną - wyjaśnia Maciej Szymczak.
Objawy kliniczne są swoiste i dość charakterystyczne. Pierwszym objawem - pojawiającym się po różnie długim okresie inkubacji (10 dni-kilka tyg.) - jest z reguły kaszel (przypominający szczekanie psa), początkowo suchy, potem wilgotny. Pojawia się on niekiedy już u 2-3- tygodniowych prosiąt, ale częściej występuje u warchlaków i tuczników.
- W stadzie jest on słyszalny głównie rano, w czasie karmienia świń lub o każdej porze po przepędzeniu zwierząt. Objawów duszności w tym okresie brak, u kaszlących świń zaznacza się natomiast wyraźnie stopniowa utrata kondycji - tłumaczy.
Mimo przyjmowania pokarmu zwierzęta wolniej rosną, skóra ich traci połysk, staje się szarobiała, a szczecina ulega nastroszeniu. W miarę rozwijania się zapalenia płuc kaszel staje się częstszy i napadowy. Świnie kaszlą dłuższy czas, aż do odzyskania drożności oskrzeli i oskrzelików, stojąc z rozstawionymi przednimi kończynami. Zaznacza się wówczas duszność, wyciek z nosa oraz zapalenie spojówek.
- Chore świnie, których liczba w stadzie może być różna, przyjmują pokarm, przyrosty są mniejsze, następuje zróżnicowanie między osobnikami nawet w granicach 30-100 kg, zużycie paszy może być większe nawet o 20%. Koszty hodowli w znacznym stopniu się zwiększają, co w efekcie wpływa na wynik ekonomiczny tuczu - mówi Maciej Szymczak.
Prosięta zakażają się od matek w pierwszych tygodniach życia. Mykoplazmy charakteryzują się zdolnością zasiedlania komórek nabłonka rzęskowego w oskrzelach i oskrzelikach, a to powoduje zniszczenie nabłonka rzęskowego tych odcinków układu oddechowego. Z oskrzeli i oskrzelików proces zapalny przemieszcza się na tkankę okołoskrzelową oraz okoliczne pęcherzyki płucne, powodując odoskrzelowe, nieżytowe zapalenie płuc.
- Wykazano istotne działanie immunosupresyjne mykoplazm, czego rezultatem jest ujawnienie się wtórnych bakteryjnych zakażeń układu oddechowego - mówi specjalista.
Szczepienia przeciwko mykoplazmozie można rozpocząć u prosiąt po skończonym 1 tyg. (do 1 tyg. - odporność z siarą) i powtórzyć za 2-3 tygie lub zastosować szczepionki jednokrotnego użycia po wcześniejszym uzgodnieniu z lekarzem weterynarii (przeanalizowanie momentu zakażenia się prosiąt od przebywających w chlewni świń). Należy pamiętać, że czynnikiem sprzyjającym wystąpieniu tej choroby są warunki środowiskowe, dlatego należy zadbać o ich poprawę. Jeśli będą złe, to zastosowanie profilaktyki może dać efekt odwrotny - pogorszenie stanu zdrowia.
Przy tuczu prosiąt zakupionych z różnych źródeł (rynek, targ) producent musi pamiętać, że sprowadza sobie do chlewni różne serotypy zarazków, z którymi musi podjąć natychmiastową walkę. Zakażeniu może ulec od 40 do 80% sztuk w stadzie. Mogą też być to przypadki pojedyncze. - Wszystko zależy od odporności i kondycji zwierząt - podkreśla lekarz.