Czy strusie fermy w Polsce przetrwają?
W roku 2002 było w Polsce 590 ferm strusich. Wiele z nich jednak zlikwidowano i obecnie funkcjonuje już tylko około 50 liczących się hodowli różnej wielkości. Tendencją jest tworzenie dużych ferm nastawionych na towarową produkcję mięsa.
W sytuacji, jaka obecnie jest w Polsce, można powiedzieć, że hodowla powinna być opłacalna, gdy rocznie na farmie będzie się ubijać 150-200 ptaków. W Polsce, niestety, hodowla jest bardzo rozdrobniona, a wielu ludzi rozczarowuje się, bo łączy z nią nadzieje na zysk, którego w rzeczywistości nie ma. Praktycznie nie istnieje rynek wewnętrzny i lokalny.
Czy hodowla strusi może być opłacalna?
W ciągu ostatnich lat sytuacja w tym sektorze bardzo się zmieniła. Miesięczne maluchy kosztowały jeszcze w roku 2004 - 1 tys. zł, pięć lat później już 300 zł, a obecnie ich cena wynosi od 100 do 150 złotych. Natomiast cena żywca kształtuje się w okolicach 7 złotych za kilogram. Zdaniem wielu hodowców nie opłaca się obecnie hodować strusi, ponieważ występują duże problemy w Polsce ze zbyciem zwierząt do uboju. Pewnym rozwiązaniem dla osób, które prowadzą małe gospodarstwa, jest zakładanie grup producenckich. W Polsce istnieje ich już kilka, głównie we wschodniej części kraju. Jest to szansa dla małych gospodarstw. Produkcja jest w Polsce rozdrobniona, ponieważ jest wielu hodowców, którzy traktują chów strusi jako hobby i przyjemność. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest również połączenie hodowli z działalnością agroturystyczną, tak jak dzieje się w przypadku gospodarstw na Mazurach i Warmii, bo tylko takie fermy mają szanse przetrwać.
Strusie wymagają pełnego poświęcenia
- Hodowla strusi to długoterminowe zajęcie i pierwsza zasada mówi, że im więcej strusi jest na farmie, tym bardziej obniżają się koszty produkcji związane chociażby z obsługą stada czy energią - mówi Zenon Bogus z jednej z niewielu ocalałych w Polsce centralnej fermy strusi, w miejscowości Swoboda. - Moja ferma istnieje już od 15 lat. Mam spore doświadczenie, ale wciąż uczę się czegoś nowego. Szukam nowych rozwiązań. Obecnie pomimo różnych problemów środowiskowych i rynkowych posiadam jeszcze około 100 ptaków w różnym wieku. Hodowca sam steruje procesem wykluwania się ptaków, ponieważ posiada niewielkie stado rozrodcze. W Polsce trudno jest obecnie kupić pisklęta. Większość ferm strusich ma jeden cel - hodować strusie na mięso, które potem można sprzedać za granicę. Polska produkuje go rocznie ok. 400 ton i ponad 95 proc. produkcji trafia na eksport do Europy Zachodniej.
Koszty hodowli
Przeciętnie do uboju trafiają ptaki w wieku 8-12 miesięcy przy wadze 85-110 kg. Na to, jak szybko uda się osiągnąć hodowcy zamierzony cel, ma wpływ wiele czynników. - Gotowa wysokobiałkowa pasza jest tak droga, że nie opłaca się jej kupować, więc wielu hodowców miesza karmę we własnym zakresie - dodaje Zenon Bogus. - Na koszt wychowania strusia wpływ ma: cena pszenicy, jęczmienia i lucerny w danym roku (a ta jest bardzo zróżnicowana), to, czy mamy własne grunty, czy dzierżawimy, cena energii, czy sami pracujemy, czy zatrudniamy pracownika i pogoda w ciągu całego roku. Nie możemy też liczyć na żadne dopłaty z tytułu wykorzystywania posiadanych użytków zielonych pod taką hodowlę.
Strusie to odporne zwierzęta. Dorosłe osobniki wytrzymują do - 40 stopni Celcjusza, ale maluchy potrzebują dużo ciepła, więc gdy temperatura spada poniżej zera, siedzą w ciepłym pomieszczeniu. Jedna samica w ciągu roku w 6 cyklach powinna znieść około 60 - 70 jaj. Zdarza się, że nioski znoszą i po 80 jaj, ale stada trzeba się dochować, a trwa to latami.
Struś - na czym można zarobić
- Średnio cena jaja to 50-60 zł, ale zysk zależy od ilości zniesionych jaj i od kosztów utrzymania dorosłego strusia - wylicza hodowca. - Cena mięsa strusiego jest bardzo wysoka - w zależności od popytu i wymagań kupującego może dochodzić do 800 zł za 100 kg. Jest to jednak trudny temat, ponieważ strusiny praktycznie nie ma na polskim rynku, w zdecydowanej większości trafia na rynki zachodnie. Brakuje również dofinansowania unijnego do hodowli strusi.
Średnio z jednego strusia uzyskuje się 25 kilogramów mięsa pierwszej klasy, 10 kg drugiej klasy i 4 kg podrobów. Jajo ma połyskliwy kolor porcelany, a jego skorupka dochodzi do 2 mm grubości. W Polsce zainteresowanie jajami strusimi widoczne jest głównie ze strony restauracji oraz indywidualnych konsumentów, którzy kupują je przeważnie na specjalne okazje, np. urodziny i święta.
- Z jednego jaja strusiego można zrobić jajecznicę dla 8-10 osób - wylicza Zenon Bogus. - Od jednego ptaka po uboju uzyskuje się przeważnie 1-1,2 kg piór krótkich i około 0,5 kg piór średnich i długich. Najcenniejsze są długie pióra białe, ich cena obecnie waha się w granicach ok. 15 złotych za sztukę. Wyrastają one tylko na skrzydłach i w ogonie samców. Często wykorzystują je także rękodzielnicy. Pozostałych piór dzięki właściwościom antyelektrostatycznym używa się do usuwania kurzu. Skóra również jest bardzo cennym produktem, ponieważ jej jakość jest bardzo wysoka.
Póki co, na rynku polskim pozostały tylko duże fermy posiadające stada od 150 do 200 ptaków. Takie powinny przetrwać. Czy pozostałe, jak ferma Zenona Bogusa, mają przed sobą jakąś przyszłość, nikt nie wie.
- Tagi:
- hodowla
- opłacalność
- ferma
- strusie