Co może powodować wzdęcia żwacza u bydła mięsnego?
Czy bydło mięsne pastwiskowe narażone jest na wzdęcia? Co robić, jeśli dochodzi do takich sytuacji?
Wzdęcie żwacza to niebezpieczne schorzenie metaboliczne. Jakie są objawy takich dolegliwości? Wzdęciom żwacza towarzyszy nadmierna wypukłość i wypełnienie lewej strony brzucha. Poza tym bydło traci apetyt i chęć do poruszania się, zwykle szeroko rozstawia nogi, postękuje i porykuje.
Kłopoty z oddychaniem doprowadzają do niedotlenienia organizmu, co objawia sie wysunięciem szyi i języka oraz sinymi śluzówkami. Jesli w porę nie zareagujemy może dojść do pęknięcia żwacza i w konsekwencji śmierci zwierzęcia. Czy takie sytuacje mogą pojawiać się także u bydła pastwiskowego?
- Nie tylko sianokiszonka i kiszonka mogą powodować wzdęcia. U krów mięsnych jest jeszcze duże prawdopodobieństwo, że zjedzą w świeżej zielonce jakieś zioło czy najedzą się znalezionymi na pastwisku owocami, które również będą je wzdymać. Wprawdzie w składzie zjadanej przez nie zielonki jest dużo włókna, ale zwłaszcza dla cieląt, które nie mają jeszcze wytworzonej odpowiedniej flory bakteryjnej, wzdęcie lub biegunka może być dużym problemem - wyjaśnia Dorota Węglińska, lekarz weterynarii z gabinetu „Duże i Małe” w Jeżowie Sudeckim.
Co powinniśmy robić, jeśli zauważymy wzdjęcia żwacza u byka?
Wzdęcie jest zagrożeniem życia, więc trzeba szybko reagować. Można krowie założyć powróz do pyska, aby go cały czas żuła, gdyż w ten sposób dochodzi do intensywnej produkcji śliny, która pomaga na wzdęcie, czasem jednak jest to za mało. Jak daleko posunięte jest wzdęcie, możemy poznać po próbie uchwycenia palcami fałdu skóry z lewej strony zwierzęcia w tzw. słabiźnie za żebrami. Jeśli nie uda nam się takiej fałdy złapać, ponieważ skóra jest za bardzo napięta, to znaczy, że trzeba działać szybko. Pomoże tutaj tylko trokarowanie, czyli przebicie się przez powłoki skóry do żwacza - największego, pierwszego z czterech żołądków u przeżuwaczy.
- Radziłabym każdemu rolnikowi zaopatrzyć się w przyrząd zwany trokarem, bo dzięki niemu przeprowadzimy ten zabieg sprawnie i bezpiecznie - zaznacza Dorota Węglińska.
Dobrze jest też zostawić trokar jeszcze przez kilka godzin po przebiciu, gdyż nadal może dochodzić do gromadzenia się gazów w żołądku. Pamiętajmy również o zdezynfekowaniu i zaopatrzeniu rany po trokarze.
Nawet jeśli u krów mięsnych rzadziej dochodzi do tego powikłania, to jeżeli już do niego dojdzie, to będzie ono trudniejsze do zlikwidowania niż u krowy w oborze. - Krowa mięsna dopóki może uciekać, to ucieka. Również tutaj kilka razy przyszła mi na pastwisku z pomocą strzelba i uśpienie zwierzęcia - wspomina Dorota Węglińska.