70 tys. zł dla producenta świń. Wiemy kiedy ARiMR ogłosi nabór wniosków
Sprawdź, czy przysługuje ci pomoc! Jaka najniższa kwota trafi do producentów świń?
Hodowcy trzody chlewnej specjalizujący się w produkcji w cyklu zamkniętym oraz ci, którzy produkują prosięta z niecierpliwością wyczekują informacji: kiedy będą mogli ubiegać się o nadzwyczajną pomoc? Jeszcze kilka tygodni temu mówiło się o tym, że nabór wniosków zostanie ogłoszony w grudniu. Teraz coraz bardziej prawdopodobne jest przesunięcie kampanii na styczeń.
O jakim programie pomocy mowa? Jest to nadzwyczajne tymczasowe wsparcie dla rolników, mikroprzedsiębiorstw oraz małych i średnich przedsiębiorstw szczególnie dotkniętych wpływem rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Grupą, która, jak uzasadnił resort rolnictwa, znalazła się w gronie najbardziej pokrzywdzonych w wyniku wojny, są właśnie producenci trzody chlewnej, którzy zajmują się hodowlą loch i produkcją prosiąt.
Wsparcie będzie dotyczyć świń urodzonych w okresie od 1 kwietnia 2021 r. do 31 marca 2023 r. Pomocą ma być objętych 50 tys. beneficjentów. Maksymalnie do jednego rolnika ma trafić 15 tys. euro, a więc około 70 tys. zł.
O konieczności wsparcia sektora trzody chlewnej w kraju na wielu spotkaniach z rolnikami mówił Henryk Kowalczyk. Podczas listopadowego pobytu w Gostyniu wspomniał o gwałtownej likwidacji hodowli trzody chlewnej we wszystkich krajach i stworzeniu systemu udzielenia pomocy w przetrzymaniu najtrudniejszego okresu - wsparcia do produkcji prosiąt, loch. Minister przyznał otwarcie, że w ostatnich kilkunastu miesiącach to właśnie hodowcy świń ucierpieli najbardziej. Będą mogli oni liczyć na wsparcie państwa.
- Planuję, już tak na zasadzie trochę rekompensaty za wcześniej utracone dochody, wypłacić rolnikom, którzy mają jeszcze hodowlę trzody chlewnej. To będzie taka jednorazowa, ryczałtowa pomoc w wysokości od 2,4 do 70 tys. zł. Ma to być rekompensata dla tych hodowców, którzy wytrzymali ten trudny okres - powiedział minister rolnictwa.
Projekt ustawy określający zasady ubiegania się o środki dla producentów świń do Sejmu trafił pod koniec października tego roku. Posłowie dyskutowali nad nim najpierw na posiedzeniach Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Po kilku dniach nad dokumentem debatowali wszyscy posłowie na posiedzeniu Sejmu. Posłowie prawie jednogłośnie opowiedzieli się za projektem ustawy. Za uchwaleniem ustawy głosowało 453 posłów, nikt nie był przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.
Czytaj także: Dobrostan świń. Te zmiany spowodują, że uprawnionych będzie więcej
Podobnie przychylny stosunek do projektu wyrazili senatorzy. Tym samym nowelizacja ustawy o wspieraniu rozwoju obszarów wiejskich z udziałem środków Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich w ramach PROW 2014-2020 szybko trafiła na biurko prezydenta RP i 17 listopada została przez niego podpisana. Od 26 listopada obowiązuje… naboru wniosków jednak nadal brak.
Wielu hodowców liczyło na to, że nabór ruszy już w grudniu, natomiast, jak powiedział szef resortu rolnictwa na spotkaniu w Rydzynie, hodowcy będą mogli ubiegać się o wsparcie dopiero w styczniu 2023 r. Powód? Rolnicy komentują, że prawdopodobnie Polska nie dysponuje jeszcze tymi środkami.
Środki pomocowe będą wypłacone w ramach puli przyznanej Polsce na PROW 2014 - 2020. Jak powiedział na sejmowej mównicy poseł Kazimierz Plocke z Koalicji Obywatelskiej, fundusze te zostały przesunięte z takich programów, jak restrukturyzacja małych gospodarstw, renty strukturalne czy pomoc dla rolników dotkniętych COVID-19, usługi doradcze, premie dla młodych rolników oraz przywracanie potencjału produkcji rolnej.
- Łącznie będzie to ze środków publicznych 155 mln zł i 100 mln euro z Europejskiego Funduszu Rolnego - dodał Kazimierz Plocke z Koalicji Obywatelskiej.
Informacja, która powinna ucieszyć najbardziej zainteresowanych to fakt, iż wypłata przyznanej pomocy będzie musiała nastąpić jeszcze w pierwszym kwartale 2023 r. Do tego polską stronę zobligowała Unia Europejska.
Jak hodowcy oceniają ten program pomocy?
- Pozytywnie. Wpisuje się w to, o co zabiegają izby rolnicze. Mówiliśmy o tym od dłuższego czasu, by było wsparcie dla producentów trzody chlewnej w cyklu zamkniętym i dla producentów prosiąt, a więc, żeby produkcja świń odbywała się w oparciu o hodowle polskie. Można by dyskutować na temat wysokości tej pomocy. Ustalono maksymalną kwotę w wysokości 70 tys. zł. Podobno jest to obwarowane zgodą Unii Europejskiej na realizację tego przedsięwzięcia - mówi Stanisław Ciesielski, członek Wielkopolskiej Izby Rolniczej, a prywatnie producent świń.
W jego opinii tego rodzaju program pomocowy powinien być kontynuowany przez dłuższy okres.
- Myślę, że podobnie jak w przypadku programu bioasekuracji powinien być nabór ciągły, tak tutaj powinno to być jasno sprecyzowane, żebyśmy mieli perspektywę, że te pieniądze będą, abyśmy mogli planować cokolwiek, a teraz to jest łagodzeniu problemów trochę po fakcie – komentuje Stanisław Ciesielski.
Ustawa określająca warunki udzielania pomocy producentom świń PONIŻEJ
Czytaj także: Mniej pieniędzy na walkę z ASF nawet o połowę?!