GLW: krowy żyjące na wolności powinny zostać zabite
Główny lekarz weterynarii wydał komunikat w sprawie 170 krów żyjących na wolności. Właścicielowi nakazał je zabić.
Chodzi o stado bydła liczące 170 sztuk i od kilku lat przebywające na wolności w gminie Deszczno (w okolicach Gorzowa Wielkopolskiego w woj lubuskim). Bydło bez żadnej kontroli pasie się na nadwarciańskich łąkach. Na początku maja informowaliśmy o decyzji Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii o ich zabiciu. Miałoby to kosztować 350 tys. zł, a środki pochodzić z ministerstwa rolnictwa.
Czytaj także: 500 zł do krowy i 100 zł do świni - dla kogo?
W ostatnim czasie na ten temat wypowiedział się także Główny Lekarz Weterynarii. Podał, że sytuacja dotycząca zwierząt z woj. lubuskiego jest "bardzo skomplikowana i wymaga wielowątkowej analizy". W podjęciu decyzji o ich dalszym losie miała pomóc Rada Sanitarno-Epizootyczna.
GLW poinformował, że w przypadku stada wolno żyjącego dopuszczono się nieprzestrzegania wymagań oraz licznych uchybień i zaniechań ze strony właściciela stada krów. We wtorek, 27 maja poinformował o tym, że nie widzi powodów, dla których należałoby zmienić decyzje wydane wcześniej przez lekarzy weterynarii o zabiciu 170 krów.
Jak podal dalej, "za taką oceną sytuacji przemawiają względy natury prawnej jak również potrzeba zapewnienia bezpieczeństwa zwierząt hodowlanych przed zagrożeniami, których źródło może stanowić przedmiotowe stado bydła".
Takie same stanowisko wydała Rada Sanitarno-Epizootyczna, która uznała, że nie można wykluczyć zagrożenia dla zdrowia publicznego jakie wiąże się z utrzymywaniem przy życiu tak licznego stada zwierząt nieobjętego dotychczas kontrolą lekarsko-weterynaryjną. Rada ta uznała, że decyzja o wybiciu stada jest w pełni uzasadniona.
Czytaj także: 350 tys. zł ma kosztować wybicie 170 krów dziko żyjących