Wieści Rolnicze
  • Strona główna
  • Ceny Rolnicze
    • Ceny żywca wieprzowego
    • Ceny żywca wołowego
    • Ceny zbóż
    • Ceny pasz
    • Ceny owoców
    • Ceny warzyw
    • Ceny mleka i przetworów
    • Ceny drobiu i jaj
    • Analizy rynkowe
  • Newsy
  • Hodowla
      • BYDŁO I MLEKO
      • TRZODA CHLEWNA
      • DRÓB
      • INNE HODOWLE
      • ŻYWIENIE
      • WYPOSAŻENIE BUDYNKÓW INWENTARSKICH
      • ZDROWIE I DOBROSTAN
      Będzie wsparcie do bioasekuracji przed pryszczycą? Minister: być może się uda
      Rosja zwiększa produkcję mięsa
      ARiMR zapowiada: ten nabór wystartuje szybciej! Można starać się o 150 tys. zł
      Co czeka mleczarstwo?
  • Uprawy
      • ZBOŻA
      • INNE UPRAWY
      • NAWOŻENIE
      • CHOROBY I SZKODNIKI
      • UPRAWA GLEBY
      • PRZECHOWALNICTWO
      • Owoce i warzywa
      Rzepaki tego rolnika po przymrozkach są w lepszej kondycji niż u innych
      Nie warto zwlekać. Decyzję dobrze podjąć już teraz - wybór odmian rzepaku
      Dramat rolników. 3 tys. ha buraków zniszczone przez szarka komośnika
      Idą duże zmiany. Rolnicy dostaną dopłaty do gruntów, na których nie mogą orać?
  • Technika
      • CIĄGNIKI
      • MASZYNY
      • URZĄDZENIA
      To jeden z najczęściej rejestrowanych ciągników w Polsce [VIDEO]
      Największy dron rolniczy dopuszczony w Unii Europejskiej [VIDEO]
      Nowy ciągnik z ładowaczem kontra... jajko. W Rydzynie pokazali, jak to się robi!
      Każdy ciągnik sprowadzony do Polski z tych krajów będzie musiał mieć ten dokument
  • Prawo i finanse
      • VAT
      • EKONOMIKA
      • POMOC UNIJNA
      • PRZEPISY
      • WNIOSKI DO POBRANIA
      • KRUS
      • GIEŁDOWY RYNEK ROLNY
      Dopłaty. Ile pieniędzy na kontach rolników? Mamy najnowsze dane z ARiMR
      Kiepskie nastroje wśród hodowców trzody chlewnej. Czy ceny jeszcze spadną?
      Przekroczona kwota renty wdowiej? KRUS: Te świadczenia ulegną obniżeniu
      Jest 3 mld euro dla młodych rolników. Pierwsze 200 mln dostali Francuzi
  • Sylwetki
  • Video
  • Dla domu
      • Kulinaria
      • Hotblog
      • Koła gospodyń wiejskich
      • Zdrowie
      Dyptam zachwyca wyglądem, ale może być toksyczny. Masz go w ogrodzie?
      “Królowa przetrwania” na skalniaki. Niestraszna jej susza, upały i mróz
      Pozostałości pestycydów w żywności. Co wykazują badania?
      Stosować, czy nie stosować? Te rośliny warto nawozić kurzym nawozem
  • iEKO iLOGICZNIE
      • Ekologia z certyfikatem
      • Dobre praktyki w uprawie roślin
      • Zrównoważony chów zwierząt
      • Odnawialne źródła energii
      • Zdrowa żywność
      • Środki pomocowe
      Czołowi eksperci i liderzy branży agro na jednym wydarzeniu. Chodzi m.in. o ekologiczne uprawy
      Produkować i zużywać prąd z nieswojej instalacji
      Materiał promocyjny Agrofotowoltaika jako szansa na zwiększanie samowystarczalności producentów rolnych
      Rolnicy szczerze o panelach fotowoltaicznych bez dotacji. Czy się opłaciło?
  • Wieści Rolnicze
  • Farm2Farm: Cała prawda o Bm Kobylin

Farm2Farm: Cała prawda o Bm Kobylin

Newsy 13 października 2016 13:00 rozmawiała: Ksenia Pięta Aktualizacja: 14 października 2016 12:11
Farm2Farm: Cała prawda o Bm Kobylin
Źródło: Ksenia Pięta
"Wiemy, jak hodować świnie i bydło, deklarujemy pomoc, ale nikt nie chce być w zarządzie BM Kobylin, ani go wrogo przejąć. Grupa wierzycieli posiada tylko umowę na tucz kontraktowy. Znamy spółkę od 5 lat i wiemy, jak można ją uratować."
Spis treści:

    Artur Florczak jest prokurentem w firmie Farm2Farm. Bierze czynny udział w orgaznizacji działalności grupy wierzycieli BM Kobylin, która była głównym odbiorcą prosiąt z tej firmy. Obecnie został wyznaczony przez firmę DGA do pełnienia funkcji dyrektora operacyjnego w spółce.

     

    Jak wyglądała współpraca Farm2Farm z firmą BM Kobylin?

    Nasze przedsiębiorstwo sprzedawało BM Kobylin warchlaki. Obsługą płatności zajmowała się firma Faktoring, która dawała BM termin zapłaty za świnie, wynosił on 120 dni. Worek pieniędzy był duży, bo obejmował 20 milionów, które sobie rotowały. BM Kobylin przestał płacić w grudniu 2015, umówili się z Faktoringiem, że o miesiąc chcą przedłużyć ten regres. Czyli dołożyli do 120 dni na spłatę - 45 kolejnych. W lutym powinny być pieniądze, bo sprzedaż szła bardzo duża. Ale nie zapłacili ani grosza. I tak zaczęły się nasze problemy z tą firmą.

    Jakie podjęliście wtedy kroki?

    Dostawcy byli zapewniani, że nowy inwestor - Bioagra S.A. ma zbudować wielkie stado bydła i trzody chlewnej. 22 kwietnia Bioagra kupiła udziały od firmy Barter Gas S.A. i przez miesiąc nie wydarzyło się nic. Równo po miesiącu zarząd złożył wniosek o upadłość. Pytam - gdzie te ambitne plany?

    Co było dalej?

    Zmieniono zarząd spółki BM Kobyli na skład: prezes zarządu - Marek Krzystyniak, wiceprezesi Krzsztof Gołębiowski i Leszek Kowalkowski. W poniedziałek, gdy ci panowie przyjechali do naszej firmy, zapewniali, że najpierw muszą się zapoznać z sytuacją swojej firmy . My mówiliśmy o naszych niespłaconych fakturach i że mamy umowę na dostawy. Dostaliśmy zapewnienia, że potrzebują parę dni, aby się odnaleźć w tej sytuacji.  Spotkaliśmy się po raz kolejny pięć dni później i nic się nie wydarzyło. Powiedzieli nam, że sytuacja w BM Kobylin jest bardzo poważna i żadne decyzje nie zostaną podjęte przez najbliższe trzy tygodnie, czyli miesiąc od zakupu udziałów, ponieważ szef grupy BZK, czyli pan Komorowski jest na urlopie. Nas ta sytuacja zmartwiła, bo myśleliśmy, że Bioagra doinwestuje spółkę, zwłaszcza, że widzieliśmy listy intencyjne banku.

    Jak wyglądała sprzedaż w tym czasie?

    W tym czasie cały czas odbywała się sprzedaż tuczników na bardzo dużą skalę. Jako jedyny dostawca prosiąt mieliśmy całkowitą wiedzę na temat pogłowia trzody chlewnej na terenie BM Kobylin i wiedzieliśmy jaka ilość świń jest sprzedawana w danym miesiącu. Ta liczba była  ogromna, natomiast płatności  za prosięta nadal nie były regulowane. Nie zaprzestaliśmy sprzedaży, ponieważ mieliśmy umowę i zapewnienia, że po 22 maja sytuacja w spółce  będzie opanowana i ruszy spłata oraz rozwijanie stada tuczników.

    Czy tak się stało?

    Niestety nie. Zmartwił nas telefon w połowie maja od pana Gołębiowskiego, który powiedział, że sytuacja w firmie jest bardzo poważna i nie daje żadnych nadziei, że uda się ją uratować. Pan Gołębiowski prosił wręcz prezesa Farm2Farm, aby założył wniosek o upadłość BM Kobylin.

    CZYTAJ TAKŻE o aktualnej sytuacji prawnej w spółce (KLIK)

     

    Jak zareagowała firma Farm2Farm?

    W tej sytuacji zaczęliśmy się zastanawiać, co może się wydarzyć i nasze podejrzenia były słuszne - BM Kobylin w okolicach 23 maja złożył wniosek o upadłość i tydzień później o sanację. Płatności były realizowane, ale na bardzo niskim poziomie - 5-10% w stosunku do długu. My dostawy nadal realizowaliśmy. Dostaliśmy zapewnienie, że wniosek o upadłość był złożony tylko po to, aby zabezpieczyć majątek spółki i został powołany zarządca sądowy - Mirosława Szóstak-Pestka, która miała zbadać stan majątku i zablokować windykację. Wszystko po to, aby uchronić zarząd od odpowiedzialności prywatnej za stan spółki.

    Czy zarządca przymusowy uzdrowił sytuację w spółce?

    Mirosława Szóstak-Pestka zajęła się kontrolą majątku i blokowaniem komorników. W tym samym czasie żadne płatności nie spływały do żadnych wierzycieli. Stan pogłowia świń na początku maja wynosił ok. 45 tys. sztuk i według mojej informacji ostatnie świnie wyjechały w tym tygodniu (ok. 26 września - przyp. red). Mamy tutaj proste wyliczenie 45.000 x  700 zł = 31.5 miliona złotych. Ta kwota trafiła na konta BM Kobylin ze sprzedaży świń, natomiast zarząd spółki na kilku spotkaniach (zorganizowanych w celu naszego zaangażowania się w proces sanacji i pomocy zarządowi w przygotowaniu dokumentów poparcia do sądu), na pytania, co się dzieje z pieniędzmi za sprzedane tuczniki, odpowiadał - „pieniądze zostały przejedzone”. To nas zmartwiło, bo wiedzieliśmy, jaki jest stan pogłowia, a nikt nie był w stanie nam powiedzieć, co z tymi pieniędzmi się stało.

    Co postanowiliście w tej sytuacji?

    Powołana grupa wierzycieli, firma Farm2Farm, , napisała w czerwcu 2016 r. swój wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego.

    Jaki był cel działania grupy wierzycieli?

    Chcieliśmy, aby został przeprowadzony program naprawczy. Jest to proces, który trwa około 12 miesięcy i daje możliwość prawidłowego doprowadzenia firmy na stopę profitową, czyli ograniczenia strat. BM Kobylin jest rozbudowanym przedsiębiorstwem, co dla firm z nim powiązanych jest to dosyć skomplikowaną sprawą. Ale czas pozwala wszystkim zrozumieć, jak BM działał i jest w stanie sam siebie naprawić. Zarząd Bioagry przekonywał nas, co do swoich planów, ale to były tylko puste słowa.

     

    Co według pana powinien zrobić zarząd?

    Niezrozumiała była dla nas rezygnacja z produkcji trzody chlewnej. Zwłaszcza, że koniunktura się poprawiła. Była kontynuowana natomiast odbudowa stada bydła. Nasza współpraca, jeśli chodzi o dostawę, skończyła się w okolicach 10 maja. W naszej strukturze sprzedaży BM Kobylin miał 60%, czyli był czołowym klientem. Natomiast Farm2Farm ma umowę na dostawy do końca 2017 roku, która nie jest wypowiedziana, z tej umowy wynikają kary za nieodebranie prosiąt w wysokości 1 mln miesięcznie.

    Czyli Farm2Farm został z dużą ilością zwierząt…

    Gdy wiedzieliśmy, że sąd w Kaliszu odrzucił obydwa wnioski i zostały one przeniesione do Łodzi, przez wierzycieli została powołana spółka -„ Polska Grupa Producentów Bydła i Trzody Chlewnej”. Grupa podpisała umowę o tucz kontraktowy z BM Kobylin pod zarządem Mirosławy Szóstak-Pestki na zasiedlenie fermy w Bruczkowie. Oprócz nas tożsamą umowę ma inny wierzyciel. Firma Agri Plus, czyli córka Animex wielokrotnie już próbowała się spotkać zarówno z zarządem własnym, jak i Mirosławą Szóstak-Pestką na połowę bądź całość zagospodarowania miejsc tuczowym.  Podobnie firma Cargil S.A. Nie ma na tę chwilę perspektyw krótkoterminowych, aby te miejsca zostały zagospodarowane. Nasz plan na restrukturyzację był prosty- chcieliśmy wydzierżawić całe przedsiębiorstwo i spłacać regularnie w pewnych ratach miesięcznych konkretną kwotę pieniędzy na konto BM Kobylin. Uważam, że tę spółkę można uratować, jeśli będzie działała, a na razie są tylko puste miejsca tuczowe.

    Czy warchlaki zostały przywiezione bezprawnie do chlewni Bioagry, o której pisaliśmy na www.wiescirolnicze.pl?

    Tak. Dostarczyliśmy trzodę na teren Bruczkowa. Okazało się, że jeden z budynków na terenie fermy jest własnością Bioagry, a nie BM Kobylin. Nieprawdą jest, że zajęliśmy fermę bezprawnie, ponieważ BM Kobylin ma podpisaną umowę dzierżawy na ten konkretny budynek do końca 2017 roku. Ten budynek nie ma swojego przyłącza wody ani prądu. Zwierzęta miały tam trafić. W sumie przywieźliśmy około 4200 świń.

    Zarządca przymusowy nie wiedział, że ta ferma jest dzierżawiona przez BM Kobylin? Mirosława Szóstak-Pestka  powiedziała, że chlewnia została zasiedlona omyłkowo.

    Miała problem z dostępem do umów dzierżawy i sprzedaży.

     

    Jaka jest pana rola w restrukturyzacji spółki?

    Ja zostałem wyznaczony przez zarządcę przymusowego jako pomoc przy inwentaryzacji majątku trwałego i ruchomego firmy BM Kobylin, dlatego, że ostatnia wycena, która została przedstawiona  w upadłości wynosiła 68 milionów, a wartość długów jest 233 miliony.

    Czy był pan także doradcą ds. żywienia bydła?

    Nie byłem konsultantem w sprawie diety bydła w BM Kobylin. Tylko i wyłącznie przekazałem pracownikom BM numer telefonu do konsultanta z firmy Cargil Jest bzdurą, że jakieś byki miały biegunki, jak to przedstawia zarząd BM Kobylin. Nie przygotowywałem żadnych receptur i nie byłem konsultantem. Tylko widząc niemoc i brak wiedzy pani Szóstak-Pestki chciałem pomóc. Człowiekiem odpowiedzialnym za konsultację w sprawie żywienia bydła jest Damian Ratajczak* (KOMENTARZ NA DOLE STRONY) , który został przesunięty na to stanowisko z logistyki. Zlecił on badania laboratoryjne paszy.

    Czym były żywione zwierzęta?

    Bydło w BM Kobylin było skarmiane DGGS dostarczanym przez Bioagrę S.A., której koszt wynosił 285 zł/t, a porównywalny DGGS z Niemiec kosztuje 117 zł/t. Cargill dokonał badania i skład niemieckiej paszy nieco odbiegał od tego z Bioagry. Ale biorąc pod uwagę wykres jakości do ceny, to pasza z Bioagry powinna kosztować maksymalnie 195 zł. BM potrzebuje tygodniowo około 300 ton tej paszy. Jako pierwszy zmianę paszy zaproponował pan Kowalkowski, który zamówił jej 100 ton bezpośrednio z firmy Verbio. Natomiast była ona dostarczana przez spółkę, w której pan Kowalkowski jest właścicielem. BM Kobylin zapłacił za tę paszę, natomiast spółka nie zapłaciła do Niemiec i dostawy zostały wstrzymane. Grupa wierzycieli posiada szerokie kontakty w branży paszowej, które wykorzystaliśmy i została zamówiona pasza bezpośrednio z firmy Verbio i przez ostatnie trzy tygodnie Mirosława Szóstak-Pestka zamawiała DGGS bezpośrednio z Niemiec.

    Dlaczego tak panu zależy?

    Chcę pomóc tej firmie tylko dlatego, aby wierzyciele odzyskali swoje pieniądze. Uważam, że ona sama z siebie upadnie. Uważam, że spółka bez sprzedaży kolejnego majątku, nie przetrwa. A inwestor nie deklaruje, że przekaże jakiekolwiek pieniądze na majątek obrotowy tej firmy. Zwłaszcza, że Bioagra zaznacza, że dopóki sytuacja prawna spółki jest niejasna, to nie dofinansuje jej w żaden sposób. W dodatku BM Kobylin rozlicza się tylko z poszczególnymi wierzycielami. Bioagra jest wierzycielem na kwotę ok.  3 mln złotych, ale na przedpłaty dostarczała cały czas swój DGGS.

    * - Stanowczo zaprzeczam, jakobym kiedykolwiek był osobą, z którą konsultowano żywienie zwierząt. Nie jestem za tę sprawę w firmie odpowiedzialny. Nie zlecałem także żadnych badań paszy - mówi Damian Ratajczak.

     

    Co oznacza pana stwierdzenie - „sytuacja jest niejasna”?

    Zarządowi można wiele zarzucić. Np. na terenie fermy na Mazurach  najprawdopodobniej zostało przekolczykowane 140 sztuk bydła. 140 byczków, które według  paszportów były rasy Blue Belgian, a okazały się być rasy HF. Sprawą zajmuje się policja gospodarcza z Gostynia. Według mojej informacji Leszek Kowalkowski rzekomo nakazał przekolczykowanie tego bydła. Zresztą, od tego momentu Mirosława Szóstak-Pestka zabroniła wchodzić zarządowi BM Kobylin na teren ferm.

    Co pan zamierza robić dalej?

    (…) Grupa wierzycieli nie ma wpisanej żadnej roli w proces restrukturyzacyjny. Naszą rolą było od początku do końca doprowadzenie do procesu sanacji.

    W taki razie na czym wam zależy?

    My chcemy tylko otrzymać swoje pieniądze. My wiemy, jak hodować świnie i bydło, deklarujemy swoją pomoc, ale nikt nie chce być w zarządzie BM Kobylin, ani go wrogo przejąć. Grupa wierzycieli posiada tylko i wyłącznie umowę na tucz kontraktowy. Znamy BM Kobylin od 5 lat i wiemy, jak można ją uratować. Inną kwestią jest strona prawna. Można przypuszczać, iż BM Kobylin chce doprowadzić do upadłości firmy, ponieważ na początku roku była ona wyceniana na ok. 280 mln, a wycena likwidacyjna jest w tej chwili na 65 mln, łatwo sobie policzyć różnicę. Takie pieniądze są na stole.

     

    Czy firma Farm2Farm jest wierzycielem firmy, skoro oddała dług Faktoringowi?

    Na liście wierzycieli umieścił nas zarząd BM Kobylin. Wiedzieliśmy o cesji, ale nie upieraliśmy się o zmianę, bo nie to jest najważniejsze w restrukturyzacji firmy. Zarząd BM zrobił to celowo, aby wprowadzić zamieszanie. Liczy się dług i suma. Będzie miało znaczenie jednak, kto będzie głosował w drugim etapie restrukturyzacji, natomiast na razie nie mamy otwartego żadnego postępowania do dziś. Droga do głosowania jest daleka.

    Co się stanie z BM Kobylin?

    To jest dla nas zagadką. Około 10 - 11 firm, a w szczególności,  5 bierze czynny udział pomocniczo- naprawczy w procesie restrukturyzacji. Uważamy, że tu nie chodzi o robienie biznesu, tylko o  wyprzedaż majątku. Nic innego się nie robi od czterech miesięcy - tylko wyprzedaje majątek. Właściciele są sami dla siebie syndykiem. Miało powstać coś dużego. A jest odwrotnie - upadłość.

     

    • Tagi:
    • Farm2Farm
    • Artur Florczak
    • BM Kobylin
    rozmawiała: Ksenia Pięta
    Podobne artykuły
    Newsy

    Pracownicy BM Kobylin boją się o miejsca pracy

    3 marca 2017
    Oświadczenie BM Kobylin Newsy

    Sprostowanie BM Kobylin

    13 grudnia 2016
    Newsy

    Zmiany personalne w BM Kobylin

    1 grudnia 2016
    Newsy

    Prokurent Farm2farm w zarządzie „Żołędnicy”

    1 grudnia 2016
    Newsy

    Farm2Farm: Ludzie, otwórzcie oczy! BM Kobylin najprawdopodobniej upadnie!

    19 listopada 2016
    Newsy

    Bioagra: Gdybyśmy wiedzieli, nie kupilibyśmy BM Kobylin

    18 października 2016
    Newsy

    Będą ratować BM Kobylin!

    17 października 2016
    Newsy

    Nowy dyrektor w BM Kobylin

    7 października 2016
    Warto wiedzieć
    Uprawa gleby
    Jak naprawić glebę? Eksperci radzą
    18 maja 2025
    Inne uprawy
    Rzepaki tego rolnika po przymrozkach są w lepszej kondycji niż u innych
    17 maja 2025
    Bydło i mleko
    Będzie wsparcie do bioasekuracji przed pryszczycą? Minister: być może się uda
    17 maja 2025
    Najnowsze
    Newsy
    Tragedia podczas prac polowych. Nie żyje 53-latek
    17 maja 2025
    Newsy
    Zielone Pola 2025 - rusza cykl spotkań. Co, gdzie i kiedy?
    17 maja 2025
    Newsy
    Rektor zaprasza na Dni SGGW
    16 maja 2025
    Newsy
    Zjedli ryby z Zalewu Wiślanego. Trafili do szpitala
    15 maja 2025
    Newsy
    Zmiany w zarządzie Grupy Azoty S.A. Kto zastąpi Adama Leszkiewicza?
    15 maja 2025
    Wieści Rolnicze
    Wieści Rolnicze
    Dane kontaktowe
    Wieści Rolnicze
    RP Digital Sp. z o.o.
    NIP: 5273128894
    REGON: 529596954
    tel. +48 627 47 15 31
    ul. Prosta 51
    00-838 Warszawa
    [email protected]
    Numer dyżurny -- 501 267 226
    Kategorie
    • Ceny Rolnicze
    • Newsy
    • Hodowla
    • Uprawy
    • Owoce i warzywa
    • Technika
    • Prawo i finanse
    • Sylwetki
    • Video
    • Dla Domu
    © 2025 WieściRolnicze
    • Redakcja
    • Reklama
    • Kontakt
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
    • Prenumerata
    • Konkursy