Prace nad umową Mercosur potrwają jeszcze rok?
Prawo i finanse - Ekonomika
Aktualizacja:
Jednym z tematów, którym obecnie żyje polskie i unijne rolnictwo to widmo zawarcia umowy handlowej między UE a krajami Marcosur. Porozumienie to, według środowiska rolniczego, może bardzo negatywnie wpłynąć na funkcjonowanie wielu sektorów produkcji rolnej.
Spis treści:
Czym jest umowa Mercosur?
Negocjacje związane z umową Mercosur trwają do 25 lat. Stronami są Unia Europejską i kraje Mercosur, do których należą Brazylia, Argentyna, Urugwaj oraz Paragwaj. Umowa ta stworzyłaby rynek liczący 800 milionów ludzi, odpowiadający za jedną piątą światowego PKB i zniosłaby cła na towary od wołowiny po samochody. Jak informuje Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, umowa Marcosur wzmocni status UE jako promotora wolnego handlu i może jej pomóc w skuteczniejszym konkurowaniu – zwłaszcza z Chinami – w Ameryce Łacińskiej. Jest to, zdaniem niektórych analityków, wręcz szansa na odebranie Chinom rynku zbytu. A dla Polski oznacza nowe możliwości rozwoju współpracy gospodarczej, szczególnie z Argentyną i Brazylią.
Szczyt G20 w Rio de Janeiro a umowa Mercosur
O umowie tej na nowo wrze od dwóch miesięcy. A to za sprawą zintensyfikowanych działań ze strony Komisji Europejskiej oraz krajów Ameryki Południowej. Zdeterminowana do zawarcia umowy jest przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, podobnie jak prezydent Brazylii, Luiz Inácio Lula da Silva. Mówiło się o tym, że obydwie strony będą dążyć do podpisania umowy jeszcze w listopadzie tego roku podczas szczytu G20 w Rio de Janeiro, który rozpoczął się w poniedziałek. Tak jednak się nie stało.
Co na umowie z Mercosur zyska UE?
Jak podaje Rzeczpospolita, gospodarki Argentyny, Brazylii, Paragwaju i Urugwaju to łącznie rynek liczący niemal połowę populacji UE, czyli 260 mln ludzi. Umowa Mercosur ułatwi firmom z UE sprzedaż towarów i usług na tamte rynki, zniesie cła przywozowe na ponad 90 proc. towarów z UE. Obecnie cła sięgają tam: 35 proc. na samochody, 14 proc. na farmaceutyki, 27 proc. na wino, 20 proc. na czekoladę, 20–35 proc. na napoje. Jak dalej przytacza rp.pl, Europa była niegdyś pierwszym partnerem handlowym krajów Mercosuru, teraz wyprzedziły ją Chiny. W 2023 roku Unia Europejska miała 17 proc. udziału w całkowitym handlu Mercosuru. Natomiast kraje Mercosur są dziesiątym partnerem UE w handlu towarami. Dlatego umowa Mercosur jest ważna dla UE z powodów zarówno gospodarczych, jak i wizerunkowych.
Prace nad ostatecznym kształtem umowy Mercosur i dyskusja nad nią potrwa jeszcze rok?
Eksperci KE szacują, że do podpisania umowy dojdzie najwcześniej pod koniec 2025 r. Tak długo potrwać mogą procedury związane ze szczegółową prezentacją zapisów porozumienia państwom członkowskim i PE oraz dyskusją nad ostatecznym kształtem dokumentu.
Stanowisko branży rolnej w sprawie umowy Mercosur
Największym przeciwnikiem podpisania umowy Mercosur jest branża rolna. Alarmuje, że i może porozumienie wpłynie pozytywnie na niektóre sektory gospodarki, będzie jednak ogromnym ciosem dla polskiego i europejskiego rolnictwa.
- Jako Polska na tej umowie nic nie zyskujemy oprócz mglistych obietnic rozwoju eksportu. Jedno jest pewne, że będzie to cios dla polskiego i europejskiego rolnictwa, szczególnie dla sektora wołowiny i drobiu oraz zaprzeczenie polityce klimatycznej uprawianej przez Brukselę. Kto na tym zyska? Niedawno kanclerz Scholz powiedział do niemieckich eksporterów: „Zrobimy wszystko, co w nas, aby zapewnić, że ta historia będzie miała szczęśliwe zakończenie” - napisał na portalu X Jacek Zarzecki z Polskiej Platformy Zrównoważonej Wołowiny.
O sprzeciw wobec umowy Mercosur apelują wszyscy europejscy rolnicy. Umowa, negocjowana od wielu lat, budzi głębokie obawy w środowisku rolniczym, które podkreśla zagrożenia, jakie niesie dla stabilności sektora rolnictwa w Europie. Dlaczego rolnicy tak bardzo się jej boją? Umowa Mercosur, jak przekonują, może doprowadzić do poważnych zakłóceń na rynku rolnym, otwierając drzwi do importu tańszych produktów rolnych z Ameryki Południowej, które nie spełniają surowych unijnych standardów.
- Europejscy rolnicy alarmują, że umowa ta zagraża stabilności ich działalności poprzez otwarcie rynków na import tanich produktów rolnych z Ameryki Południowej, które często nie spełniają rygorystycznych unijnych standardów. Takie działanie niesie ryzyko poważnych perturbacji na rynku europejskim, zagrażając konkurencyjności i żywotności lokalnych gospodarstw - mówi Jerzy Wierzbicki, prezes Polskiego Zrzeszenia Hodowców Bydła Mięsnego.
Chociaż umowa zapewnia pewne korzyści dla eksportu wybranych europejskich produktów, takich jak wino, oliwa z oliwek czy nabiał, jej struktura jest wyraźnie niesymetryczna.
Największe zagrożenie dotyczy takich sektorów jak hodowla wołowiny, drobiu, produkcja ryżu, cukru i etanolu, które znajdą się pod presją konkurencji z tanimi produktami z Ameryki Południowej. Polscy producenci rolni oficjalnie mówią o tym, że umowa ta „zarżnie europejskie rolnictwo”. Rolnicy w różnych częściach UE, zwłaszcza we Francji rozpoczęli akcje protestacyjne. Pikiety zorganizowano także w Polsce. Ostatnia z nich miała miejsce w niedzielę, 23 listopada w Medyce, gdzie podnoszono także kwestię importu produktów rolno-spożywczych z Ukrainy.
Polskie ministerstwo rolnictwa na NIE
Oficjalne stanowisko w sprawie zajął resort rolnictwa.
- Proponowana umowa może przynieść pewne korzyści dla sektora przemysłowego, transportu morskiego i niektórych usług, kosztem większości segmentów produkcji rolno - spożywczej, a szczególnie w obszarze branży mięsnej (drobiu i wołowiny) oraz cukru, etanolu i innych. Produkty z krajów Mercosur w większości nie spełniają standardów UE, w tym także wymogów zrównoważonego rozwoju, co było ważnym postulatem zgłaszanym przez Polskę na forum Unii Europejskiej - czytamy w komunikacie resortu rolnictwa.
W podobnym tonie wypowiadają się niektóre partie. "NIE dla umowy UE-Mercosur! Naszym zadaniem jest ochrona konkurencyjności polskiego rolnictwa oraz polskiej gospodarki. Zaproponowane porozumienie zagraża polskim rolnikom oraz konsumentom i jako PSL kategorycznie się mu sprzeciwiamy" - czytamy na oficjalnym profilu Władysława Kosiniaka-Kamysza na platformie X.
Rozkład sił w Unii Europejskiej w sprawie Mercosur
Do podpisania umowy dążą przede wszystkim Niemcy, Hiszpania i Włochy. Jej zdecydowanym przeciwnikiem jest natomiast Francja, po której stronie opowiedziały się Austria, Węgry i Irlandia. Warto jednak zaznaczyć, że do zablokowania tej umowy potrzebna jest większa koalicja - łącznie chodzi o taką liczbę państw, która reprezentuje 35 proc. populacji Unii Europejskiej. Według informacji portalu euroacitv.pl, ze względu na liczbę ludności - by zablokować podpisanie umowy z Mercosur kluczowe wydaje się poparcie Polski. Jakie stanowisko zajmie nasz kraj?
Umowa Mercosur – jakie stanowisko polskiego rządu?
Zajęcia oficjalnego stanowiska w sprawie branża rolna domaga się od premiera Donalda Tuska. Póki co nie wypowiedział się w tej kwestii. Jak poinformował minister rolnictwa Czesław Siekierski na platformie X, po piątkowym spotkaniu z Annie Genevard, minister rolnictwa, suwerenności żywnościowej i leśnictwa Francji - „mam pewność, że razem tworzymy mocną, dyplomatyczną koalicję sprzeciwu wobec Mercosur”.
- Pani minister potwierdziła francuskie plany utworzenia mniejszości blokującej tę umowę, a u nas już w przyszłym tygodniu Rada Ministrów podejmie prace nad wspólnym stanowiskiem rządu polskiego wobec umowy UE-Mercosur. W dotychczasowych rozmowach, podejmowanych zarówno na szczeblu dyplomatycznym, jak i na poziomie regionalnych spotkań z rolnikami czy reprezentującymi ich interesy organizacjami, mamy jedno, wspólne i konkretnie brzmiące stanowisko: dzisiejszy kształt umowy zagraża europejskiej suwerenności żywnościowej; dzisiejszy kształt umowy łamie sprawiedliwe zasady handlu; dzisiejszy kształt umowy jest nieuczciwy i grozi niesprawiedliwymi praktykami konkurencyjnymi wobec naszych rolników – powiedział Czesław Siekierski, minister rolnictwa.
Czy jego stanowisko wpłynie na decyzję rządu? Będziemy mogli o tym przekonać się jeszcze w tym tygodniu. W najbliższych dniach bowiem tematem umowy Mercosur ma zająć się Rada Ministrów.
- Już w przyszłym tygodniu Rada Ministrów podejmie prace nad wspólnym stanowiskiem rządu polskiego wobec umowy UE-Mercosur – podał w piątek na platformie X Czesław Siekierski.
Czytaj także: Brazylia przygotowuje się do zwiększenia eksportu mięsa
- Tagi:
- mercosur
- protesty rolników