Nadciąga chudy rok? Wskaźniki hamują, a rolnicy tną wydatki m.in. na nawozy
Instytut Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie opublikował właśnie najnowsze dane, z których wynika jasno: koniunktura w polskim rolnictwie w końcówce 2025 roku złapała wyraźną zadyszkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koniunktura w polskim rolnictwie w IV kwartale 2025
Według informacji, wskaźnik koniunktury obniżył się o 4,3 punktu w porównaniu do poprzedniego, trzeciego kwartału.
Czy mamy powody do paniki? Analitycy podkreślają, że spadek ma w dużej mierze charakter sezonowy - IV kwartał to tradycyjnie czas mniejszych przychodów i wygaszania prac polowych. Co więcej, obecny poziom wskaźnika jest wciąż o 2 punkty wyższy niż w analogicznym okresie roku 2024.
Jest jednak jedno, zasadnicze "ale". Tempo wzrostów wskaźnika IRGAGR rok do roku wyraźnie wyhamowuje. A to z kolei jest często pierwszym sygnałem nadchodzącej dekoniunktury. Rolnicy to czują - w ankietach dotyczących najbliższej przyszłości dominuje pesymizm (samo badanie przeprowadzone zostało w październiku i listopadzie 2025 r. na próbie 2.272 gospodarstw rolnych).
Mówiąc wprost: sytuacja finansowa gospodarstw w IV kwartale 2025 r. uległa znacznemu pogorszeniu. Spadły przychody ze sprzedaży, co pociągnęło za sobą kurczenie się oszczędności. Reakcja rolników była natychmiastowa i bolesna dla dostawców: znacząco ograniczono zakupy różnych środków: np. nawozów, pasz, środków ochrony roślin itd.
Według danych, najmocniej "po kieszeni" dostały gospodarstwa z Polski południowej i środkowozachodniej, a także te mniejsze (do 15 ha) oraz prowadzących działalność inną niż uprawa roślin i chów/hodowla zwierząt.
Co jednak ciekawe w najnowszym raporcie - mimo spadku bieżących dochodów, rolnicy zwiększyli nakłady inwestycyjne - zarówno na maszyny i urządzenia, jak i na budynki.
- Wzrosła również skłonność do zaciągania kredytów i to do poziomu najwyższego od 2019 r. - czytamy w informacji SGH w Warszawie.
Z czego to może wynikać?
- Wzrost inwestycji i skłonności do zadłużania się może oznaczać, iż rolnicy, pomimo pesymistycznych ocen najbliższej przyszłości, uznają długookresowe perspektywy ekonomiczne swoich gospodarstw za dobre - twierdzą autorzy informacji sygnalnej odnośnie koniunktury w rolnictwie.
Tanie kredyty oraz kumulacja unijnych programów pomocowych na zakup maszyn
Tymczasem warto pamiętać o innych kwestiach, które mogą mieć na to wszystko wpływ.
Jak pisaliśmy bowiem już wcześniej, ten rok jest szczególny, jeśli chodzi o zakup maszyn rolniczych - inwestycyjne ożywienie wynika głównie z powodów pewnej "kumulacji" środków z trzech różnych źródeł finansowania, o czym już pisaliśmy na naszych łamach.
Co z kolei kredytami? Sytuacja nie jest w tym roku łatwa, warto jednak przypomnieć, że większa skłonność do kredytów może wynikać też choćby z tego, że w tym roku - dokładnie 1 października - uruchomiono kredyty obrotowe dla rolników na niezwykle korzystnych warunkach. Zainteresowanie było ogromne.
- Tagi:
- rolnictwo
- koniunktura




























