Rolnicy ekologiczni przestawiają się na produkcję konwencjonalną
Najmniej negatywnie wpływa na środowisko. Sprzyja odpowiedzialnemu wykorzystaniu energii i zasobów naturalnych. Stosuje się w niej naturalne substancje i procesy - w ten sposób uzyskuje się najzdrowszą żywność. Mowa o produkcji ekologicznej.
Istnieje trend, zgodnie z którym przekonuje się rolników do tego, by przekształcali swoje gospodarstwa z produkcji konwencjonalnej na ekologiczną. Niektórzy w tej niszy się odnajdują. Są jednak i tacy, którzy po wielu latach produkcji organicznej są coraz bardziej skłonni do powrotu do gospodarowania w systemie konwencjonalnym. Dlaczego? Zbyt wysokie koszty produkcji, coraz większe oczekiwania i marny zysk.
Czytaj także: "Wędrujące" kurniki i certyfikowany drób na ekologicznych pastwiskach [WIDEO]
O rolnikach Thomasie Konzelmannie i jego żonie Barbarze z niemieckiego Truchtelfingu pisze „Schäbische Zeitung”. Thomas Konzelmann posiada 80 krów, produkuje 600 tys. litrów mleka rocznie. W ekologii działa od 17 lat, ale rosnące ceny i brak dochodów zmuszają ich do zmian. Gospodarzy niepokoi fakt, iż w ostatnim czasie gwałtownie wzrosły ceny energii elektrycznej, oleju napędowego i części zamiennych do maszyn. To nie wszystko, na rolników ekologicznych spada coraz więcej wymagań. Trzeba m.in. dbać coraz bardziej o dobrostan zwierząt. To ma się nijak względem popytu na ekoprodukty. Klienci z reguły wybierają bowiem tańsze wyroby w marketach.
Według Thomasa Konzelmanna, jak informuje „Schäbische Zeitung” zainteresowanych produktami ekologicznymi i lokalnymi jeszcze kilka lat temu było więcej. Dziś społeczność niemiecka ma mniej w portfelach i zwyczajnie jej nie stać na żywność ekologiczną. Coraz więcej firm w jego regionie rejestruje pracę w niepełnym wymiarze godzin, więc ludzie muszą jeszcze większą uwagę zwracać na swoje pieniądze. Według rolnika „nigdy nie było tak trudno jak teraz”. Dlatego poważnie rozważa powrót do produkcji mleka w systemie konwencjonalnym. Rolników w takiej sytuacji w Niemczech jest więcej. Czy to oznacza, że era rolnictwa ekologicznego będzie się kończyć?
Czytaj także: Czeka nas 1 mln ha upraw w systemie rolnictwa ekologicznego