Dziki wyrządzają na polach szkody
Trawa na łąkach i rzepak na polach jeszcze nie zdążyły dobrze się rozwinąć, a już pojawiają się problemy ze zwierzyną leśną. Rolnicy wnioskują o odszkodowania.
Coraz więcej właścicieli pól informuje nas o problemach na polach i łąkach. Nie mogą uporać się z dzikami, jeleniami i sarnami, które wyrządzają szkody w uprawach. Chwytają się mnóstwa sposobów na odstraszenie "niechcianych gości". Te działania jednak nie przynoszą oczekiwanych skutków. - Mamy łąki niedaleko lasów. Niestety duża ich część została przeryta przez dziki. Będę zwracała się o doszkodowanie - mówi rolniczka z powiatu Nowy Tomyśl w woj. wielkopolskim. Inni gospodarze zauważają straty wyrządzone przez zwierzynę leśną także w rzepaku i zbożach. Po zauważeniu takiego zjawiska jedynym wyjściem jest poinformowanie o szkodach myśliwych i zwrócenie się o odszkodowanie. To, w jaki sposób będzie przebiegać proces uzyskania rekompensaty, zależy w dużej mierze od podejścia do sprawy samych myśliwych w danym rejonie.
Problemem jest brak myśliwych terenowych
O współpracy kół łowieckich z rolnikami rozmawiano podczas spotkania z udziałem podsekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska Andrzeja Koniecznego i podsekretarza stanu Andrzeja Szweda-Lewandowskiego z przedstawicielami izb rolniczych, Lasów Państwowych i Polskiego Związku Łowieckiego. Poruszono m.in. temat problemów, na jakie napotykają rolnicy przy zgłaszaniu szkód łowieckich:
- niewłaściwe traktowanie poszkodowanych rolników przez myśliwych,
- brak współpracy z rolnikami i samorządami w zakresie przeciwdziałania szkodom łowieckim,
- brak myśliwych terenowych, którzy mogą doraźnie współdziałać z rolnikami w zakresie przeciwdziałania szkodom powodowanym przez zwierzynę grubą,
- usilne próby wykorzystywania nieznajomości prawa przez poszkodowanych rolników przez niektóre koła łowieckie,
- w wielu zgłaszanych postulatach przez Izby Rolnicze przewija się temat arogancji kół łowieckich i ich członków w zakresie zgłaszania i szacowania szkód łowieckich,
- w przypadkach konfliktowych wskazane byłyby mediacje oraz etyczne i godne reprezentowanie Polskiego Związku Łowieckiego
Wątpliwa współpraca związku łowieckiego z izbami rolnymi?
Według izb rolniczych zarządy okręgowe Polskiego Związku Łowieckiego powinny nawiązać współpracę z właściwymi wojewódzkimi i powiatowymi Izbami Rolnymi w zakresie opiniowania umów dzierżawy dla kół łowieckich oraz minimalizowaniu konfliktów powstałych na styku koło łowieckie rolnik z uwagi na szkody wyrządzane w płodach i uprawach rolnych przez zwierzynę. Prócz tego zarządy okręgowe PZŁ powinny współpracować z izbami rolnymi w zakresie inwentaryzacji zwierzyny poprzez zapraszanie przedstawicieli tej instytucji do udziału w inwentaryzacji zwierzyny oraz na spotkania z kołami łowieckimi. Kolejna sprawa, z którą zwrócił się do myśliwych samorząd rolniczy to informowanie rolników o dzierżawcach i obwodach łowieckich na wniosek izb rolniczych.
Szkody wyrządzane przez dziki doprowadzają do upadku gospodarstw
Samorząd rolnicy zarzucił Polskiemu Związkowi Łowieckiemu brak przejrzystości w zakresie wykonywania inwentaryzacji zwierzyny przez dzierżawców i zarządców obwodów łowieckich. Wedłu izb rolniczych znaczący i stały wzrost populacji jeleniowatych oraz dzika powoduje szkody łowieckie na poziomie, który niejednokrotnie doprowadza gospodarstwa do upadku. Samorząd rolniczy wspomniał, że wskazane byłoby zmniejszenie liczebności jeleniowatych na terenie woj. zachodniopomorskiego, pomorskiego oraz warmińsko-mazurskiego. W przypadku dzika - dalsza redukcja tego gatunku, w związku z afrykańskim pomorem, świń,powinna doprowadzić do osiągnięcia zagęszczenia na poziomie nieprzekraczającym 0,5 osobnika/1 km2.