Po trzodzie chlewnej przyszła kolej na drób?

Wielkopolska Izba Rolnicza dokładnie analizuje rynek rolniczy w Polsce oraz, pozostając w kontakcie m.in. z producentami drobiu, ma wyjątkowe podstawy do wyciągnięcia wniosków i zwrócenia uwagi na sytuację branży drobiarskiej, której warunki ekonomiczne nadal pogarszają się.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zniesienie ceł jako preludium kłopotów
Jak zauważa Wielkopolska Izba Rolnicza, po zniesieniu ceł przez Komisję Europejską na towary z Ukrainy, nasz krajowy oraz europejski rynek zalała fala towarów rolnych z tego kraju.
- Przede wszystkim napłynęły zboża, a szczególnie pszenica, kukurydza oraz rzepak. Tą samą drogą podąża drób. Eksport produktów drobiarskich z Ukrainy na teren Unii Europejskiej w roku 2022 wzrósł o 61%. Podobnie może być w roku obecnym, jeśli Komisja Europejska zdecyduje się na wydłużenie okresu obowiązywania zerowych ceł na produkty i towary z Ukrainy - analizuje WIR.
Polska, jako dotychczasowy potentat w produkcji drobiu, musi mierzyć się nie tylko z presją konkurencyjną na rynku unijnym, ale dodatkowo z eksportem z Ukrainy, gdzie koszty produkcji są o około 25% niższe od tych ponoszonych w Polsce.
- Polskie produkty są droższe, co wynika z faktu, iż nasi producenci mają inne warunki produkcji, znacznie wyższy dobrostan zwierząt, stosują odpowiednie środki oraz zachowują bezpieczeństwo pasz. Niestety aktualnie na teren Unii Europejskiej napływają niekontrolowane produkty drobiarskie z Ukrainy, które produkowane są w warunkach dużego zagęszczenia - podkreśla WIR.
Należy chronić rynek drobiarski
Zdaniem wielkopolskiego samorządu rolniczego należy chronić rynek drobiarski.
- Jeżeli tego nie zrobimy to pogorszy się już tak tragiczna sytuacja na rynku zbóż, gdyż około 60-70% wyprodukowanego zboża wykorzystywane jest na pasze. Obecnie koszty produkcji 1 kg brojlera, przy bardzo wysokim stopniu profesjonalizacji chowu, wynoszą ok. 5,2 zł. Ceny sprzedaży spadły w ostatnim okresie czasu z poziomu 6,2 zł/kg do poziomu około 5,6 zł/kg. Przy założeniu zakupu paszy pełnoporcjowej, cena ta gwarantuje jedynie pokrycie kosztów produkcji. Rolnicy próbują redukować koszty, kupując zboże, koncentraty i mieszając własne pasze, co odbywa się kosztem efektywności przyrostów brojlerów - podkreśla WIR.
WIR interweniuje w ministerstwie rolnictwa
Jak informuje Izba, w związku z powyższym Wielkopolska Izba Rolnicza 10 maja br. wystosowała pismo do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Roberta Telusa, z apelem o podjęcie działań na poziomie Komisji Europejskiej w celu ochrony krajowych producentów drobiu.
- WIR apeluje do Ministra o podjęcie działań na poziomie Komisji Europejskiej, w celu przywrócenia kwot importowych, jakie obowiązywały wcześniej - apeluje Izba.
Wielkopolska Izba Rolnicza popiera również postulaty organizacji drobiarskich, wśród których wymienia:
- zezwolenie na wjazd na teren UE wyłącznie mięsa drobiowego, jaj oraz produktów z nich powstałych w identycznych warunkach, jak te powstające w UE,
- zapewnienie stosownych kontroli ukraińskich zakładów i całego łańcucha dostaw,
- oraz wdrożenie rozwiązań zapewniających konsumentom dostęp do informacji czy nabywany produkt spożywczy został wytworzony z produktów z chowu w UE czy poza UE – wdrożenie obowiązku informowania o tym na produktach przy ich oferowaniu/sprzedaży, także w gastronomii.
Masz pytania lub wątpliwości dotyczące tego artykułu?
Napisz wiadomość: [email protected]
Czekamy na kontakt z Tobą, Twój głos jest dla nas ważny.
Jak wygląda aktualna sytuacja na rynku bydła - o tym przeczytasz tutaj, kliknij proszę.
- Tagi:
- drób
- sytuacja na rynku drobiu