Nie zrób tego błędu przy różaneczniku zimą, bo nie zakwitnie
Kwitnienie różaneczników przypada głównie na wiosnę. Większość odmian rozwija kwiaty w maju i na początku czerwca, choć istnieją również wcześniejsze odmiany, które zakwitają już na początku kwietnia. Jeśli jednak okaże się, że w okresie zimowym różanecznik został przesuszony, pąki i liście mogą zostać uszkodzone.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj też: Dwa razy w roku zmienia kolor na czerwony. To hit ogrodników
Jak ochronić różaneczniki przed suszą fizjologiczną?
Różaneczniki, które należą do grupy rododendronów, to rośliny dość odporne na niskie temperatury. Starsze egzemplarze są w stanie przetrwać nawet przy -20 stopniach Celsjusza. Największym zagrożeniem dla tych roślin nie jest więc mróz, a susza fizjologiczna. Podczas dużych spadków temperatury, gdy ziemia jest zamarznięta, korzenie nie są w stanie pobierać wody. Poza tym różanecznik to roślina zimozielona, co oznacza, że utrzymuje liście przez cały rok. Choć dzięki temu wygląda atrakcyjnie również w okresie zimowym, niestety wiąże się to ze stałym parowaniem wody z liści i to nawet w czasie mrozów. Jeśli okaże się, że różanecznik nie jest w stanie pobierać wody z zamarzniętej gleby, wkrótce jego liście zaczną brązowieć i zasychać. Co zrobić, aby nie dopuścić do tej sytuacji?
Kluczową kwestią jest bardzo obfite podlanie rośliny jeszcze przed nadejściem dużych mrozów i zamarznięciem gleby. Zależy nam na tym, aby wilgoć dotarła głęboko do strefy korzeniowej. Ponadto w okresie zimowym należy stale kontrolować wilgotność podłoża. Podczas utrzymujących się odwilży, gdy ziemia odmarznie, trzeba ponownie podlać różaneczniki. Jest to szczególnie istotne w przypadku roślin, które rosną na stanowiskach osłoniętych od deszczu i śniegu, np. pod drzewami lub przy ścianach budynków. Jeśli gleba nadal jest zamarznięta, można zraszać liście.
Kolejnym zabiegiem, który zdecydowanie warto wykonać już teraz, jest ściółkowanie. Różaneczniki mają płytki system korzeniowy, który łatwo przemarza i wysycha, a warstwa ściółki chroni przed mrozem i suszą fizjologiczną. Ponadto pomaga utrzymać wilgotność na optymalnym poziomie, ogranicza parowanie wody i chroni przed gwałtownymi skokami temperatury w strefie korzeni. Najczęściej stosuje się korę sosnową, igliwie, trociny z drzew iglastych, rozdrobnione gałązki, ewentualnie kompost z liści dębu lub buka. Warstwa powinna mieć około 5–10 cm, a u młodych, świeżo posadzonych krzewów nieco więcej. Ściółka nie powinna dotykać szyjki korzeniowej, aby nie gromadziła się tam wilgoć i nie doszło do gnicia. Warstwę należy rozprowadzić od razu po obfitym podlaniu rośliny, tak aby zatrzymać pod nią wodę.
Warto dodać, że ściółka pełni jeszcze jedną ważną funkcję – stabilizuje temperaturę podłoża, ograniczając zjawisko częstego zamarzania i odmarzania gleby. Dzięki temu korzenie są lepiej chronione przed uszkodzeniami.
Jakie zabiegi warto jeszcze wykonać przed nadejściem zimy?
W przypadku różaneczników, które rosną w miejscach szczególnie narażonych na wiatr i ostre zimowe słońce, warto zastosować osłony. Najlepiej sprawdzą się przewiewne materiały takie jak mata cieniująca lub jutowy parawan. Warto ustawić je od najbardziej wietrznej strony. W chłodniejszych regionach kraju można zastosować osłonę z agrowłókniny lub z gałęzi iglaków. Krzewu nie należy szczelnie owijać, ponieważ podczas słonecznych dni roślina będzie nadmiernie się nagrzewać.
Okrycia na czas zimy wymagają również młode krzewy i to bez względu na to, na jakim stanowisku rosną. Ponadto w ich przypadku zaleca się uzupełniająco kopczykowanie. Wystarczy usypać wokół podstawy krzewu kopczyk ziemi lub torfu, który ochroni korzenie oraz dolną część rośliny. Kopczyk powinien mieć około 20 cm wysokości.
Czytaj też: Krzew, który "płonie" czerwienią. Zimą wygląda wyjątkowo ciekawie
Warto pamiętać, że różaneczniki, które rosną w pojemnikach, gorzej znoszą zimowe mrozy. Najlepiej przenieść je w miejsce, gdzie będą osłonięte od wiatru. Poza tym pojemnik należy owinąć warstwą, która zapewni izolację przed zimnem. Donicę można też ustawić na podkładach, np. ze styropianu, aby nie przemarzała od spodu. W regionach, gdzie zimy są bardzo surowe, rododendrony rosnące w pojemnikach lepiej przenieść do chłodnego pomieszczenia, w którym utrzymuje się temperatura na poziomie 5–8 stopni Celsjusza.
Jeżeli mimo starań zauważymy, że po zimie na liściach pojawiły się brązowe, zaschnięte fragmenty, nie zawsze oznacza to, że roślina mocno ucierpiała. Jeśli korzenie różanecznika są w dobrej kondycji, uszkodzenia ograniczą się tylko do części nadziemnej i na wiosnę rododendron wypuści nowe liście i pędy. Aby jednak do tego doszło, należy wczesną wiosną pamiętać o systematycznym i dość intensywnym podlewaniu rośliny, zraszaniu liści oraz utrzymywaniu warstwy ściółki.
- Tagi:
- rododendron
- rośliny
- ogród
- różanecznik



























