76 substancji aktywnych wycofanych, żadna nie zatwierdzona. Eksperci: "Dramat"
Sytuacja na rynku ochrony roślin w Unii Europejskiej jest dziś skomplikowana. Eksperci ze środowisk rolniczych mówią nawet mocniej: to dramat. Dlaczego?
Wszystko m.in. przez wydłużający się okres wprowadzania substancji czynnych i środków ochrony roślin na rynek.
Posiedzenie grupy roboczej „Zdrowie roślin” Copa-Cogeca
Jak informują przedstawiciele Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych, podczas ostatniego posiedzenia grupy roboczej „Zdrowie roślin” Copa-Cogeca reprezentanci DG SANTE przedstawili aktualną sytuację dotyczącą ustawodawstwa w zakresie ochrony roślin.
Jak się okazuje, przedstawiciele Komisji Europejskiej mieli podczas niego zapewniać, że obecnie nie przewiduje się „otwierania” rozporządzenia 1107/2009, dotyczącego wprowadzania do obrotu środków ochrony roślin.
Przypomnijmy: wspomniane rozporządzenie ma zapewniać "wysoki poziomu ochrony zdrowia ludzi i zwierząt oraz środowiska przy jednoczesnym zachowaniu konkurencyjności rolnictwa wspólnotowego". Jak jest w praktyce?
"Dramat na rynku środków ochrony roślin"
Jak opisują przedstawiciele Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych, mimo braku planów zmian w legislacji Komisja Europejska ocenia, że istniejące trendy wskazują na możliwość osiągnięcia obu celów redukcyjnych zapisanych w strategii „Od pola do stołu” do 2030 roku.
- W ciągu ostatnich pięciu lat w UE nie zatwierdzono żadnej nowej substancji czynnej, podczas gdy 76 substancji aktywnych zostało wycofanych, nieodnowionych lub utraciło zezwolenie. Dodatkowo, od 22 miesięcy nie zatwierdzono żadnego nowego czynnika biologicznie aktywnego - wyliczają przedstawiciele FBZPR.
Tymczasem, jak przy tym dodają, zdaniem organizacji rolniczych rozporządzenie 1107/2009 nie wspiera skutecznie innowacji cyfrowych i rolnictwa precyzyjnego.
Apel organizacji rolniczych o zmiany w przepisach w sprawie środków ochrony roślin na rynek
W związku z tym część organizacji rolniczych zasugerowała, że warto rozważyć wprowadzenie konstruktywnych zmian w tych przepisach, takich jak:
- skrócenie czasu wprowadzania substancji czynnych i środków ochrony roślin na rynek,
- wsparcie procesów cyfryzacji i rozwój rolnictwa precyzyjnego,
- wprowadzenie ogólnounijnej, prawnie wiążącej definicji biologicznej ochrony roślin.
– Istnieje konieczność utrzymywania dostępności substancji czynnych do momentu zapewnienia równorzędnych alternatyw. Najlepszym tego przykładem jest odnowienie zezwolenia dla kaptanu, gdzie mimo negatywnych opinii, udało się zminimalizować zagrożenia związane z tą substancją aktywną dzięki wprowadzeniu nowych zasad związanych z praktykami rolniczymi, obejmującymi precyzyjne dawkowanie i monitorowanie warunków stosowania kaptanu – powiedział podczas posiedzenia Mateusz Stankiewicz, ekspert Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Jak opisują ponadto przedstawiciele FBZR, unijni eksperci poruszyli także kwestię nowelizacji rozporządzenia 547/2011 dotyczącego etykietowania środków ochrony roślin oraz wprowadzenia systemu kolorystycznego, który określi pięć kategorii etykietowania takich produktów.
Co dalej z dyrektywą SUD?
Uczestnicy posiedzeniu grupy roboczej „Zdrowie roślin” odbyli także dyskusję na temat aktualnego stanu wdrożenia dyrektywy o zrównoważonym stosowaniu pestycydów (SUD).
- Z informacji przekazanych przez unijnych ekspertów wynika, że część państw członkowskich wyznaczyła sobie ambitne cele dotyczące redukcji stosowania i ryzyka związanego ze środkami ochrony roślin, dążąc do obniżenia ich zużycia nawet o 50% do 2030 roku - komentują przedstawiciele FBZR.
Chociaż obecnie nie obserwuje się silnego nacisku na bezpośrednią rewizję dyrektywy SUD, niektóre kraje popierają zmiany w powiązanych regulacjach.
– Niemniej jednak istnieją wyzwania, w tym ograniczenia finansowe, które wpływają na skuteczność publicznych usług doradczych, kluczowych dla promowania zrównoważonego stosowania pestycydów. Nowe programy ukierunkowane tylko na cele ekologiczne spotykają się ze sprzeciwem, szczególnie ze strony rolników, którzy podkreślają potrzebę równoważenia działań na rzecz ochrony roślin z bezpieczeństwem żywnościowym i jakością plonów – dodał Mateusz Stankiewicz, ekspert FBZPR.
Elektroniczny rejestr zabiegów. Czy przesuną datę wejścia w życie nowego obowiązku dla rolników?
Kolejną kwestią w dyskusji była sprawa planowanego wprowadzenia nowego zadania na rolników - zgodnie z unijnym rozporządzeniem od 1 stycznia 2026 wejść w życie mają przepisy, które nałożą na rolników obowiązek prowadzenia elektronicznego rejestru dla środków ochrony roślin.
Przypomnijmy: polskie władze już wcześniej apelowały na szczeblu unijnym o przesunięcie wejścia w życie obowiązkowego systemu e-rejestrów - z 1 stycznia 2026 r. na 1 stycznia 2028 r.
Jak dodają z kolei przedstawiciele FBZPR, zdaniem większości organizacji rolniczych skupionych w Copa-Cogeca uzasadnione jest przesunięcie terminu wejścia w życie elektronicznego rejestru zabiegów.
– Podczas dyskusji pojawiło się wiele głosów, że obecny harmonogram wdrażania tych przepisów w życie nie zapewnia wystarczająco dużo czasu na niezbędne przygotowania, w tym szkolenie rolników, pokonanie barier technologicznych oraz zagwarantowanie ochrony danych. Opóźnienie pozwoliłoby na uproszczenie procesu, poprawę komunikacji i wsparcia oraz dostarczenie rolnikom narzędzi potrzebnych do spełnienia nowych wymagań – podsumował Mateusz Stankiewicz z Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
CZYTAJ TAKŻE: Ile pieniędzy na rolnictwo będzie w roku 2025?