Ceny żywca wieprzowego w Polsce i Niemczech. Skąd tak ogromne różnice?
Hodowcy świń nie rozumieją, dlaczego ceny trzody w Polsce tak drastycznie spadały, mimo że w Niemczech stały w miejscu?
Gdy kontaktujemy się z firmami skupującymi żywiec wieprzowy słyszymy, że stawki pójdą w górę lub w dół, bo "zmieniła się cena na giełdzie niemieckiej". I rzeczywiście tak jest. Oznacza to, że sytuacja cenowa na polskim rynku jest uzależniona od tej za Odrą. Niemcy są największym producentem wieprzowiny w UE, dlatego też wyznaczają trendy cenowe dla innych krajów. Jeśli tak jest, dlaczego ceny od jesieni w Polsce spadały, a u naszych zachodnich sąsiadów był na niezmiennym poziomie przez kilka miesięcy?
- Do połowy października 2018 ceny skupu żywca wieprzowego w Polsce podążały za cenami niemieckimi. Różnice oczywiście były, ale wahały się one do 4 eurocentów - stwierdza Aleksander Dargiewicz z Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej.
Jednak od połowy października ceny z tygodnia na tydzieńw Polsce spadały, a stawki niemieckie stały w miejscu. Jak stwierdza Dargiewicz, różnica w między ceną w Polsce i Niemczech 6 lutego 2019 roku osiągnęła aż 16 eurocentów!
- Najpierw była informacja, że to przez embargo USA. Ale przecież było ono krótkotrwałe i nie miało dużego wpływu na rynek. Później byliśmy świadkami embarga na eksport wieprzowiny z Belgii na rynki trzecie ze względu na potwierdzenie przypadków ASF u dzików. Niewyeksportowana wieprzowina belgijska pozostała na rynku unijnym i wywierała presję na wspólnotowy rynek. Cena niemiecka się obroniła, dlaczego zatem cena w Polsce spadła tak znacząco w stosunku do ceny niemieckiej? - zastanawia się Aleksander Dargiewicz z KZPPTCH.
I dalej stwierdza, że powodem spadku cen nie był krajowy eksport, który w październiku i listopadzie 2018 był rekordowy (prawie 49 tys. ton miesięcznie), a w grudniu 2018 porównywalny z 2017 r. - Statystyki GUS na koniec grudnia 2018 informują, że pogłowie tuczników powyżej 50 kg było na tym samym poziomie co rok wcześniej - argumentuje Dargiewicz.
Czytaj także: Bariery przy budowie chlewni. Na jakie przeszkody natrafiają producenci świń przy stawianiu ferm trzody chlewnej?
W listopadzie i grudniu 2018 roku zakłady mięsne obniżyły uboje o 1,4% i 2,9% odpowiednio w stosunku do analogicznych okresów 2017 r. Działo się to w okresie przedświątecznym i świątecznym, który charakteryzuje się największymi obrotami.
Trudności i zatory w odbiorze żywca w Polsce, według eksperta z Krajowego Związku Pracodawców - Producentów Trzody Chlewnej, spowodował wzrost wagi ubojowej tuczników. W listopadzie i grudniu 2017 roku średnia waga ubojowa wyniosła po 91,8 kg. Rok później tusze ubitych tuczników ważyły średnio 95,0 kg w listopadzie i 93,1 kg w grudniu.
- W rezultacie w 2018 roku zakłady mięsne za ostatnie dwa miesiące uzyskały tyle samo wieprzowiny, co w analogicznym okresie 2017 r., ale po dużo niższych cenach i przy niezmienionej cenie niemieckiej - zaznacza Dargiewicz.