Pierwsze zbiory kukurydzy. Rolnicy nie będą zadowoleni. Tyle potrącają w skupach

Rozpoczynają się żniwa kukurydziane. Jeszcze nie na dużą skalę, ale pierwsze partie „schodzą” z pól i trafiają do skupów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozbieżna wilgotność kukurydzy
Na jednej z grup tematycznych mediów społecznościowych, zadaliśmy pytanie o wilgotność zebranej kukurydzy. Rolnicy informują o bardzo różnych parametrach.
- Siane koło 10 kwietnia, (FAO – przyp. red.) 230, mają wilgotność 26-28%. FAO 250 ponad 33 % - pisze pan Michał.
U pana Zbyszka natomiast wygląda to tak: - FAO 220, skoszone plony 11-13 ton, wilgotność około 25%, FAO 250 - wjechane na próbę, wilgotność 36-39%. Siane 10 kwietnia.
Inny gospodarz z kolei podaje takie parametry: - U mnie 250 FAO, 8760 kg, wilgotność 29%. U kolegi 230 FAO - 33%, ale plon nieznany, bo kosimy na raty . U innego znajomego 11,7 tony, wilgotność 28%.
Mariusz Nowak z Agronowak, skupuje kukurydzę (Wielkopolska) już od blisko 2 tygodni, która jest suszona i dostarczana do wytwórni pasz.
- Wilgotności są bardzo wysokie: 37%, 36%, 32%. Dlatego wielu rolników nie decyduje się jeszcze, żeby kosić. Prawdopodobnie po 15 lub po 20 października zaczną się bardziej zaawansowane żniwa - mówi Nowak.
Na Podlasiu przymrozki „weszły” na pola z kukurydzą
Na dobre zbiory liczy Marcin Gryn. Podczas ubiegłotygodniowej rozmowy informował o warunkach, które sprzyjały wegetacji.
- Myślę, że kukurydzy warunki pogodowe odpowiadały. Wydaje mi się, że zbiory kukurydzy w tym roku też będą nieco wcześniejsze w porównaniu do ostatniego dziesięciolecia. Nie chcę jeszcze mówić, bo to kombajn zweryfikuje, natomiast wygląda na to, że w tym roku będziemy mieli bardzo dobre plony kukurydzy. Myślę, że około 15 ton z hektara powinniśmy zebrać na mokro, ale przy wilgotności nieprzekraczającej 30% - opowiada Gryn.
Niestety, nie wszędzie sytuacja wygląda tak różowo. Na Podlasiu wystąpiły pierwsze przymrozki.
- Kilka dni temu u nas przeszedł mróz -2, - 3. Jakby mało było problemów. I kukurydze, jak były bardzo zielone, to dzisiaj wszystko jest już siwe, żółte. Widzimy, że ta kukurydza wilgoci już nie odda, bo to jest zakłócenie wegetacji. Ona była siana po wiosennych mrozach i jeszcze ma mleko w ziarnie, dlatego już nie dojrzeje. I to jest następna tragedia dla rolników. Taka kukurydza nadaje się tylko na kiszonkę - mówił z żalem kilka dni temu Dariusz Ciochanowski, uprawiający m.in. kukurydzę.
Niskie ceny kukurydzy - czy wzrosną?
Stawki kukurydzy, jakie oferują skupy, utrzymują się na stabilnym, choć niskim poziomie. Póki co, za mokrą wahają się w granicach 400 - 450 zł/t. Dla porównaniu w analogicznym okresie ubiegłego roku było to 480 - 500 zł/t. W połowie listopada 2024 dochodziły one jednak już do 550 zł/t. W przypadku kukurydzy suchej notowania oscylują w granicach 640 - 690 zł/t.
- Firmy, które kupiły zboże, a potem go nie sprzedały, straciły pieniądze. Nauczone tym doświadczeniem, od razu oferują niższe ceny za kukurydzę. Robią to, żeby nie powtórzyć błędu z sezonu żniwnego i uniknąć strat związanych z koniecznością jej długiego przechowywania - wyjaśnia pośrednik.
Sprzedając kukurydzę o wilgotności powyżej 30%, trzeba liczyć się z potrąceniami lub dodatkami w przypadku ziarna z niższą wilgotnością
- 10 zł jest potrącenia za wilgotność powyżej 30% (za każdy%) i 8 - 9 zł dopłaty poniżej 30 - informuje skupujący ziarno.
Kiedy zatem ceny kukurydzy wzrosną?
- Niestety, raczej jesteśmy realistami i uważamy, że jeśli chodzi o rynek kukurydzy, to będzie podobny do zbóż. Nie przewiduje się w najbliższych dwóch, trzech, nawet czterech miesiącach wzrostu cen kukurydzy - mów Mariusz Nowak.
- Tagi:
- ceny zbóż
- kukurydza
- rynek zbóż