Do Europy płynie tanie masło z Ameryki. Czy rynek mleka czeka załamanie?

Od dłuższego czasu obserwowaliśmy utrzymujący się spadkowy trend cen mleka. Mimo jednak niskich pułapów, były one wyższe w stosunku do notowań ubiegłorocznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sierpniowe stawki dały nieco nadziei dla producentów, bo choć wzrost w stosunku do lipca był niewielki, była to jedyna podwyżka w tym roku. Za 100 kilogramów wyniosła bowiem 225 zł, a w lipcu było to o kilka złotych mniej. Na stawki wrześniowe musimy jeszcze chwilę poczekać, jednak Dorota Grabarczyk z Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka szacuje, że może to być niestety spadek w stosunku do lipca, z uwagi na mniejszy eksport i dostawy tańszych produktów z Ameryki.
Prognozy dla rynku mleka nie są dobre
Niestety, specjaliści przewidują, że na trudną sytuację na rynku mleka w najbliższym czasie wpłynie kilka czynników, które wymienia specjalistka z federacji.
- Stany Zjednoczone nałożyły 15% cła na produkty z Unii Europejskiej i już teraz eksportują do nas swoje masło, które jest tanie, dlatego niestety u nas też będzie na nie bardzo duża presja cenowa, co później odbije się również na cenie, którą utrzymują hodowcy.
Cena mleka w Unii Europejskiej utrzymuje się na stabilnym poziomie 52 - 53 €, jednak sytuacja na rynku międzynarodowym z pewnością wpłynie zarówno na cenę unijną, jak i krajową.
Zwiększona produkcja mleka w Niemczech w ostatnich dwóch latach również przyczyni się do słabszej kondycji rynku mleka w Polsce. Zauważmy, że Niemcy są największym producentem mleka w Unii Europejskiej. Dlatego z uwagi na dużą konkurencję będzie coraz trudniej eksportować krajowe produkty na rynki nie tylko europejskie, ale również światowe. A jak podkreśla Dorota Grabarczyk, wywożona nadwyżka to aż 20 - 30 %.
Stany Zjednoczone i Niemcy - na tym, niestety nie koniec. Są jeszcze Chiny.
- Chiny prowadzą kontrole antysubsydyjne -, czy dopłaty, które otrzymują producenci w Unii Europejskiej nie wpływają na to, że nasze produkty, mówię o produktach unijnych, mają cenę dumpingową, jeżeli chodzi o cenę w Chinach. Więc można powiedzieć, że straciliśmy trochę rynek chiński. Mamy nadzieję, że ta sytuacja się wyjaśni, bo to jest jednak bardzo duży i dosyć ważny dla nas i dla Unii rynek - zwraca uwagę Dorota Grabarczyk.
W dalszym ciągu utrzymują się wysokie kosztu produkcji. Gospodarstwa mleczne są energochłonne, dlatego hodowcy nie mogą inwestować na taką skalę, jakby chcieli.
Tanie mało z Ameryki zagrożeniem dla naszych rynków zbytu
- Dzisiaj cena masła w Stanach Zjednoczonych to jest około 3 tys. z kawałkiem dolarów za tonę, a u nas i w Nowej Zelandii to jest ponad 6 - 7 tys. dolarów za tonę. Więc wiadomo, że to amerykańskie masło będzie docierało nie dość, że do Europy, to również do naszych rynków zbytu, więc będziemy tracić konkurencyjność - informuje rozmówczyni.
Podkreślić należy, że europejscy hodowcy, w tym również polscy, muszą spełnić szereg wymogów m.in. dobrostanowych, klimatycznych czy w zakresie ochrony środowiska. Natomiast producenci amerykańcy nie są poddani aż takim restrykcjom. W związku z tym polscy producenci narażeni są na wyższe koszty, co przekłada się na tę różnicę w cenie.
Wzloty i upadki branży mleczarskiej
Zdaniem Doroty Grabarczyk branża mleczarska przetrwała już nie jeden kryzys, wspominając choćby okres pandemii.
- Rynek mleka jest cykliczny. Ma górki i dołki. Myślę, że teraz powoli zmierzamy do tego trochę gorszego okresu. Przetrwaliśmy pandemię. Dużo niepokoju było też, jak odchodziliśmy od kwotowania produkcji mleka, a za każdym razem okazywało się, że nasza branża jest na tyle silna, że pomimo jakiegoś kryzysu, to i tak potrafiliśmy później się odbudować i wyjść na prostą. Także, mam nadzieję, że teraz też tak będzie. Musimy się liczyć jednak z tym, że te najmniejsze gospodarstwa powoli będą wypadać z rynku.
I dodaje:
- Z jednej strony mówi się, że te małe gospodarstwa one wypadają z rynku, bo nie będą w stanie spełniać pewnych wymogów środowiskowych, klimatycznych czy dobrostanowych, a z drugiej strony też mało kto mówi, że te duże są bardziej narażone na kryzys, bo inwestując w gospodarstwa, często te inwestycje są na kredyt - kończy specjalistka z federacji.
- Tagi:
- ceny mleka
- rynek mleka
- mleko