Ceny tuczników leżą na łopatkach! Ile płacono w skupach?

Póki co nie ma dobrych informacji dla producentów trzody chlewnej. Ceny świń zaczęły spadać pod koniec września. Co gorsza październik kontynuował ten trend. Krach nastąpił na początku miesiąca. 8 października na giełdzie VEZG ceny tuczników spadły do poziomu 1,70 euro za kilogram wagi bitej w klasie E, co jest najniższą ceną od 2022 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dramatyczny spadek cen świń
Na reakcję polskiego rynku nie trzeba było długo czekać. W naszym kraju ceny tucznika zaczęły lecieć w dół. Stawki spadły od 40 do 50 groszy. Rolnicy za kg tucznika w wadze żywej otrzymywali od 4,80 do 5,10. W klasie E stawki wahały się od 6,80 zł do 7 zł. Podobna sytuacja była jeszcze w ubiegłym tygodniu. Podczas poniedziałkowej sondy w punktach skupu nie było już tak drastycznych spadków, jak na początku miesiąca.
O 10 groszy w niektórych punktach spadły ceny tucznika
Na obniżkę zdecydowali się ci przedsiębiorcy, którzy płacili najwięcej. Stawkę obcięli przeważnie o 10 groszy. Dzisiaj nieliczni płacą za tucznika 5 zł. Za wagę żywną rolnicy otrzymują przeważnie 4,80 zł.
- Od dłuższego czasu w ubojniach jest takie samo zainteresowanie tucznikiem. Nie do końca rozumiem te spadki cenowe. Jedno jest pewne: do naszych zakładów mięsnych wjeżdża dużo mięsa z zagranicy. Tak naprawdę nie wiemy, jaka jest skala – ocenia jeden z przedsiębiorców z Wielkopolski.
Rolnik: Ceny tucznika leżą na łopatkach
- Ceny tucznika osiągnęły dno, podobnie jak zboża. Leżą na łopatkach, cały handel leży na łopatkach - denerwuje się hodowca.
Są i tacy, którzy dostrzegają cień nadziei.
- Ta cena w skupie przekłada się na cenę warchlaka. Warchlaka duńskiego kupowałem za 230 zł. Pamiętam, że już kupowałam po 420 zł. Nadzieja jest taka, że cena warchlaka spadła. Można myśleć o tym, że nie trzeba będzie dokładać - ocenia hodowca z Dolnego Śląskiego.
Eksperci tłumaczą, że obecne spadki cen spowodowane są m.in. słabszym popytem zagranicznym oraz globalnym wyzwaniami ekonomicznymi oraz chińskimi cłami na wieprzowinę, co spowodowało nieopłacalność eksportu tego towaru do Pekinu.