Jak przygotować dobrej jakości kiszonkę z kukurydzy?

Głównymi zaletami kiszonki z kukurydzy są wysoka koncentracja energii oraz dość przewidywalny przebieg jej fermentacji. Dzięki temu jest to bardzo popularny komponent dawek pokarmowych dla krów, który uchodzi za paszę „łatwą do zrobienia”. Niestety, często okazuje się, że przygotowany silos lub pryzma, które poddawane są kontroli, znacząco odbiegają od zaleceń i nie spełniają podstawowych norm. To przekłada się na straty suchej masy, spadek smakowitości i problemy ze stabilnością tlenową (stabilność tlenowa = odporność kiszonki na zagrzewanie po kontakcie z tlenem). Źródłem tych strat są głównie błędy w terminie zbioru kukurydzy, jej rozdrobnieniu i ubiciu, a także w okrywaniu i wybieraniu gotowej kiszonki.Prawidłowe sporządzenie kiszonki z kukurydzy jest działaniem o stosunkowo niskim koszcie, ale za to wysokim zwrocie, bo ogranicza straty paszy, stabilizuje jej pobranie i pozwala przewidywalnie bilansować energię dawki przez cały rok. Niestety, przy braku kontroli prawidłowego przebiegu sporządzania kiszonki z kukurydzy łączny ubytek może sięgnąć nawet 40% potencjalnego plonu, co w praktyce odpowiada utracie paszy z dużej ilości hektarów. To tak, jakby plon z tej powierzchni był zerowy, a na jej uprawę poniesiono przecież spore koszty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Etap 1. Termin zbioru i sucha masa
O jakości kiszonki decyduje zawartość suchej masy całych roślin w dniu koszenia. Optimum technologiczne to 30–35% s.m., gdy ziarno jest w fazie woskowej lub woskowo-szklistej. W tym zakresie równoważy się wysoka zawartość skrobi ze strawnością włókna i możliwością dobrego ubicia. Zbiór zbyt wczesny (s.m. <30%) skutkuje wyciekiem soków kiszonkarskich czyli utratą cukrów i białka oraz nadmiarem kwasów, głównie octowego. Za to zbiór spóźniony, kiedy poziom s.m. przekracza 35%, utrudnia ubicie, sprzyja zaleganiu tlenu oraz powstawaniu pleśni, a twarde już na tym etapie wzrostu ziarniaki trudniej się rozdrabniają.
Wyznaczanie terminu zbioru opiera się na codziennym monitoringu suchej masy w końcowych dwóch tygodniach przed planowanym zbiorem. Pomiary najlepiej przeprowadzić wykorzystując odpowiednie urządzenia elektroniczne (np. NIRS – wykorzystujący spektroskopia bliskiej podczerwieni), albo można też wykonać przez suszenie 100-gramowej, drobno pociętej i wymieszanej próby zielonki w kuchence mikrofalowej (ze szklanką zimnej wody dla bezpieczeństwa) aż do stałej masy, lub w suszarce do grzybów; masa końcowa w gramach odpowiada procentowi s.m. (np. 33 g = 33% s.m.).
Pomiar linii mlecznej w ziarnie może orientacyjnie wskazać dojrzałość, lecz nie uwzględnia różnic odmianowych i pogody; dlatego szacowanie s.m. próbką zielonki jest zalecanym standardem. Dzienne tempo dosychania waha się od ok. 0,5 punktu procentowego w warunkach wilgotnych do 0,75–1 punktu w czasie upałów i suszy, co należy uwzględnić przy planowaniu terminu wjazdu sieczkarni na pole.
Etap 2. Wysokość cięcia - kompromis jakości i ilości
Wysokość koszenia kształtuje jednocześnie koncentrację energii i wielkość plonu materiału do zakiszania. Cięcie niskie zwiększa masę z hektara, ale podnosi ryzyko zabrudzeń mineralnych i udział mniej strawnych fragmentów łodygi. W praktyce zaleca się cięcie 20–30 cm nad powierzchnią gleby, co ogranicza zanieczyszczenia i poprawia wartość pokarmową. Natomiast w sezonie, który wymaga opóźnionego zbioru sensowne bywa podniesienie wysokości cięcia do około 40 cm.
Trzeba przy tym liczyć się z redukcją plonu, bowiem szacuje się, że podniesienie wysokości cięcia z 10 do 30 cm może obniżyć plon suchej masy o około 1 t/ha; cięcie 60 cm zamiast 10 cm oznacza spadek nawet o 2,5 t s.m./ha. W przeliczeniu na zielonkę podniesienie cięcia z 20 do 40 cm może zmniejszyć plon o ponad 12% (ok. 8,4 t sieczki/ha). Zaletą wyższego cięcia jest wzrost koncentracji skrobi i związków bezazotowych wyciągowych czyli cukrów łatwo ulegających fermentacji.
Etap 3. Długość sieczki i rozdrabnianie ziarna
Długość cząstek należy powiązać z wilgotnością materiału i sposobem zadawania paszy. Przy s.m. ≤30% można ciąć nieco dłużej (np. 12–16 mm), aby ograniczyć wyciek soków; wraz ze wzrostem s.m. długość powinna maleć, a przy s.m. >35% sieczkę warto skrócić nawet poniżej 9–10 mm, co ułatwia ubicie. Gdy kiszonka trafia później do wozu paszowego, część dodatkowego rozdrobnienia zapewnia frez i sekcje tnące mieszalnika, co pozwala na zastosowanie nieco dłuższego cięcia materiału w momencie samego zbioru.
Jedną z najważniejszych czynności podczas przygotowania materiału do zakiszania jest pełne obrobienie ziarniaków. Oznacza to, że każdy ziarniak powinien być zgnieciony, aby w przyszłej dawce pokarmowej skrobia była najlepiej dostępna dla mikroflory żwacza. Kontrolę tej obróbki można wykonać poprzez ocenę, ile w litrowym słoiku, w którym umieszczono odpowiednio ugniecioną zielonkę z kukurydzy (ten sam materiał, który trafia do silosu), wynosi udział całych ziaren. Do tego celu można użyć także sit paszowych. Stwierdzenie nawet pojedynczych całych ziaren w takiej litrowej próbce w skali silosu oznacza wymierne straty energii, które będą wydalane z kałem, ponieważ nie zostaną strawione przez krowy.
W części gospodarstw mlecznych wprowadza się technologię Shredlage, czyli dłuższe cięcie (26–30 mm) przy intensywnym rozcieraniu ziarniaka. Sama poprawa miażdżenia ziaren kukurydzy może być korzystna, ale trzeba też pamiętać, że stosowanie dłuższej sieczki wymaga opanowania bardzo dobrego ubicia materiału, kontroli zagrzewania się ścian silosu oraz potem właściwego wybierania kiszonki (najlepiej przy udziale frezu). Warto podkreśli, że dłuższa sieczka obniża ubicie w dolnych i środkowych warstwach o około 1,5–4%, a w górnych to ubicie może być jeszcze słabsze. Stąd należy zadbać o jakość okrycia pryzmy, można też zastosować oprysk kwasem propionowym (co ma przeciwdziałać powstawaniu pleśni) oraz używać folie o mniejszej przepuszczalności tlenu.
Etap 4. Układanie i ubijanie
Po przywiezieniu skoszonej zielonki z kukurydzy na silos liczy się rytm i kolejność prac. Sieczkę rozgarnia się równymi warstwami o grubości nieprzekraczającej około 30 cm i każdą warstwę natychmiast ugniata. Czas napełniania powinien być możliwie krótki.
Do ubijania stosuje się ciężki sprzęt (ciągniki na kołach bliźniaczych, wały) i pamiętając, aby nie zjeżdżać z silosu na grunt, co ogranicza ryzyko zabrudzeń. Konstrukcja silosu przejazdowego sprzyja uzyskaniu lepszej gęstości niż pryzma, a ściany okłada się folią narożną, by chronić masę przed wodą i wnikaniem powietrza.
Docelowa gęstość ubicia wynosi co najmniej 220 kg s.m./m³, co odpowiada 670–680 kg świeżej masy w 1 m³. W praktyce im wyższa gęstość, tym płytsza penetracja tlenu i mniejsze ryzyko wtórnej fermentacji podczas wybierania. Warto też pamiętać, że przy ścianach przejeżdża się możliwie jak najczęściej, ponieważ strefa 20–30 cm po obwodzie najłatwiej się napowietrza i zagrzewa.
W zależności od gęstości ubicia zebranej zielonki z kukurydzy występuje różne narażenie jej na powstawanie stref napowietrzania. Przy gęstości 160 kg s.m./m³ tlen może wnikać nawet na 0,5–1 m w głąb czoła pryzmy, natomiast przy 270–320 kg s.m./m³ strefa napowietrzona ogranicza się do kilkudziesięciu centymetrów, co istotnie poprawia stabilność kiszonki.
Etap 5. Okrycie i zabezpieczenie silosu
Bezpośrednio po zakończeniu ubijania silos należy szczelnie okryć. Często stosuje się układ dwu- lub wielowarstwowy składający się z folii podkładowej, która ściśle przylega do powierzchni pryzmy oraz grubszej folii okrywowej, która jest odporna mechanicznie i na działanie promieni UV. Następnie pryzmę dociska się siatką ochronną i równomiernie dociąża (używając np. worków z kruszywem, opon, pasów ściągających).Chcąc zwiększyć szczelność boków silosu, można też zastosować folię narożnikową, a w warstwie górnej warto używać materiały charakteryzujące się podwyższoną barierą tlenową, co będzie ograniczać dostęp powietrza do wierzchnich warstw pryzmy i tym samym zmniejszać ryzyko zagrzewania się kiszonki.
Etap 6. Fermentacja i moment otwarcia
Po przygotowaniu silosu czy pryzmy zielonka z kukurydzy zaczyna ulegać fermentacji. W pierwszych 24–48 godzinach (faza tlenowa) utrzymuje się temperatura około 20–32°C, a pH jest na poziomie 6–6,5. W tym czasie mikroflora tlenowa zużywa pozostałości tlenu. Następnie, w fazie fermentacji mlekowej, rozwój bakterii kwasu mlekowego powoduje obniżanie się pH do ok. 3,8–4,2. Zabezpiecza to paszę przed rozwojem bakterii kwasu masłowego – czyli uniemożliwia psucie się kiszonki. W trzeciej fazie (tzw. stabilizacji) temperatura spada i utrzymuje się niskie pH aż do otwarcia silosu. Wtedy rozpoczyna się ostatnia faza, jest to moment największego ryzyka zagrzewania się kiszonki i pojawienia wtórnej fermentacji. Na te procesy mają duży wpływ aktywność drożdży i pojawienie się rozwoju pleśni.
W celu poprawy warunków fermentacji można zastosować różne dodatki kiszonkarskie, takie jak preparaty zawierające bakterie kwasu mlekowego, które sprzyjają szybkiemu spadkowi pH oraz poprawiają stabilność tlenową po otwarciu pryzmy. Można też używać chemicznych konserwantów (np. kwas propionowy), które ograniczają rozwój pleśni i drożdży, co bywa szczególnie zasadne przy zakiszaniu zbyt mokrego lub zbyt suchego materiału.
W kiszonce z kukurydzy chodzi nie tylko o fermentację w samym silosie, ponieważ po otwarciu nadal pozostaje w niej sporo niesfermentowanych cukrów, które stanowią pożywkę dla drobnoustrojów tlenowych. Stąd pozostaje uzasadnione stosowanie specjalnych dodatków oraz prawidłowe wybierania kiszonki.
Kiszonkę zaleca się otwierać najwcześniej po 4–8 tygodniach po przygotowaniu, ale trzeba też podkreślić, że strawność skrobi nadal rośnie i staje się najwyższa po kilkunastu tygodniach, osiągając wartości ponad 80% około dziewiątego miesiąca dojrzewania kiszonki.
Etap 7. Wybieranie i stabilność tlenowa
Wybieranie z pryzmy powinno być systematyczne i pozostawiać równe czoło kiszonki. Latem usuwa się w ciągu tygodnia warstwę o grubości ok. 2,5–3 m, zimą 1–1,5 m. Narzędzia pozostawiające równą ścianę (wycinak, bęben frezujący) ograniczają powierzchnię kontaktu z tlenem. W praktyce stosuje się także oprysk czoła roztworem kwasu propionowego, mocznika lub ich mieszaniną, aby wydłużyć stabilność tlenową świeżo odsłoniętej kiszonki.
Najczęstsze błędy i ich konsekwencje
W praktyce wciąż obserwuje się te same przyczyny obniżające jakość kiszonki. Zbyt wczesny lub zbyt późny zbiór skutkuje wypływem soków i nadmiarem kwasów albo trudnością w ubiciu, co sprzyja pleśnieniu. Są to przyczyny obniżające strawność i pobranie paszy.
Błędy w rozdrabnianiu, zwłaszcza pozostawienie całych ziaren, to konkretna utrata energii wydalana z kałem i spadek strawności skrobi. Zbyt grube warstwy i niedostateczna masa zestawu ugniatającego, dająca gęstość poniżej zalecanych 220 kg s.m./m³, stwarzają warunki na głęboką penetrację tlenu podczas wybierania.
Niedokładne lub opóźnione okrycie pryzmy lub silosu, brak folii podkładowej i słabe dociążenie tworzą przestrzenie powietrzne i punktowe ogniska zagrzewania się kiszonki, zwłaszcza w warstwach górnych i przy ścianach. Zbyt wolne wybieranie czoła silosu oraz nierówne, poszarpane ściany po wybieraniu przyspieszają wtórną fermentację i wzrost temperatury.
Wszystkie te zaniedbania nakładają się, prowadząc do łącznych strat suchej masy rzędu kilkudziesięciu procent oraz pogorszenia smakowitości i wartości energetycznej dawki pokarmowej dla krów.
Dobra kiszonka z kukurydzy nie powstaje przypadkowo, ale to wynik dokładnego wyznaczenia terminu zbioru w oparciu o pomiar suchej masy, odpowiedniego rozdrobnienia i pełnego zgniecenia ziarniaków, krótkiego czasu napełniania, gęstego ubicia, wielowarstwowego i szczelnego okrycia oraz organizacji przy wybieraniu kiszonki z silosu. Przestrzeganie tych zasad pozwala utrzymać wysoką wartość pokarmową, ograniczyć straty i wykorzystać pełen potencjał energetyczny kukurydzy w żywieniu krów mlecznych przez cały sezon.