Europejscy rolnicy rezygnują z produkcji mleka. Coraz mniej stad i mleka w skupie

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest to, zdaniem Polskiej Izby Mleka, niepokojący trend.
W krajach starej Unii poważne kłopoty
Eksperci zauważają, że perspektywy rozwoju branży produkcji mleka są różne dla poszczególnych krajów. Wyraźny jest podział na wschód i zachód.
- O ile w starych krajach UE widać wyraźną tendencję spadkową, o tyle takie kraje jak Polska, nadal mają dość dobrą prognozę na przyszłość w sektorze mleka – komentuje Polska Izba Mleka.
Na sytuację w tej branży wpływają przede wszystkim decyzje dotyczące polityki środowiskowej.
- Wiele razy słyszymy w Polsce, że Zielony Ład odchodzi do lamusa, co jak widać nie pokrywa się ze stanem faktycznym i z tym, co dzieje się w wielu krajach – zaznacza Polska Izba Mleka.
Wymogi środowiskowe to zmniejszane pogłowie krów
Jako przykład pogareszającej sie sytuacji, podawana jest Dania, gdzie 15% gruntów rolnych zostanie zalesionych, wprowadzono podatek węglowy od emisji CO2 z bydła oraz zmniejszono ślad środowiskowy z korzyścią dla zasobów wodnych.
Niemcy i Holandia, jak dalej wskazuje Polska Izba Mleka, również stoją przed wyzwaniem zmniejszenia emisji azotu i amoniaku poprzez, między innymi, zmniejszenie pogłowia krów.
W Irlandii produkcja mleka spadła kolejno w 2023 i 2024 roku po raz pierwszy po zniesieniu kwot produkcji mleka w 2015 roku. Było to, zdaniem ekspertów, spowodowane głównie zmniejszeniem liczebności stad oraz trudnymi warunkami pogodowymi latem i wiosną, które miały wpływ na szczytową produkcję sezonową.
- W ostatnim czasie obserwowaliśmy przenoszenie produkcji mleka w UE z zachodu na wschód. To jest wyraźny trend, który z miesiąca na miesiąc obserwujemy w Europie. Czy sektor mleczarski może na tym wygrać i czy nie zmarnuje swojej szansy na szybkie przystosowanie się do zmieniających się warunków i oczekiwań nie tylko konsumentów, ale też w coraz większej skali sieci handlowych i banków, które od swoich klientów wymagać będą określonych praktyk w zakresie zrównoważonej produkcji? - stwierdza Polska Izba Mleka.
Zachodni kapitał zainteresuje się polskimi mleczarniami?
Co istotne, rośnie pozycja Polski na rynku unijnym. W 2024 r. udział Polski w całkowitej produkcji mleka w UE wyniósł 9%, a odsetek ten wzrósł z 1,9% w 2019 r. do 3,9% w 2024 r. Według ekspertów, nadal istnieje duży potencjał wzrostu w przyszłości, ponieważ rentowność w naszym kraju pozostaje niska w porównaniu ze średnią zachodnioeuropejską. To dodatkowo zwiększy przepływ z zachodu na wschód.
- I tego zjawiska należy spodziewać się szybciej niż później. To także pociągnie za sobą przepływ kapitału zachodnich firm sektora mleczarskiego, które w poszukiwaniu produktu będą inwestowały lub kupowały polskie zakłady i spółdzielnie mleczarskie. Jest to wyraźny sygnał dla polskich firm, że należy poważnie zastanowić się nad tym, jak w przyszłości będzie wyglądał polski sektor mleczarski i w jaki kierunku należy prowadzić proces konsolidacji, aby przetrwać, aby się rozwijać i aby uczynić z Polski centrum unijnej produkcji mleka – przekonuje Polska Izba Mleka.
Oprócz wyzwań środowiskowych i politycznych, kraje Europy Zachodniej, takie jak Niemcy, Francja i Holandia, odnotowały znaczne straty w produkcji mleka w wyniku zakażenia wirusem choroby niebieskiego języka (BTV). Chociaż liczba zachorowań spadła, odnotowano trwały wpływ na liczbę krów, co może utrudnić odbudowę pogłowia.
- Tagi:
- produkcja mleka