Czym podgarniać TMR? Oto rozwiązania najczęściej stosowane w oborach
TMR jest dziś powszechnie stosowaną metodą żywienia krów. O tym, jak ważne jest przygotowanie dawki żywieniowej pisaliśmy na łamach już wielokrotnie.
Dlaczego należy regularnie podgarniać paszę na stole paszowym?
Warto jednak pamiętać również o tym, że przebadaną laboratoryjnie, dobrze zbilansowaną, pociętą i wymieszaną dawkę paszową trzeba jeszcze w odpowiedni sposób podać. Warto pamiętać o tym, że pasza TMR powinna być podgarniana kilka razy dziennie. Jednak, jak zauważa Jakub Sierszulski, koordynator grupy doradców ds. żywienia w Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka, nie zawsze jest to możliwe, z uwagi na obciążenie pracą w gospodarstwie. W jego opinii TMR należy jednak podsuwać krowom minimum 2-3 razy w ciągu dnia.
- Regularne podgarnianie jest kluczowe z kilku powodów, np. zmniejsza sortowanie, a więc ogranicza rozdzielanie pasz treściwych od objętościowych, dzięki czemu dawka jest bardziej jednolita. Poza tym stymuluje pobranie, a więc zachęca krowy do ponownego pobierania paszy. Dodatkowo wpływa na utrzymanie świeżości i wilgotności TMR. I co bardzo istotne - ogranicza straty. Rozprowadza paszę w miejscach, gdzie została już częściowo zjedzona, minimalizując marnotrawstwo - przekonuje ekspert.
Dodatkowo, jak wskazuje Andrzej Kaczor z Instytutu Zootechniki PIB w opracowaniu „Automatyzacja żywienia bydła”, wielokrotne zadawanie paszy w ciągu doby przyczynia się do osłabienia hierarchii w stadzie.
„Zwierzęta stojące zarówno wysoko, jak i nisko w hierarchii stada mogą bezstresowo pobierać paszę, a akty agresji pomiędzy nimi zostają znacznie ograniczone” – dodaje Andrzej Kaczor.
Systemy stacjonarne z przenośnikiem taśmowym
Jakie rozwiązania są aktualnie wykorzystywane? Ze względu na sposób transportu i zadawania paszy na stół paszowy, jak wskazuje Andrzej Kaczor z Instytutu Zootechniki PIB, wyróżniamy dwa podstawowe systemy automatycznego żywienia: stacjonarny i mobilny.
„W pierwszym systemie pasza TMR przygotowana w mieszalniku stacjonarnym jest podawana na przenośnik taśmowy usytuowany około 2,5 m nad stołem paszowym. Po przenośniku taśmowym porusza się zgarniak zrzucający na stół paszowy lub do żłobu odpowiednią ilość paszy. W okresie letnim pasza podczas mieszania jest zraszana w celu ograniczenia pylenia w trakcie spadania na stół paszowy”- wyjaśnia Andrzej Kaczor.
Pasze objętościowe i treściwe są tutaj magazynowane w stałych zbiornikach (silosach). Przenośnik w tym systemie jest wyposażony w wagę, która kontroluje i precyzyjnie odmierza dawkę dla każdej grupy.
Niewątpliwie korzyścią tego rozwiązania jest zadawanie świeżej paszy kilka razy dziennie, co zachęca krowy do pobierania TMR, redukuje ilość niedojadów i eliminuje konieczność wielokrotnego, ręcznego podgarniania paszy. Aby jednak system ten dobrze działał, jak wskazuje Sierszulski, hodowca powinien kontrolować wypełnienie silosu oraz trzymać pieczę nad aktualizacją dawek w systemie.
Automatyczne systemy żywienia
Z kolei w mobilnym systemie automatycznego żywienia pasza TMR może być zadawana na stół paszowy z wózka podwieszanego na szynie i napędzanego prądem przemiennym z zastosowaniem tzw. szyny prądowej lub stałym przy pomocy akumulatorów.
„W tym przypadku wyróżniamy dwa rodzaje wózków: pierwszy, stosowany tylko do transportu i zadawania paszy TMR na stół paszowy, która wcześniej jest przygotowana w mieszalniku stacjonarnym oraz drugi, który oprócz transportu i zadawania paszy TMR na stół paszowy posiada dodatkową funkcję mieszalnika do jej sporządzania” – wyjaśnia Andrzej Kaczor.
Jak to działa? - Wózek porusza się po szynie nad stołem paszowym i w zaprogramowanym miejscu wysypuje ustaloną ilość TMR. Daje to pełną kontrolę nad ilością i częstotliwością zadawania pasz – wyjaśnia Jakub Sierszulski. Systemy szynowe, zdaniem Ludwik Rudaka z portalu „Robotyka dla początkujących” stanowią jedynie 14% rynku.
Roboty do podgarniania
Coraz większą popularność, z uwagi na komfort pracy oraz rosnącą presję efektywnościową, zdobywają roboty samojezdne. Szacuje się, że rynek robotyki rolniczej w aspekcie właśnie podgarniania paszy corocznie rośnie o nawet 15%. Autonomiczne maszyny są niewątpliwie najbardziej zaawansowanym systemem. Robot do podgarniania paszy porusza się automatycznie po metalowej szynie lub płaskowniku umieszczonym w posadzce betonowej, a jego punkt bazowy to stacja paszowa.
- W stacji paszowej każdy komponent ma swoje stałe miejsce. System zmechanizowanych chwytaków (poruszających się na szynie) pobiera i transportuje odpowiednie ilości pasz objętościowych do robota. Pasze treściwe są zazwyczaj dozowane automatycznie z silosów zewnętrznych – zaznacza Sierszulski.
Po przygotowaniu mieszanki w odpowiednich proporcjach, robot dostarcza świeży TMR na stół paszowy. Podobnie jak w innych systemach automatycznych, możliwe jest tutaj dokładne programowanie częstotliwości oraz ilości zadawanej paszy.
- Urządzenie przesuwa paszę bliżej krów i jednocześnie ją napowietrza. Ten efekt odświeżenia sprawia, że pasza jest chętniej pobierana przez zwierzęta. Roboty są szczególnie wartościowe latem, gdy wysokie temperatury zwiększają ryzyko zagrzewania się paszy i jej słabszego pobierania. Rozłożenie paszy na większej powierzchni stołu oraz jej napowietrzanie podczas podgarniania minimalizuje ten problem. Ponadto, krowy szybko przyzwyczajają się do pracy robota - jego sygnały dźwiękowe i świetlne zachęcają zwierzęta do podejścia do stołu paszowego, co pozytywnie wpływa na częstotliwość pobierania paszy i zmniejsza ilość niedojadów - komentuje Sierszulski.
Jaki system podgarniania TMR wybrać?
Czym powinien kierować się rolnik przy wyborze systemu podgarniania paszy odpowiedniego dla swojego gospodarstwa? „Wybór systemu powinien być dostosowany do indywidualnych potrzeb danego gospodarstwa. Wraz ze zwiększającą się obsadą zwierząt ulegają zmniejszeniu koszty zakupu i eksploatacji tych systemów w przeliczeniu na jedno zwierzę. Na zachodzie Europy automatyzacja żywienia jest często proponowana w oborach z dwoma robotami udojowymi, tj. o obsadzie 120–150 krów. Zastosowanie automatycznego systemu żywienia bydła prowadzi także do ograniczenia kosztów budowy hali głównej obory dzięki zmniejszeniu szerokości stołu paszowego” – zauważa Andrzej Kaczor w opracowaniu „Automatyzacja żywienia bydła”.
Z kolei Jakub Sierszulski radzi, by przy wyborze już robota do podgarniania paszy kierować się kluczowymi kryteriami, wśród których są m.in. wielkość i rozwój stada.
- Należy ocenić, czy wydajność robota (częstotliwość podgarniania) jest wystarczająca dla obecnej liczby krów oraz czy system sprosta potencjalnemu zwiększeniu stada w przyszłości - zaznacza ekspert z PFHBiPM.
Istotne są także układ i przestrzeń obory.
- Urządzenia podgarniające wymagają odpowiedniej przestrzeni manewrowej. W oborach z wąskim korytarzem paszowym niektóre modele mogą się nie sprawdzić - zauważa dalej Sierszulski.
Ważne są także koszty inwestycji i eksploatacji. Warto w każdym przypadku przeprowadzić analizę zarówno początkowego kosztu zakupu, jak i bieżących kosztów utrzymania robota. Kluczowym elementem zapewniającym niezawodną pracę urządzenia i możliwość szybkiego usuwania ewentualnych awarii to także dostępność do serwisu i wsparcia technicznego.
W jaki czasie zwrot inwestycji?
Wraz z rozwojem gospodarstw coraz bardziej eliminuje się ręczne zadawanie i podgarnianie paszy na rzecz automatyzacji. Wyposażenie obory w zautomatyzowane systemy przesuwania paszy wiąże się dla rolnika z nakładami finansowymi, jednak biorąc pod uwagę fakt, że coraz bardziej brakuje na rynku wykwalifikowanej kadry pracowniczej - staje się często jednym rozwiązaniem.
„Z punktu widzenia hodowcy zastosowanie automatyzacji żywienia pozwala na ograniczenie nakładów pracy na obsługę zwierząt w zakresie przygotowania i zadawania paszy oraz na zmniejszenie obciążenia fizycznego podczas wykonywania tych czynności. Duże znacznie dla obsługi ma elastyczny czas pracy przy karmieniu zwierząt” – wyjaśnia Andrzej Kaczor z Instytutu Zootechniki PIB.
Co istotne, stosowanie rozwiązań od autonomicznych jednostek po szynowe systemy z obracającymi się ślimakami, co jest często podkreślane, gwarantują stały dostęp do równomiernie rozłożonej paszy przez całą dobę - co jest nie bez znaczenia w kontekście zwiększania wydajności mlecznej krów. Rudak z portalu „Robotyka dla początkujących” szacuje się, że automatyczne roboty przesuwające paszę mogą zwiększyć wydajność mleka o 0,8 kg na krowę dziennie.
- Tagi:
- zywienie krów
- TMR




























