Kukurydza 2024. Czy opłaca się ją suszyć?
W tym roku, jak zauważa dr Roman Warzecha, wiceprezes Polskiego Związku Producentów Kukurydzy, areał, jaki został obsiany kukurydzą, jest mniejszy niż w roku ubiegłym o około 50 tys. hektarów.
- Obserwowaliśmy już od grudnia czy nawet listopada, jakie są zamówienia na nasiona i prognozy w tym roku były niedobre, jeśli chodzi o powierzchnię. A po tym niedobrym roku związanym z nadmiernym importem kukurydzy z Ukrainy, wielu rolników zdecydowało się na kukurydzę tak „rzutem na taśmę” - opowiada
Rozmowę przeprowadziliśmy w połowie września*, zatem na tamten czas, jeśli chodzi o wysokość plonów i zbiorów, ryzykownym byłoby ich prognozowanie.
Kukurydza na kiszonkę
Jaki obszar zagospodarowany kukurydzą przeznaczony jest na kiszonkę, a jaki na ziarno?
- Bardzo ciężko jest rozdzielić kiszonkę od ziarna, ale mniej więcej można mówić, że ok. 1,1 mln ha, może nieco ponad to jest ziarno, czyli na kiszonkę przypada ok. 700 tys., może trochę mniej.
Jak zauważa dr Warzecha, uprawy kukurydzy na kiszonkę utrzymują się raczej na stałym poziomie. W przypadku wystąpienia korzystnych warunków pogodowych oraz nadwyżki kiszonki, część powierzchni można pozostawić do zbioru na ziarno.
- Częściej jednak robi się tak, że się urywa z powierzchni ziarnowej na kiszonkę. Jeżeli nie ma paszy i np. jak jest susza, to wówczas kilkadziesiąt tys. ha, kukurydzy ziarnowej na pniu, przeznacza się na kiszonkę - wyjaśnia wiceprezes PZPK.
Anomalia pogodowe w postaci przyspieszenia wegetacji roślin o blisko trzy tygodnie spowodowały, że żniwa kukurydzy na kiszonkę zostały zakończone już około połowy września. Jak relacjonuje nasz rozmówca, na początku września pola na Podlasiu były już pozbawione roślin.
Przeczytaj również: Potężne wzrosty cen zbóż
Kukurydza na ziarno
Początkowo prognozy dotyczące plonów były optymistyczne, jednak w miarę upływu czasu okazały się zbyt obiecujące. Ostateczne wyniki zbiorów poznamy dopiero po zakończeniu prac polowych. Pozytywnym aspektem obecnej sytuacji jest naturalne suszenie kukurydzy na polu, które następuje dzięki sprzyjającym warunkom pogodowym. Przełoży się to na zmniejszenie kosztów suszenia. Z kolei o tych mniej przyjemnych aspektach mówi dr Warzecha:
- W wielu rejonach kraju kolby nie są dokładnie zaziarnione. Od pewnego czasu na niektórych plantacjach ma miejsce zasychanie roślin, a zaschnięte rośliny nie prowadzą asymilacji, ziarniaki są wówczas zasuszone. Można powiedzieć, że jest wtedy mniejsza masa. Jednym z elementów struktury plonu, poza oczywiście obsadą roślin, wielkością kolb - czyli ilością ziarniaków w kolbie, jest masa tysiąca nasion. W tym roku jest ona ewidentnie mniejsza. Ten element będzie rzutował na wysokość plonów, czyli na niższe plony niż początkowo zakładano.
W rejonie Wielkopolski w tym roku spadło relatywnie więcej deszczu niż zwykle. Mimo to, w kluczowym momencie znamionowania, czyli wysuwania znamion na kolbach, opady przyszły za późno.
- Kiedy rośliny były gotowe do przyjęcie pyłków, to było za sucho, później w okresie początkowym nalewania ziarna też - zauważa dr Warzecha.
Na domiar złego należy jeszcze wspomnieć o panujących wówczas wysokich temperaturach. Wysuszyły one znamiona i nie były już zdolne przyjąć pyłków. Skutkiem są kolby nie w pełni zaziarnione.
Przyśpieszone żniwa kukurydziane
O postępach prac polowych przy zbiorach kukurydzy informowała Izba Zbożowo-Paszowa.
- Na dzień 16/09 w woj. opolskim kukurydzę zebrano z około 25% areału. Zbiory kukurydzy trwają głównie w regionach, gdzie zboże to jest uprawiane na słabszych glebach. Kukurydza zbierana w centrum kraju charakteryzuje się niską wilgotnością w przedziale 24-25%. Jak dotychczas, niewiele kukurydzy zebrano na wschodzie kraju. Im dalej na północ, tym mniejsze zaawansowanie zbiorów. Na własne potrzeby kukurydzę uprawia firma Agrito, której siedziba mieści się w woj. wielkopolskim, pow. ostrowski. Pierwsze zbiory mają już też za sobą. - 18.09. skosiliśmy swoją kukurydzę z takiego najgorszego kawałka, to miała ponad 14 ton z ha i wilgotność 30%. Nigdy nie osiągał on 10 ton, więc to było miłe zaskoczenie odnośnie plonu - mówi zadowolony pracownik firmy.
Kampanii kukurydzianej natomiast w momencie pisania artykuły nie rozpoczęła jeszcze firma Agromat w Braszowicach, z woj. dolnośląskiego, gm. Ząbkowice Śląskie. - Przed deszczami mieliśmy pierwsze sygnały, że rolnicy chcieli już w te wcześniejsze odmiany kukurydzy wjeżdżać, ale deszcze popsuły plany - mówi Piotr Zieliński, dyr. działu zbóż w firmie Agromat.
Koszty suszenia
Stawki za suszenie, jakie oferują skupy, są na podobnym poziomie jak rok temu. Wyższe są z kolei koszty energii elektrycznej. Czy zatem opłaca się suszyć kukurydzę, czy lepiej sprzedać mokrą? Z punktu widzenia Piotra Zielińskiego, jako przedsiębiorcy, przy aktualnych stawkach, czyli za suchą kukurydzę ok. 720 zł, a za mokra ok. 480 - 500 zł/t, to suszenie pokryje koszty i powinno dać niewielki zarobek. Z kolei z punktu widzenia rolnika, należałoby zwrócić uwagę na kilka aspektów. Przede wszystkim, jakiej generacji jest suszarnia i czym jest zasilana. Nowsze modele charakteryzują się większą efektywnością energetyczną i zaawansowanymi technologiami, co przekłada się na niższe koszty procesu suszenia. Według Piotra Zielińskiego aktualnie najkorzystniejszym źródłem ogrzewania jest gaz.
- Poziomy cenowe gazu są podobne jak w ubiegłym roku, więc jeżeli teraz podczas kampanii żniwnej nie nastąpią jakieś radykalne zmiany cen gazu, to suszenie powinno się skalkulować.
Firmy świadczące usługi suszenia wyceniają t/% na 12 - 15 zł. Ta kalkulacja uwzględnia ubytek masy wskutek suszenia, który na tonie może wynieść 160 kg. Gdy tona mokrej kukurydzy kosztuje 500 zł, to 1% jej masy kosztuje 5 zł, a więc do kosztów suszenia jednego t/% 10 zł należy doliczyć wartość ubytku 5 zł i stąd stawka 15 zł za t/%. Czy rolnikowi opłaca się zatem suszyć kukurydzę?
- Wszystko zależy od tego, ile kosztuje sam proces suszenia - zaznacza Piotr Zieliński z firmy Agromat i przedstawia własne wyliczenia.- Jeżeli rozliczamy 15 zł, a koszty suszenia wynoszą 10 zł, to jest to praktycznie bez zysku. Liczymy wówczas na to, że zarobimy na suchej kukurydzy. Jeśli w kosztach suszenia zmieścimy się w 8 zł, to na t/% mamy już 2 zł zysku. Zatem 16% x2 zł, to mamy 32 zł na czysto na tonie. Ale to przy instalacjach w miarę ekonomicznych. Są firmy, które rozliczają koszty suszenia nie w złotówkach tylko w %. Np. odliczają 3% wartości. Czyli 1% to jest ubytek, a 2% to koszty suszenia i jak taniej, to automatycznie te koszty suszenia spadają - wyjaśnia Piotr Zieliński z firmy Agromat.
Reasumując. Opłacalność suszenia kukurydzy zależy od wielu czynników, takich jak: koszty suszenia - zależne od rodzaju suszarni i wydajności, cena zakupu kukurydzy mokrej, cena sprzedaży suchej kukurydzy, ubytek masy podczas suszenia oraz metody rozliczania kosztów suszenia - stała stawka za t/% lub procentowy udział w wartości zakupu.
Zestawienie danych potrzebnych do obliczenia opłacalności suszenia:
-
Cena zakupu kukurydzy mokrej: 480-500 zł/t
-
Cena suchej kukurydzy: 720 zł/t
-
Wilgotność początkowa: np. 30%
-
Wilgotność końcowa: 14%
-
Koszty suszenia: ?
-
Ubytek masy: Z 1 tony kukurydzy mokrej otrzymamy około 0,84 tony kukurydzy suchej
Ceny** kukurydzy w skupach
Stawki za kukurydzę nie są wysokie. Aktualnie w skupach współpracujących z „Wieściami” za tonę mokrej wahają się między 440 a 500 zł. Średnia to 473 zł/t. W przypadku suchej z kolei rolnik mógł dostać 650 - 750 zł/t, przy średniej 716 zł/t.
- Wiemy, że ceny nie są rewelacyjne w stosunku do kosztów, ale trochę staniały nawozy i jest ładna pogoda, to wilgotność ziarna będzie szła w dół z każdym dniem o 1 - 1,5 % - wyjaśnia dr Warzecha. Czy ilość kukurydzy na polach zniszczonych przez powódź będzie miała znaczący wpływ na jej ceny? Czy jesteśmy w stanie określić, jaki areał został zalany? - Ciężko jest to do określenia. Musimy wziąć pod uwagę, że jest to rejon Sudetów i prawdopodobnie nie jest to duży region. Nawet ośmieliłbym się powiedzieć, że jeżeli chodzi o kukurydzę, że to może być nawet mniej niż 5 %. Niemniej jednak to są straty. Na bilans kukurydzy w Polsce w istotny sposób nie będzie miało znaczenia - wyjaśnia wiceprezes PZPK.
*Rozmowy przeprowadzono 18.09.2024-1.10.2024
**Ceny z dnia 30.09.2024
Zobacz ceny zbóż i rzepaku w poszczególnych skupach - KLIKNIJ TUTAJ