Dramat polskich producentów świń. Ceny lecą na łeb na szyję
Fatalnie rozpoczął się rok dla producentów żywca wieprzowego. Obniżki cen tuczników na niemieckiej dużej giełdzie bardzo szybko znalazły odzwierciedlenie w krajowych skupach i ubojniach.
Tak niskich cen za tucznika nie było od lat
W ubiegłotygodniowych środowych notowaniach w Niemczech stawki spadły wówczas o 10 eurocentów. W związku z zaistniałą sytuacją, mimo i tak już niskich cen na krajowym rynku, notowania jeszcze obniżono o około 70 groszy na kilogramie. Wczoraj sytuacja się powtórzyła. Na Zachodzie stawka poleciała o kolejne 10 eurocentów. Krajowy rynek zareagował tak, jak można było się spodziewać - czyli korektami cen w dół o kolejne 20 - 60 groszy na kilogramie. To prawdziwy dramat producentów. A o opłacalności nie ma mowy.
- To jest chore, w sklepie ile tanieje? Nic. Już niedługo nie będzie mięsa przy takiej cenie, produkcja zero zarobku - napisał jeden z uczestników dyskusji, która miała miejsce na jednym z portali społecznościowych, a odnosiła się do ubiegłotygodniowych obniżek.
Szokujące stawki za świnie
Tak niskich notowań, jakie aktualnie obserwujemy, nie było od trzech lat. Najniższa stawka, o jakiej usłyszeliśmy podczas dzisiejszej sondy wśród pośredników i ubojni, to 4,20 zł/kg żywca. Maksymalna z kolei 5,20 zł/kg. Średnia stawka z kolei wyniosła dziś już poniżej 5,00 zł/kg, bo 4,90 zł/kg. Przypomnijmy - w ubiegłym tygodniu średnia cena plasowała się na poziomie 5,15 zł/kg. Obniżki zanotowała również poubojowa klasa E. Tutaj rolnik może dostać od 6,00 do 7,00 zł. Średnia też już jest mocno poniżej 7,00 zł/kg i wynosi 6,68 zł/kg. Tylko jedna przetwórnia płaci więcej zarówno za żywca, jak i poubojowo. Niewiele zmieniło się dziś w stawkach maciory. W większości skupów pozostały one na poziomie z ubiegłego tygodnia. Jedynie u dwóch pośredników wprowadzono korekty na minus o 20 i 40 groszy na kilogramie.
Niestety, głosy rolników, wypowiadających się na wyżej wspomnianej grupie społecznościowej, mówią, że na tych obniżkach się nie zakończy.
- Coś czuję, że będzie 5 zł na WBC
- I to pewnie nie koniec - grzmią rolnicy.
Czy tak będzie? Oby nie.