Czy w Polsce może zabraknąć nawozów?
Polska jest liderem w imporcie nawozów z Rosji. Z roku na rok sprowadzamy go coraz więcej. Ogólna liczba jednak importu nawozów jednak spada.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyhamował import nawozów
Aby sprostać zapotrzebowaniu na nawozy, z roku na rok sprowadzamy ich coraz więcej. Już od kilkunastu lat, zarówno pod względem ilości, jak i wartości, import nawozów mineralnych systematycznie przewyższa eksport. W efekcie, Polska, podobnie jak większość krajów UE, pozostaje importerem netto tego typu produktów.
- Okazuje się, że import nawozów systematycznie maleje. W czerwcu import wyniósł 560 tys. ton, w lipcu 295 tys. ton, w sierpniu 282 tys. ton, a we wrześniu - 260 tys. ton. Spadek importu ma ponadto związek z uwarunkowaniami popytowymi na krajowym rynku, które są pochodną sytuacji na podstawowych rynkach rolnych, w tym przede wszystkim na rynku zbóż - informuje Arkadiusz Zaleski ekspert z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Import nawozów do Polski znacznie wyhamował w III kwartale, osiągając łącznie 837 tys. ton. Oznacza to wyraźny spadek w porównaniu zarówno z poprzednim kwartałem, który wyniósł wówczas 1,20 mln ton. Spadek jest również widoczny w zestawieniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym, wtedy było to 1,29 mln ton.
- Najwięcej w tym czasie sprowadzono jednoskładnikowych nawozów azotowych - 1,66 mln ton - szacuje Zalewski.
Najwięcej nawozów sprowadzamy z Rosji
W tym roku najwięcej nawozów trafiło do Polski z Rosji. Sprowadzono 1,40 mln ton. Sporą ilość importujemy również z Niemiec. Trafiło stamtąd 674 tys. ton.
- W obydwu przypadkach import w tym okresie był rekordowy. Jeżeli chodzi o III kwartał to import z Rosji wyniósł 163,6 tys. ton wobec 601 tys. ton w poprzednim kwartale oraz 393 tys. ton rok wcześniej. Więcej w III kwartale br. zaimportowano z Niemiec niż z Rosji - 178,2 tys. ton - wylicza specjalista z IERiGŻ. I dodaje: - Jeżeli chodzi wyłącznie o nawozy objęte dodatkowymi cłami (azotowe i wieloskładnikowe), to ich import z Rosji w III kwartale wyniósł 63,4 tys. ton wobec 503 tys. ton w poprzednim kwartale oraz 323 tys. ton rok wcześniej. Oznacza to spadek r/r na poziomie 80%.
Rolnicy w ostatnim czasie wzmożyli zakupy nawozów z powodu przewidywanych podwyżek od nowego roku.
- Niewykluczone, że w pierwszych miesiącach 2026 r. ceny nawozów importowanych spoza UE, a w konsekwencji również ceny na krajowym rynku wzrosną w związku z pełnym wdrożeniem mechanizmu CBAM (mechanizm dostosowania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2, ). Od 1 stycznia 2026 r. importerzy nawozów azotowych i wieloskładnikowych zawierających azot z krajów trzecich, a więc produktów wysokoemisyjnych, które są objęte mechanizmem CBAM, będą zobowiązani zarówno do raportowania emisji, jak i zakupu certyfikatów CBAM na pokrycie emisji związanych z produkcją nawozów. Analitycy Rabobanku szacują, że w związku z mechanizmem CBAM ceny np. mocznika mogą wzrosnąć w 2026 r. o około 10-15%, a do 2030 r. o 45% - informuje specjalista z IERiGŻ.
Więcej na ten temat w linku poniżej.
- Tagi:
- import nawozów
- nawozy




























