Żeby rolnictwo się opłacało
Głównym celem programu PROW 2014-2020 jest zwiększenie rentowności i konkurencyjności gospodarstw - na wsparcie tego typu operacji przeznaczono około 1/3 budżetu. Dzięki wsparciu inwestycyjnemu zostanie dofinansowanych ok. 200 tysięcy gospodarstw rolnych. 22 tysiące osób znajdzie zatrudnienie. Powstanie ok. 2 tysiące grup producenckich. W PROW 2014-2020 nie ma osi priorytetowych. Są priorytety, do których dopasowano zarówno działania jak i typy operacji (konkretne instrumenty wsparcia). Program realizowany będzie poprzez 15 działań, 35 poddziałań i 42 typy operacji zawartych w 6 priorytetach rozwoju obszarów wiejskich.
Polski program, jako horyzontalny, jest największy w całej Unii Europejskiej. Najważniejszą dla nas sprawą jest wzmocnienie współpracy pomiędzy rolnikami i przedsiębiorstwami oraz w ramach klastra żywnościowego. Drugi ważny element to nastawienie nowego PROW-u na ponowne, lepsze odczytanie oczekiwań i potrzeb konsumentów. - O ile PROW 2007-2013 miał budować konkurencyjne, zrestrukturyzowane, towarowe rolnictwo, o tyle w tej chwili, ze względu na zmieniające się upodobania i rosnącą świadomość konsumentów, PROW na nowo musi odczytać ich potrzeby. Szczególnie tych średnio zamożnych i zamożniejszych, których w kraju i w Europie przybywa. Potrzebna nam jest większa specjalizacja i segmentacja wytwórców, ale także lepsze zorganizowanie pionowe, po to, żeby rolnicy i przetwórcy wzięli część odpowiedzialności za kształtowanie rynku na siebie. Te działania mają dać stabilizację dochodów rolniczych i niezależność finansową - tłumaczył, na konferencji prasowej dotyczącej zatwierdzenia PROW 2014-2020, Marek Sawicki. Trzecim zadaniem jest podwyższenie atrakcyjności wsi jako miejsca pracy i zamieszkania. Dlatego będzie realizowany szereg programów, w których oprócz działalności rolniczej będzie propagowana działalność usługowa na rzecz mieszkańców wsi i miast. Ostatnia sprawa to zadbanie o środowisko naturalne.
Według ministra rolnictwa Marka Sawickiego kryzys jest najlepszym momentem do porozumienia przedsiębiorców i producentów. Bardzo ważna w tym aspekcie jest współodpowiedzialność za wspólne kształtowanie rynku. - Oczekuję od przetwórstwa polskiego integracji poziomej i wspólnej koncepcji sprzedażowej, a także współodpowiedzialności za rynek. W mojej ocenie jest to jeden z ważniejszych dni na najbliższe sześć lat dla polskiego rolnictwa, dla realizacji Wspólnej Polityki Rolnej w naszym kraju - tłumaczył szef resortu podczas konferencji prasowej. Program jest tak skonstruowany, aby niejako zmuszać przedsiębiorców rolnych do danych działań. Na przykład - przy dofinansowaniu 60 tys. złotych bez wkładu własnego dla małych gospodarstw (o wielkości ekonomicznej 10 tys. - 200 tys. euro) będą preferowane zespołowe, wspólne zakupy zarówno maszyn potrzebnych w gospodarstwie oraz do przetwarzania i sprzedaży produktów rolnych. - To jest element konsolidacji, który chcemy budować już na poziomie gospodarstwa - mówi minister.
Natomiast średnie przedsiębiorstwa rolne, oprócz trzech poziomów wsparcia w modernizacji - 200, 500 i 900 tysięcy euro, będą miały otwartą drogę do budowy grup i organizacji producenckich. Dla obu tych segmentów istotne jest poddziałanie, w którym będzie można otrzymać środki na marketing i przetwórstwo w gospodarstwie (300 tys. zł).
- Moim celem jest, aby w roku 2020 było więcej gospodarstw samodzielnych ekonomicznie, produkujących bardziej pod potrzeby konsumentów, lepiej zorganizowanych poziomo i pionowo, współuczestniczących w kształtowaniu rynku rolnego i nie czekających ciągle w kolejce u ministra finansów i rolnictwa o kolejne wsparcia i dotacje. Środki i program, jakim dysponujemy, nie są w stanie pomóc wszystkim, ale część aktywnych i chcących się realizować w produkcji rolniczej ma ofertę rozwoju. Ci natomiast, którzy nie widzą się w rolnictwie mogą zrezygnować i skorzystać z pakietu szkoleń, aby założyć np. mikrodziałalność na wsi - komentuje minister rolnictwa Marek Sawicki.