Narodziny cielęcia w praktyce: etapy, czas porodu i jak pomóc

Poród u krów najczęściej rozpoczyna się wieczorem lub w nocy. Można wyróżnić trzy główne etapy porodu.
Etap 1: Przygotowanie do porodu (2 do 6 godzin)
- Krowa staje się niespokojna, często wstaje i kładzie się.
- Może oddzielać się od stada.
- Obserwuje się częste machanie ogonem, uniesienie ogona i pojawienie się śluzu.
- Obrzęk wymienia i rozluźnienie więzadeł miednicy.
- Pojawiają się pierwsze, łagodne skurcze.
- Szyjka macicy zaczyna się rozszerzać.
Jak pomóc: Zapewnij krowie czyste, suche i spokojne miejsce. Obserwuj ją, ale nie stresuj.
Etap 2: Aktywna faza porodu i narodziny cielęcia (30 minut do 2 godzin)
- Silniejsze, widoczne skurcze przesuwają cielę do kanału rodnego.
- Pęka worek owodniowy.
- Powinny pojawić się przednie nogi i pysk cielęcia.
- Krowa intensywnie prze naprzemiennie ze skurczami.
Jak pomóc: Jeśli krowa męczy się ponad godzinę bez postępu, trzeba pomóc wyciągnąć cielę zgodnie ze skurczami. Upewnij się, że głowa cielęcia jest prawidłowo ustawiona.
Etap 3: Wydalenie łożyska (4 do 6 godzin, maksymalnie do 12 godzin)
- Po urodzeniu cielęcia krowa wydala łożysko.
- Krowa wstaje i zaczyna lizać cielę.
- Skurcze macicy pomagają usunąć pozostałe płyny porodowe.
Jak pomóc: Obserwuj, czy łożysko zostanie wydalone. Jeśli nie nastąpi to w ciągu 12 godzin, skonsultuj się z weterynarzem. Zapewnij krowie wodę i karmę, by przyspieszyć regenerację.
Krowa musi mieć zaufanie do hodowcy
Obserwowanie zachowania się krów podczas wycielenia jest szczególnie ważne. W dodatku sztuka, która zna i akceptuje obecność danego hodowcy, łatwiej pozwoli sobie pomóc podczas porodu, kiedy wystąpią komplikacje.
- Krowa, która ma komplikacje przy porodzie, potrzebuje naszej pomocy np. poprzez użycie wycielacza. Można powiedzieć, że krowa, która jest oswojona z obecnością człowieka, oddaje swoje życie w jego ręce i daje sobie pomóc. Tak było podczas wczorajszego porodu, gdy jałówka zaczęła się cielić rano, a urodziła dopiero wieczorem przy pomocy wycielacza. Na początku wszystko wyglądało normalnie. Położenie cielaka było prawidłowe, wychodziły najpierw nóżki, ale okazało się, że cielak jest duży i bez naszej pomocy cielak najprawdopodobniej udusiłby się – wyjaśnia Edyta Czajka, hodowczyni z Kowalewa.
Więcej informacji o prowadzeniu stada krów w materiale: „Wie, jak wykryć ruję i zreanimować cielę. Rolniczka i zootechnik w jednym. Zawód? Rolniczka! #6”