Na naszych stronach używamy technologii takich jak pliki cookie, do zbierania i przetwarzania danych
osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronach i w Internecie.
Podmioty trzecie na mocy odrębnych porozumień mogą używać mechanizmu cookie na stronach portali
Południowej Oficyny Wydawniczej oraz nasi Zaufani Partnerzy, którzy także chcą serwować reklamy
jak najlepiej dopasowane do Twoich preferencji. Pragniemy zapoznać Cię ze szczegółami stosowanych
przez nas technologii oraz z przepisami, które niebawem wejdą w życie, tak aby dać Ci pełną
wiedzę i komfort w korzystaniu z naszych serwisów internetowych. Zapoznaj się z poniższymi
informacjami przed przejściem do serwisu.
Klikając przycisk „Akceptuję”
lub zamykając to okno zgadzasz się na postanowienia zawarte poniżej.
RODO
Z dniem 25 maja 2018 r. rozpoczyna obowiązywanie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE)
2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem
danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE
(określane popularnie jako „RODO”). RODO obowiązywać będzie w identycznym zakresie we
wszystkich krajach Unii Europejskiej, a więc także w Polsce i wprowadza szereg zmian w zasadach
regulujących przetwarzanie danych osobowych, które będą miały wpływ na wiele dziedzin życia, w
tym na korzystanie z usług internetowych, takich jak między innymi usługi portali jarocinska.pl,
gostynska.pl, krotoszynska.pl, rawicz24.pl, zpleszewa.pl, zwielkopolski24.pl, wiescirolnicze.pl. W tej
informacji przedstawiamy skrót najważniejszych zagadnień dotyczących przetwarzania Twoich danych
osobowych, jakie może mieć miejsce po 25 maja 2018 r. w związku z korzystaniem z naszych usług. Prosimy
Cię o jej przeczytanie, nie zajmie to więcej niż kilka minut.
Czym są dane osobowe
Dane osobowe to, zgodnie z RODO, informacje o zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osobie
fizycznej. W przypadku korzystania z naszych serwisów takimi danymi są np. adres e-mail,
nazwa/nick, adres IP, imię i nazwisko, numer konta w naszym sklepie internetowym lub w innej usłudze
oferowanej przez POW. Dane osobowe mogą być zapisywane w plikach cookies lub podobnych technologiach
(np. local storage) instalowanych przez nas lub naszych Zaufanych Partnerów na naszych stronach i
urządzeniach, których używasz podczas korzystania z naszych usług.
Podstawa i cel przetwarzania
Przetwarzanie danych osobowych wymaga podstawy prawnej. RODO przewiduje kilka rodzajów takich
podstaw prawnych dla przetwarzania danych, a w przypadkach korzystania z naszych usług wystąpią, co do
zasady trzy z nich:
1) Niezbędność przetwarzania do zawarcia lub wykonania umowy, której jesteś stroną. Umowa to, w
naszym przypadku, regulamin danej usługi. Jeśli zatem zawieramy z Tobą umowę o realizację danej usługi
(np. usługi dodania ogłoszenia w oparciu o treść regulaminu), to możemy przetwarzać Twoje dane w
zakresie niezbędnym do realizacji tej umowy.
2) Niezbędność przetwarzania do celów wynikających z prawnie uzasadnionych interesów
realizowanych przez administratora lub przez stronę trzecią. Ta podstawa przetwarzania danych dotyczy
przypadków, gdy ich przetwarzanie jest uzasadnione z uwagi na nasze usprawiedliwione potrzeby, co
obejmuje między innymi konieczność zapewnienia bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego
konta nie loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszania naszych
usług i dopasowania ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach)
jak również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług administratora w ramach portali
POW.
3) Twoja dobrowolna zgoda. Jest potrzebna głównie w przypadku, gdy usługi marketingowe dostarczają
Ci podmioty trzecie (czyli Zaufani Partnerzy, o których mowa poniżej) oraz gdy to my świadczymy
takie usługi dla podmiotów trzecich. Aby móc pokazać interesujące Cię reklamy (np.
produktu, którego możesz potrzebować), reklamodawcy i ich przedstawiciele muszą mieć możliwość
przetwarzania Twoich danych. Udzielenie takiej zgody jest całkowicie dobrowolne, i jeśli nie chcesz, nie
musisz jej udzielać. Dzięki naszemu rozwiązaniu masz również możliwość ograniczenia zakresu lub
zmiany zgody w dowolnym momencie. Twoje pozostałe uprawnienia wynikające z udzielenia zgody są opisane
poniżej.
Twoje dane, w ramach naszych usług, przetwarzane będą wyłącznie w przypadku posiadania przez nas lub
inny podmiot przetwarzający dane jednej z dopuszczonych przez RODO podstaw prawnych i wyłącznie w celu
dostosowanym do danej podstawy, zgodnie z opisem powyżej. Twoje dane przetwarzane będą do czasu
istnienia podstawy do ich przetwarzania – czyli w przypadku udzielenia zgody do momentu jej
cofnięcia, ograniczenia lub innych działań z Twojej strony ograniczających tę zgodę, w przypadku
niezbędności danych do wykonania umowy – przez czas jej wykonywania, a w przypadku, gdy podstawą
przetwarzania danych jest uzasadniony interes administratora – do czasu istnienia tego
uzasadnionego interesu.
Administratorzy
Administratorem Twoich danych osobowych jest Południowa Oficyna Wydawnicza Sp. z o.o., ul. Kasprzaka 1a,
63-200 Jarocin, logo podmiotu, na którego stronę wszedłeś możesz zobaczyć na planszy zawierającej
niniejszą informację, a także nasi Zaufani Partnerzy, czyli firmy i inne podmioty, z którymi współpracujemy
głównie w zakresie marketingowym. Listę Zaufanych Partnerów możesz sprawdzić w każdym
momencie na stronie
naszej polityki prywatności.
Przekazywanie danych
Twoje dane będzie przetwarzać POW i Zaufani Partnerzy, jeśli wyrazisz na to zgodę, ale mogą być one również
powierzone do przetwarzania innym podmiotom. W każdym takim przypadku przekazanie danych nie uprawnia
ich odbiorcy do dowolnego korzystania z nich, a jedynie do korzystania w celach wyraźnie wskazanych
przez POW lub Zaufanego Partnera. Przekazywanie danych ma miejsce na ogół w przypadku współpracy
z podwykonawcą (np. agencją marketingową) lub usługodawcą (np. dostawcą usług przechowywania danych).
Dzięki temu możemy np. lepiej dobrać najciekawsze lub najtańsze oferty dopasowane dla Ciebie. W każdym
przypadku przekazanie danych nie zwalnia przekazującego z odpowiedzialności za ich przetwarzanie. Dane
mogą być też przekazywane organom publicznym, o ile upoważniają ich do tego obowiązujące przepisy i
przedstawią odpowiednie żądanie, jednak nigdy w innym przypadku.
Cookies
Na naszych stronach internetowych i w aplikacjach używamy technologii, takich jak pliki cookie, local
storage i podobnych służących do zbierania i przetwarzania danych osobowych oraz danych eksploatacyjnych
w celu personalizowania udostępnianych treści i reklam oraz analizowania ruchu na naszych stronach. W
ten sposób technologię tę wykorzystują również nasi Zaufani Partnerzy, którzy także
chcą serwować reklamy jak najlepiej dopasowane do Twoich preferencji. Cookies to dane informatyczne
zapisywane w plikach i przechowywane na Twoim urządzeniu końcowym (tj. Twój komputer, tablet,
smartphone itp.), które przeglądarka wysyła do serwera przy każdorazowym wejściu na stronę z tego
urządzenia, podczas gdy odwiedzasz różne strony w Internecie. Szczegółową informację na
temat plików cookie i ich funkcjonowania znajdziesz pod tym
linkiem. Znajdziesz tam także informację o tym jak zmienić ustawienia przeglądarki, by
ograniczyć lub wyłączyć funkcjonowanie plików cookies itp. oraz jak usunąć takie pliki z Twojego
urządzenia.
Twoje uprawnienia
Zgodnie z RODO przysługują Ci następujące uprawnienia wobec Twoich danych i ich przetwarzania przez nas i
Zaufanych Partnerów.
Jeśli udzieliłeś zgody na przetwarzanie danych możesz ją w każdej chwili wycofać.
Masz również prawo żądania dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub
ograniczenia przetwarzania, prawo do przeniesienia danych, wyrażenia sprzeciwu wobec przetwarzania
danych oraz prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego – GIODO. Uprawnienia powyższe
przysługują także w przypadku prawidłowego przetwarzania danych przez administratora. Pod tym adresem znajdziesz
dodatkowe informacje dotyczące przetwarzania danych i Twoich uprawnień.
Zgoda
Jeśli chcesz zgodzić się na przetwarzanie przez POW i Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych
zebranych w związku z korzystaniem przez Ciebie ze stron i aplikacji internetowych dostarczanych przez
POW w celach marketingowych (obejmujących niezbędne działania analityczne i zestawianie w profile
marketingowe na podstawie Twojej aktywności na stronach internetowych) w tym ich przetwarzanie w plikach
cookies itp. instalowanych na Twoich urządzeniach i odczytywanych z tych plików przez POW i
Zaufanych Partnerów możesz w łatwy sposób wyrazić tę zgodę, klikając w przycisk „Akceptuję”
lub zamykając to okno.
Jeśli nie chcesz wyrazić opisanej wyżej zgody prosimy o opuszczenie
strony. Wyrażenie zgody jest dobrowolne. Powyższa zgoda dotyczy przetwarzania w celach marketingowych
innych niż własne cele POW.
Informujemy jednocześnie, iż POW w ramach udostępnianych przez
siebie usług internetowych przetwarzać będą Twoje dane we własnych celach marketingowych opisanych
szczegółowo powyżej w oparciu o ich prawnie uzasadniony interes, jako administratora.
Podejmując wątek marnowania żywności, często mówi się o jedzeniu, które trafia do śmietników w domach i restauracjach. Trzeba jednak zdać sobie sprawę z tego, że pewien odsetek strat produktów spożywczych odnotowuje się także w rolnictwie. Istnieją metody, które mogą temu przeciwdziałać.
Spis treści:
Dane dotyczące marnowania żywności są zatrważające. Rocznie wyrzucamy w Polsce około 9 mln ton żywności. Ta utrata jest na każdym etapie powstawania i dystrybucji, począwszy od produkcji rolnej, po przetwórstwo i handel, na kliencie finalnym kończąc. Naukowcy alarmują, że marnotrawstwo jedzenia w znaczny sposób przyczynia się do emisji gazów cieplarnianych, odpowiada za 8% globalnej emisji dwutlenku węgla. W naszym kraju do atmosfery z tej przyczyny rocznie trafia 22,77 mln ton CO2. Taką ilość również w ciągu roku emitują wszystkie samochody osobowe w Polsce. Często o tym nie myślimy, ale w końcu do wytworzenia wyrzuconego bochenka chleba potrzeba określonej ilości energii (produkcja środków ochrony roślin stosowanych na polu, wysiew i zabiegi na polu z udziałem ciągnika, zbiór płodów rolnych, młyn, transport itd.). Prof. Roman Niżnikowski z Polskiego Towarzystwa Zootechnicznego oraz Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego zwraca uwagę na fakt, że brakuje kompleksowego podejścia do emisji gazów cieplarnianych, za którą między innymi wini się produkcję zwierzęcą, wzywając do jej ograniczenia, a jednocześnie nie bierze się pod uwagę marnotrawstwa żywności, które również przyczynia się do zwiększenia intensywności zjawiska. Temat ten, jak czytamy w publikacji naukowej Polskiego Towarzystwa Zootechnicznego, podjęto m.in. z uwagi na nacisk wywierany ze strony zintegrowanych środowisk ekologicznych i wegańskich, a także zaniepokojenie tym faktem wśród producentów i konsumentów żywności pochodzenia zwierzęcego oraz konsekwencje dla rolnictwa. „Opracowano model relacji obiegu gazów w środowisku na tle zależności produkcja zwierzęca - marnotrawstwo żywności, wskazując, że pomiędzy produkcją zwierzęcą a środowiskiem powstają interakcje, zarówno obciążające środowisko naturalne, jak i zmniejszające globalną emisję gazów. Efektywnym w tym zakresie może być ograniczenie marnotrawstwa żywności, nie tylko pochodzenia zwierzęcego, szczególnie przez konsumentów oraz skoordynowanie działań w łańcuchu żywnościowym, eliminujących zachodzące w nim straty. Podniesiono też brak strategicznego planu wsparcia rolnictwa oraz konieczność opracowania spójnej polityki w obszarach sektorów wrażliwych oraz marnotrawstwa żywności, wsparcia dla odpowiedzialnej konsumpcji żywności oraz stworzenia aktywnej polityki komunikacji społecznej dla tych celów” - czytamy w publikacji autorstwa m.in. prof. Romana Niżnikowskiego. Specjalista przekonuje, że emisje pochodzące z marnowanej żywności są na takim poziomie, jak z całej produkcji zwierzęcej. - Musimy się więc zastanowić, czy atakujemy zwierzęta, czy rozpoczynamy działalność edukacyjną, która by pozwoliła uświadomić społeczeństwo, że marnowanie żywności to jest działalność na własną szkodę - stwierdza prof. Roman Niżnikowski. Szkodliwa emisja gazów cieplarnianych to nie jedyny negatywny skutek tego zjawiska. W ten sposób tracimy niepotrzebnie ogromne zasoby wody. Szacuje się, że 9 mln ton żywności marnowanej rocznie w Polsce oznacza utratę 1,72 mld m3 wody. To tak, jakby każdy Polak wylewał codziennie 100 1,5 litrowych butelek wody. Poza tym, o czym często się zapomina, na marne idzie ludzka praca. Dotyczy to zwłaszcza pracy rolników. Co zatem mogą robić sami producenci rolni, by przeciwdziałać marnowaniu żywności?
Marnowanie jedzenia na etapie produkcji rolnej
Aby na to pytanie odpowiedzieć, warto zastanowić się nad tym, w jakich okolicznościach dochodzi do utraty produktów rolno - spożywczych? Ciekawe badania nad tym problemem w ostatnich latach przeprowadził Instytut Ochrony Środowiska Państwowy Instytut Badawczy. Jak wynika z nich, ze wszystkich etapów łańcucha rolno-żywnościowego straty i marnotrawstwo żywności na etapie produkcji podstawowej (rolnej) są najmniej rozpoznane i jednocześnie najtrudniejsze do oszacowania. „Wynika to przede wszystkim z tego, że rolnictwo podlega ciągłym niepewnościom świata przyrody. Plony z roku na rok różnią się, inne są też jakość, wielkość i kształt produktów rolnych, jak również czas zbiorów, na co mają wpływ warunki atmosferyczne (ekstremalne temperatury, susze, powodzie, gradobicie, przymrozki, huragany, kataklizmy), a także szkodniki oraz choroby roślin i zwierząt. Potrzeby i preferencje konsumentów również ulegają zmianie. Wszystkie te obszary zmienności nie tylko są potencjalnymi czynnikami napędzającymi straty i marnotrawstwo żywności, ale również prowadzą do tego, że ich rzetelny pomiar (ilościowy i jakościowy) jest trudny i czasochłonny, a przez to kosztowny” - czytamy w monografii pn. „Straty i marnotrawstwo żywności w Polsce” pod redakcją naukową dr Sylwii Łaby. Dalej dowiadujemy się, że roczne straty w skali kraju zostały oszacowane na poziomie ponad 2 mln ton. A głównym źródłem strat był sektor zbożowy, który generował ponad 72% wszystkich ubytków (niemal 1,5 mln ton). Dość znaczny udział w ogólnym poziomie strat miał sektor owocowo-warzywny, który odpowiadał za niemal 24% wszystkich strat (prawie 0,5 mln ton). Pozostałe sektory generowały łącznie mniej niż 5% wszystkich strat na poziomie gospodarstw. „W produkcji podstawowej źródło generowanych strat zależy od tego, czy jest to produkcja roślinna, czy zwierzęca. Ważnymi przyczynami strat w gospodarstwach są nieodpowiedni czas zbioru, warunki atmosferyczne, praktyki stosowane podczas zbiorów i przeładunku. Znaczne straty spowodowane są również nieodpowiednimi warunkami przechowywania” - wyjaśniają naukowcy w monografii pn. „Straty i marnotrawstwo żywności w Polsce”. Do powstawania strat przyczyniają się także szkodniki: owady, gryzonie ptaki lub drobnoustroje (np. pleśnie, bakterie), a także uszkodzenia spowodowane niekorzystnymi lub ekstremalnymi warunkami atmosferycznymi (np. susze, powodzie, huragany i przymrozki). Wpływ na nie mają także uszkodzenia spowodowane nieprawidłowym działaniem sprzętu (np. urządzeń chłodniczych), nieefektywność podczas zbioru, suszenia, mielenia, transportu lub przetwarzania. Produkty rolno-spożywcze często są wyrzucane także z uwagi na trudność w przewidywaniu liczby nabywców. Dodatkowo istotną rolę pełnią przepisy prawa, które powodują odrzucenie niektórych produktów żywnościowych ze względów bezpieczeństwa żywności. Poza tym dane partie żywności stają się odpadami bezpośrednio po zbiorach, bo nie spełniają jakości, takich jak kształt, rozmiar, kolor i waga, wymaganych przez przetwórców lub rynki docelowe.
Odpowiednie magazynowanie płodów rolnych
Oczywiście nie na wszystkie wymienione zjawiska rolnicy mają wpływ. Są jednak obszary, które wystarczy polepszyć, by przyczynić się do zmniejszenie strat. Mowa tu chociażby o odpowiednim przechowywaniu płodów rolnych. Jest to kluczowe zwłaszcza w sektorze produkcji zbóż, gdzie najwięcej strat wynika z zawilgocenia, a w konsekwencji, zapleśnienia ziarna. Dlatego tak ważne jest dysponowanie odpowiednią bazą magazynową, pozwalającą utrzymać optymalne parametry wilgotnościowe i temperaturowe. W silosie można m.in. zamontować termometry czy urządzenia do przedmuchu chłodnym powietrzem, co pozwala zmniejszyć temperaturę ziarna, dzięki czemu ono nie spleśnieje. Dbając o jakość ziarna, warto także zainwestować w separator zanieczyszczeń.
Przeciętna polska rodzina wyrzuca do kosza żywność o wartości około 3 tys. zł. Najczęściej w koszu lądują pieczywo, wędliny, świeże owoce i warzywa (Źródło: MRiRW)
Zamiast wyrzucić - przetworzyć
Odpowiednie przechowywanie to także wyzwanie dla sektora owoców i warzyw. W tej branży odnotowuje się straty powstające w wyniku gnicia, uszkodzeń mechanicznych i z tytułu grasowania szkodników magazynowych. Co jednak istotne, ze wspomnianego dokumentu „Straty i marnotrawstwo żywności w Polsce” wynika, że w latach 2017–2018 za największy odsetek strat odpowiedzialna była m.in. nieopłacalna sprzedaż. Rażąco niskie ceny skupu powodowały, że rolnicy rezygnowali ze zbioru. Zdarza się nawet, że jest problem z jakimkolwiek zbytem. Tego rodzaju sytuacja zdarzają się regularnie i dotyczą przede wszystkim owoców miękkich, narażonych na szybkie psucie. Są jednak producenci, którzy nawet w takich okolicznościach potrafią znaleźć rozwiązanie. Świetnym przykładem jest historia państwa Elżbiety i Macieja Nowaków z Modły Królewskiej pod Koninem. Rolnicy dysponują łącznym areałem wynoszącym 7 hektarów. Utrzymują się przede wszystkim z sadownictwa. - W głównej mierze nasza produkcja opiera się na czereśniach, które zajmują powierzchnię 3 ha, kolejno wiśnie 1,5 ha i śliwy - opowiada Maciej Nowak. Z uwagi na fakt, iż sadownicy pozyskują spore ilości towaru, współpracują z sieciami handlowymi, poprzez które dystrybuują m.in. sprzedają owoce. - Posiadamy także oczywiście sporo odbiorców indywidualnych, którzy, na własne potrzeby, mogą zaopatrzyć się w owoce u nas bezpośrednio w gospodarstwie. Ale w sezonie są to takie ilości, że nie bylibyśmy w stanie ich sprzedać na lokalnym rynku - zaznacza sadownik z Modły Królewskiej. O jakich ilościach owoców pozyskiwanych rocznie mowa? - Generalnie wielkość zbioru czereśni wynosi około 35 ton, a wiśni - 40 ton - tłumaczy Maciej Nowak. Drugim rodzajem działalności jest agroturystyka, która została uruchomiona w 2009 roku. Rolnicy przyznają, że sadownictwo i agroturystyka pochłaniają sporo czasu, zwłaszcza latem. To właśnie wtedy ma miejsce zbiór owoców i w sadzie państwo Nowak spędzają wiele godzin, od świtu do zmierzchu. - Staramy się cały cykl zbioru przeprowadzić w jak najbardziej korzystnych warunkach. Mianowicie zrywamy owoc o możliwie, jak najwcześniejszej porze, jeżeli warunki pozwolą to jest godzina 5:00. Kończymy też możliwie jak najwcześniej, żeby, po zbiorze danej partii, nie trzymać tego owocu na słońcu. Momentalnie towar wędruje do chłodni. Jest jeszcze dodatkowo schładzany. Transport do odbiorców finalnych odbywa się również samochodem chłodnią, żeby jakby zminimalizować możliwość popsucia się tego owocu, żeby on był jędrny i jak najbardziej świeży - opowiada Maciej Nowak. Sadownicy zdają sobie sprawę, że dysponowanie odpowiednim zapleczem magazynowym oraz dostosowanym transportem chroni ich przed stratami w plonach. Mimo takiego zabezpieczenia państwo Nowak byli narażeni na spore ubytki. Nie mogli sprzedać owoców i zaczęli je przerabiać na dżemy. Tak w gospodarstwie zrodził się rolniczy handel detaliczny. - Zmusiła nas do tego troszkę sytuacja. W zeszłym roku zostało nam trochę owoców po głównych zbiorach, które dojrzały dopiero później. Aby się nie zmarnowały, pomyśleliśmy, że zaczniemy robić przetwory z tego mamy. A w związku z tym, że od dawien dawna robiliśmy dla siebie bardzo dużo przetworów, praktycznie nie kupowaliśmy nic gotowego, tylko właściwie z tego, co mieliśmy, przetwarzaliśmy, więc jakby mieliśmy receptury gotowe. Dlatego postanowiliśmy pokazać je innym i zaproponować trochę inną formę sprzedaży tego naszego owocu - mówi Elżbieta Nowak, właścicielka gospodarstwa Owocowy Raj. W asortymencie państwa Nowak znajdują się dżemy 100% naturalne na bazie owoców, cukru i pektyny, syropy do rozcieńczania z wodą, marynaty, suszymy owoce: jabłka i śliwki oraz powidła. Nieoceniona pomocą dla pani Eli jest jej mama, która nie dosyć, że dzieli się z nią swoimi świetnymi przepisami kulinarnymi sprzed lat, to jeszcze sama bierze udział w pracach. - To są też często przepisy, które jeszcze babcia wykorzystywała. Przekazała je mojej mamie, a teraz mama dała je mi. Mama dużo nam pomaga przy przetwórstwie - tłumaczy Elżbieta Nowak.
Dzięki krótkim łańcuchom dostaw marnuje się mniej jedzenia
Rolniczy handel detaliczny, cechujący się krótkimi łańcuchami dostaw i braku udziału pośredników, zdaniem Elżbiety Dryjańskiej, specjalistki Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Koninie, idealnie wpisuje się w koncepcję: stop marnowania żywności. - Krótkie łańcuchy dostaw mają wpływ na wiele czynników. Po pierwsze wpływa pozytywnie na ekonomikę gospodarstwa. Ten model jest bardzo korzystny dla rolników, bo następuje tutaj eliminacja pośrednika, dzięki czemu ta marża handlowa pozostaje u rolnika. Drugą korzyścią jest to, że producent sam kształtuje cenę i swoją markę. Uważam, że promocja krótkich dostaw żywności może pozytywnie wpływać na redukcję ilości marnowanego jedzenia. Nie wszystkie produkty handlowe, które są w gospodarstwie, udaje się od ręki sprzedać i możliwość zagospodarowania tychże produktów w gospodarstwie i wprowadzanie ich później na rynek jest oczywiście elementem przeciwdziałania marnowaniu żywności. Idąc po produkt do osoby, którą znam i wiem, jaki produkt kupię, nabędę produkt świeży i wysokiej jakości. Natomiast idąc do innych miejsc, gdzie można produkty nabywać, często są różnego rodzaju promocje. One są kuszące. Często gospodynie nabywają żywność niesprawdzonych marek. Przychodzą do domu, serwują to i okazuje się, że nie spełnia ich oczekiwań, co do jakości i w związku z tym ten produkt pozostaje jako nie zjedzony. Jest marnowany i wyrzucany. Dlatego jakość produktu nabywana w ramach rolniczego handlu detalicznego wpływa na to, że jest to produkt tak jakościowy, że nie może się on po prostu zmarnować - stwierdza Elżbieta Dryjańska z WODR.
Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego statystyczny Polak marnuje rocznie 247 kg żywności. W Unii Europejskiej, gdzie średnia wynosi 173 kg, plasuje nas to na piątym miejscu.
Współpraca rolnik - konsument
Problem, który często doskwiera producentom owoców i warzyw jest brak rąk do pracy. A jeśli znajdą się chętni, koszty wynagrodzenia w porównaniu do cen w skupach są tak duże, że rolnikom zwyczajnie nie opłaca się zbierać. Dlatego owoc czy warzywo pozostają na polu. Aby przeciwdziałać takim zjawiskom, w 2017 roku w Małopolsce powstała interesująca inicjatywa, której pomysłodawcą jest Mirosław Biedroń. Stworzył on portal, który łączy rolników i osoby chcące samodzielnie zbierać owoce. Strona internetowa tętni życiem, regularnie pojawiają się na niej nowe ogłoszenia, które można zamieszczać za darmo, zachęcające do samozbiorów borówki, maliny, porzeczki czy wiśni. Zainteresowani sami przyjeżdżają do sadu czy na pole, zbierają owoce lub warzywa i za nie płacą bezpośrednio rolnikowi. MyZbieramy.pl promuje sprzedaż lokalną, aby wesprzeć rolników. „Portal tworzą młode osoby przekonane, że zbieranie owoców i warzyw to pomysł na powrót do natury i ciekawa propozycja dla rodzin na dobrze spędzony czas. To szansa dla rolników na uczciwą zapłatę za ich pracę. Nic nie musi się marnować na polu, bo nie miał kto pozbierać owoców, warzyw. Zależy nam na rozwoju sprzedaży bezpośredniej” - czytamy na portalu MyZbieramy.pl