Przymrozki załatwiły kukurydzę. Rolnicy rozglądają się za nasionami do przesiewu

O tym, z jakimi problemami przyszło się teraz mierzyć producentom kukurydzy, mówi dr inż. Roman Warzecha, ekspert z Polskiego Związku Producentów Kukurydzy.
Przymrozki uszkodziły kukurydzę
Ostatnie chłody, z jakimi mieliśmy do czynienia, wpłynęły - i to znacząco - na kondycję roślin. - Są, niestety, przemrożenia. Czy rośliny “odbiją”? W niektórych przypadkach - tak. Jeśli nawet liście zbrunatniały, nie oznacza to jednak, że nic z tej plantacji nie będzie. Jeżeli kukurydza stożek wzrostu cały czas ma pod ziemią, “odbije”. Wiąże się to jednak mimo wszystko z utartą powierzchni asymilacyjnej - zwraca uwagę ekspert. Są jednak plantacje, które ucierpiały przez przymrozki do tego stopnia, że trzeba je zlikwidować. Najgorsza sytuacja jest w północno-wschodniej części kraju, zwłaszcza na Podlasiu, gdzie kukurydzy uprawia się rzeczywiście bardzo dużo. - Rolnicy szukają nasion do przesiewu. Wczoraj na ten temat rozmawiałem z przedstawicielem jednej z firm nasiennych. W dalszym ciągu są zamówienia na nasiona - wspomina specjalista. - Na szczęście, m.in. w związku z tym, że w Krajowym Rejestrze mamy ponad 250 odmian kukurydzy, materiału siewnego nie brakuje - dodaje.
Czy kukurydza wysiana na końcu maja i/lub na początku czerwca ma szansę na powodzenie? - Opóźniony siew zazwyczaj wiąże się z redukcją plonu - przyznaje nasz rozmówca. - Jeśli jednak decydujemy się na taki krok, należy bardzo rozważnie dobierać odmiany. Przede wszystkim powinniśmy postawić na te wczesne - radzi dr inż. Roman Warzecha. Przypomina jednocześnie o tym, że optymalnym termin siewu kukurydzy, określanym “najbezpieczniejszym”, jest przedział czasowy między 20 kwietnia a 1 maja. - Przy czym, jeśli miałbym wybierać i jeżeli warunki byłyby ku temu sprzyjające, trzymałbym się terminów w okolicach 20 kwietnia - wskazuje ekspert. Przede wszystkim jednak należy pamiętać, że siew kukurydzy powinien nastąpić, gdy gleba jest wystarczająco ciepła do kiełkowania nasion.
Ekspert mówił również o ochronie herbicydowej plantacji w kontekście przymrozków. - Zwalczanie chwastów w sytuacji stresu - w sytuacji chłodów jest niewskazane, może to bowiem spotęgować stresy u roślin. Przystąpmy do tego, gdy pojawią się wyższe temperatury, a rośliny zaczną się regenerować - radzi ekspert.
Nie tylko przymrozki nękają kukurydzę
Kukurydza, na co uwagę zwraca dr inż. Roman Warzecha, od początku sezonu ma “pod górkę”. - Przymrozki to jedna sprawa. Druga, o której też trzeba powiedzieć, to natomiast susza. W związku z tym, że podczas siewów brakowało wody, wschody tej rośliny są nierównomierne - od szpilki do 2.-3. liści. Nie wygląda to dobrze w tej chwili - zaznacza ekspert. Nie należy mimo wszystko załamywać rąk. - Na szczęście w ostatnich dniach trochę deszczu spadło. Ponadto są zapowiedzi wzrostu temperatur. Miejmy nadzieję, że to poprawi sytuację na naszych polach. Zazwyczaj bowiem, gdy robi się cieplej, kukurydza “nadrabia” wegetację - uważa nasz rozmówca.
Susza daje o sobie znać - i to mocno - nie tylko w Polsce. - Wczoraj (21 maja - przyp.red.) wróciłem ze spotkania Europejskiej Konfederacji Produkcji Kukurydzy, które odbyło się w Rumunii. W jego trakcie uwagę zwracano na to, że głównym problemem producentów kukurydzy jest brak wody. Susza dotyka większość krajów Europy - zaznacza dr inż. Roman Warzecha.
W ramach wspomnianego spotkania, ekspert miał okazję odwiedzić jedno z rumuńskich gospodarstw, które liczy ok. 2,5 tys. ha i jest nastawione na produkcję kukurydzy.
- Właściciel tego gospodarstwa mówił, że od 4 latach susza dewastuje jego uprawy. W związku z tym ograniczył w ostatnim czasie powierzchnię zasiewów kukurydzy na rzecz słonecznika. Kukurydza po prostu przynosiła mu straty, choć w tym regionie - nieopodal Bukaresztu - nie ma potrzeby dosuszania kukurydzy, roślina ta dojrzewa “na pniu” - opowiada nasz rozmówca.
- Tagi:
- susza
- przymrozki
- kukurydza